Nie oglądałam filmu na podstawie, którego powstał serial, więc nie wiem na ile jest to materiał oryginalny, a na ile jest on oparty na swoim pierwowzorze, ale mogę go polecić jako lekki serial, który z łatwością można obejrzeć w jeden dzień. Jak ktoś jak sami bohaterowie bardzo interesuje się muzyką to pewnie będzie serial dla niego. Jest w nim dużo nawiązań do różnych zespołów, wiele dobrych piosenek co umila oglądanie serialu. Jednak wątek głównej bohaterki nie jest już tak dobrze napisany.
SPOJLER
I choć do połowy sezonu kibicowałam jej w znalezieniu tego jedynego, to z kolejnymi odcinkami coraz bardziej było widać, że ona nie jest gotowa na poważny związek. Sam finał był dla mnie kompletnie niezrozumiały, bo wydaje mi się, że na tym etapie ona i Clyde są całkiem w innym miejscu. Może pod koniec następnego sezonu, jeśli w ogóle się go doczekamy, jeżeli Rob trochę dojrzeje i zapomni o byłym narzeczonym to wtedy są jakieś szanse by mogli być razem.