..czy mi się zdaje, czy też w sezonie 8 coraz mniej śmiesznych momentów/gagów, a coraz więcej melodramatycznych ?
Zdecydowanie mniej się śmiałem przy tym sezonie niż przy poprzednich.
Może to przez tak banalną kwestię jak to, ze poprzednie sezony oglądałem w TV, a 8 na komputerze, to mogło mieć wpływ ? Inny klimat, gdy się wyczekuje na kolejny odcinek, rozsiada się o 'umówionej' godzinie, przygotowanym tylko na serial i to tworzy zupełnie inny klimat i odbiór, niż jak włączam w akurat wolnej chwili kilka odcinków pod rząd (?)
Czy może, komuś jeszcze wydaje się, ze 8 sezon jest mniej..śmieszny niż poprzednie ?
PS.
Fajna przeróbka Outkast "Hey Ya" - w odcinku na Bahamach, gdzie Ted śpiewa przy ceremonii ślubnej :)
Hmm, dokładnie tak samo sobie pomyślałem.. JD zaczął 'zamulać', Coxy ograniczył swoje genialne wykłady i docinki , a nowej obsadzie brakuje tego czegoś. Serial stracił swój pierwotny klimat i charakter, szkoda, bo to jest/była najlepsza tego typu produkcja na rynku.
Wszystkie odcinki widziałem na comedy central i potwierdzam że 8 sezon jest zdecydowanie najgorszy, 9 nie widziałem jeszcze ale przypuszczam że nie może być gorszy lub nawet tak słaby jak 8.
To chciałbym zobaczyć twoją minę po pierwszych odcinkach :) 9 jest o wiele gorszy od słabego 8 sezonu.