I tak po prostu...
powrót do forum 2 sezonu

Cynthia Nixon

ocenił(a) serial na 5

W pierwszym sezonie gdzieś widziałam artykuł że Cynthia Nixon odmowiłaby angażu jeżeli cały cast nie bedzie POC. Jest też wymieniana w credits jako producent i reżyser. Mam wrażenie że poziom żenady wywalił poza szkiełko ze względu na tę Panią. Żarty na poziomie serialu dla 5latka, ograne do bólu slapsticki, odklejone od rzeczywistości watki. Moglabym z 2 sezonu wymieniać ich wiele (kompletnie niesmaczny wątek z listą MILF'ów żeby chyba aktorki mogły się dowartościować ze lecą na nie 16latki (sic!) zrywanie kontaktów podczas randek z absurdalnych powodów (bo facet miał stresujacą wyczerpującą prace, bo Miranda bała sie kota (??????????)) Niekoncząca sie lista scen seksu ktore nie wnoszą ABSOLUTNIE NIC (ten wątek z rozwódką to apogeum cringu) czy spłycenie paru dorosłych bab które zachowują sie jak 12latki. Poprawność polityczna je swój własny ogon, a Pani Cynthia usilnie probuje calemu światu pokazać jak jest wartosciowa częscią spolecznosci LGBT. Ciesze się ze Kim Cattral nie wziela udział w tej szopce. Wisienką na torcie jest podkladanie Carrie kazdej możliwej kłody pod nogi i scena z płaczącym Aidenem.
Mam wrażenie że Nixon miała ogromny wpływ na ten serial (mam tez wrazenie ze jej watki są "osią" serialu, a nie wątki z Carrie, mimo ze jest swoistym narratorem jak w originale.) Przedstawia to ją jako bardzo pogubioną i smutną, zgorzkniałą kobiete.

Daje 5tkę z sentymentu i z faktu że mój filmowy masochizm nie pozwala mi przerwać i dotrwam do końca.
+ na plus końcowe wątki z Che, jest w tym momencie jedną z 2 lubialnych postaci w 2 sezonie (obok Seemy, jej postać jest bardzo kanoniczna i wnosi podobną energie co Samantha)
++ już nawet sie nie rozpisuje o przedszkolu jakim są watki z Charlotte. Błazenada.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones