Jak poznałem waszą matkę (2005-2014)
Jak poznałem waszą matkę: Sezon 8 Jak poznałem waszą matkę sezon 8, odcinek 14

Pierścień mocy

Ring Up! 22m
8,3 1 993
oceny
8,3 10 1 1993
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum s8e14

S08E14

ocenił(a) serial na 6

Bardzo dobry odcinek pełno zabawnych momentów szczególnie w domu Barneya.

ocenił(a) serial na 5
zelek97

Dla mnie jeden z lepszych w tym sezonie, na poziomie sezonów 3,4

ocenił(a) serial na 10
rskrzyniarz

Zgadzam się z tym :D

ocenił(a) serial na 9
zelek97

Zgadzam się z przedmówcą, odcinek dawał odczucie poprzednich sezonów. Ale w pewnym sensie nie podobała mi się jednoodcinkowa walka Barneya z jego naturą. Rozumiem, że siostra może być powodem, (Klasyczny przykład brat/siostra), ale to mi psuje wizerunek Barneya. Początkowa scena "Wasza Wysokość" (kto wie ten rozumie) była cudownym pokłonem w stronę Classic Barney i tego brakowało :)

ocenił(a) serial na 7
zelek97

34 letni Ted wyrywając Hot dwudziestkę, AWESOME :D

ocenił(a) serial na 5
zelek97

Troszkę kiepski odcinek mogło być lepiej .

ocenił(a) serial na 10
zelek97

Uwazam ze odcinek byl calkiem dobry, jeden z lepszych w tym sezonie. Producenci fajnie utarli nosa tym ktorzy mieli teorie,ze to Carly bedzie Matka:)

ocenił(a) serial na 8
zelek97

Odcinek bardzo dobry; miłe zaskoczenie, bo to był taki typowy zapychacz, zero fabuły do przodu a mimo to pozytywne wrażenia miałem po obejrzeniu. Szczególnie podobał mi się motyw z Władcą Pierścieni ;) Ale Ted, Barney i jego siostra też na plus. Nawet Lily i Marschal ujdą, chociaż widać, że scenarzyści już nie mają pomysłów na tą parę (w sumie trudno się dziwić, ileż to można wymyślić historii dla idealnego związku?). To był 14 odcinek, zostało jeszcze 10; mam nadzieję, że od teraz scenarzyści skupią się już wyłącznie na poznaniu przyszłej pani Mosby :)

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Do maja jeszcze troche czasu, wiec bedzie wiecej zapychaczy...mam nadzieje, ze chociaz beda smieszne. Powrot Robin Sparkles w nastepnym odcinku zapowiada sie ciekawie :)

ocenił(a) serial na 5
gawlacki

jak wiadomo Ted pozna dopiero na weselu Barneya i Robin, więc jeżeli ślub ma być prawdopodobnie na finał sezonu nie mamy co liczyć na to, ja mam tylko nadzieję, że reszta odcinków utrzyma poziom, obecnego.

gawlacki

Też myślę, że odcinek był bardzo dobry! Robin i Barney ok, Ted i Barney i jego siostra też ok - no i tak jak już ktoś wcześniej wspomniał, scenarzyści wszystkich wykiwali! nareszcie wymyślili coś niespodziewanego! Lilly i Marshall e tam.. śmieszne i żenujące chwilami w tym samym momencie... no ale Robin Sparkles w następnym odcinku to już nie mogę się doczekać!!!

A co do przyszłej matki dzieci Teda - wiemy już, że nie będzie to Robin, nie będzie to Quinn (tak, pamiętam, że ktoś na coś takiego kiedyś tutaj wpadł...), też nie Victoria, teraz wykluczona została też jednoznacznie siostra Barneya - przynajmniej wiadomo, że będzie w zespole grającym na ślubie Robin i Barneya (chociaż jak pokazywali scenę, w której Ted ją zobaczył na tym ślubie, to na parkiecie widziałam Robin, ale Barneya nie zauważyłam...był tam?).

ocenił(a) serial na 8
veraa

Nie, nie było właśnie Barney'a. Co do matki to powoli ale zwęża nam się lista kandydatek, im bliżej finału tym coraz więcej teorii wątków zostaje wyjaśnionych. Cieszę się, ze w końcu pokazali siostrę Barney'a, od początku mi nie pasowała ta teoria z nią ;). Wszystko wskazuje na to, że matką będzie jakaś zupełnie nowa osoba o której jeszcze nie było dotąd mowy, choć osobiście coś mi się wydaje, że ową matką będzie ta idealna kobieta z Love Solutions ; )

gawlacki

eee nieee... z tamtą nie było żadnego wątku, który by mógł cokolwiek tutaj łączyć (chyba że coś mi umknęło)... moim zdaniem będzie to ktoś zupełnie obcy. Poza tym, gdyby już tę kobietę poznał, to serial mógł by się zakończyć (w końcu tytuł wskazuje na to, że jak już dotrze do momentu poznania przyszłej matki, to skończy się opowieść - chociaż temu może zaprzeczać wieść o kolejnym sezonie...)

Dokładnie - im dalej tym więcej teorii zostaje rozwiewanych i to w takim przyspieszeniu, że mam wrażenie, że scenarzyście dopiero teraz po raz pierwszy usiedli i sprawdzili co widzowie wymyślają i chcą wszystkim tym teoriom zaprzeczyć ;)

ocenił(a) serial na 8
veraa

No może być dalej ta kobieta, bo przecież się nie poznała (jeszcze?) osobiście z Tedem :) A opis jak dobrze pamiętam zgadza się z tym co już wiemy o matce - gra na basie, pragnie 2 dzieci itd. A jeśli nie to to myślę, że sprawy się tak potoczą, że skończy ostatecznie z Robin...

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

oczywiście, że skończy z Robin, bo to przecież ona grała na basie w kapeli na swoim własnym weselu, tańcząc obok ze swoim ojcem.

ocenił(a) serial na 10
spalamzbonjovim

<3 <3 <3

spalamzbonjovim

spalamzbonjovim - żałuję, że nie mam możliwości kliknąć przy Twoim komentarzu "Lubię to!" ;)

A może rzeczywiście to wesele jest takim wybiegiem w przyszłość, że w międzyczasie uda się sklonować Robin ;)

ocenił(a) serial na 10
veraa

Co ten facebook z nami robi? Też mam ochotę kliknąć przy jego wypowiedzi "lubie to" . : D

veraa

Z tymi teoriami to chyba masz rację, czytałam niedawno wywiad z twórcami serialu, mówili, że starają się nadążać za wszystkimi pomysłami fanów i sprawdzają w internecie jakie teorie na temat Matki mają fani i generalnie to bardzo ich te wszystkie teorie bawią :) Myslę, że wymyślą coś takiego, na co nikt inny nie wpadł, nie dadzą na pewno takiego zakończenia o którym ludzie już od dawna pisali w necie. Zwłaszcza, że teorie fanów ich smieszą - więc na pewno przygotowali coś innego. Mam tylko nadzieję, że teoria, że po latach Ted zejdzie się z Robin mimo że będzie miał już 2 dzieci i ślub z inną śmieszy ich najbardziej i nigdy do tego nawet nie nawiążą :)

ocenił(a) serial na 10
zelek97

Odcinek świetny, początkowo zraziła mnie tylko scena ze spuchniętą ręką Marshalla, jednak na szczęście Ted wyjaśnił, że to było przekoloryzowane. Ogólnie trochę dziwne jest to, że Ted i Barney nieco zamienili się charakterami - Ted wyrywa laski tylko ze względu na ładny tyłek, a Barney został monogamistą... Nienaturalnie wręcz.

ocenił(a) serial na 10
zelek97

Odcinek dobryy.. Ale widać inspiracje z SCRUBS..

ocenił(a) serial na 7
MaarYoo

Taki motyw przewija się w serialach / filmach od zarania dziejów :)

zelek97

a ja powiem tak.
to tylko takie moje przemyślenia , nie mówię,że tak jest ale luzno i głośno sobie myślę :
twórcy za każdym razem robią nas w bambuko, nic w tym serialu nie jest oczywiste, zawsze jakaś scena ma swoje drugie ''dno'', dlatego nie twierdzę,że się nie odbędzie ślub robin i barneya ale coś mi tak podpowiada,że to byłoby zbyt OCZYWISTE ,że już nam zaserwowali taką opcję, druga sprawa : co jak co, ale robin i ted są naprawdę bardzo zżyci ze sobą, nie twierdzę,że będą razem, ale już tyle sezonów ted jest zakochany w robin,że robi się to już jakies podejrzane. trzecia sprawa: nie byłoby dla nas niespodzianką gdyby ta matka dzieci teda była jakąś nową postacią, mogę się ciupnąć,że gdzieś już ta dziewczyna się przewinęła przez te 7 sezonów, w końcu twórcy już nieraz nas zaskoczyli ;D czwarta sprawa, ta kobieta teda musi być jakaś masywna, ubite nogi, ręce też jakieś takie grubaśne, strasznie mi przypomina budowę ciała victorii, a styl ubierania stelli, ale one odpadają ;) i w dniu św. patryka tą kobietę,z którą się zderzył to też nie bez powodu jak mi się wydaje, może jeszcze nawiążą do niej :)

ocenił(a) serial na 9
KonikiPony

No właśnie, Ted jest tyle sezonów zakochany w Robin, a ona? A ona go nie kocha. Dlatego nie będą razem :) w zasadzie, to Robin chyba nigdy go tak naprawdę nie kochała - widzieliście kiedyś, żeby zakochana kobieta tak reagowała na oświadczyny jak ona? Szkoda, że jakoś zobowiązania z każdym innym facetem nie robiły dla niej problemu, tylko Tedowi ciągle podkreślała, że nie chce się wiązać.
A co do czwartej sprawy - dlaczego zakładasz, że matka ma mieć akurat taką figurę?

ocenił(a) serial na 8
spalamzbonjovim

chyba chodzi o nogi pokazane w 1 odcinku 8 sezonu jak dobrze pamiętam. według niektórych dość masywne nogi ;)

spalamzbonjovim

tak, chodzi o nogi pokazane w którymś odcinku no i ręka w przedostatnim odc. ;)
wgl to w którymś odcinku było,że robin będzie walczyć z bykami- mam nadzieję,że nie zapomną o tym twórcy ;D

ocenił(a) serial na 9
KonikiPony

Mnie cały odcinek rozwalił. Zwłaszcza scena w mieszkaniu Barneya i ślub :D Mam nadzieję, że następne odcinki będą równie dobre.

ocenił(a) serial na 7
zelek97

Zupełnie jakby się scenarzyści zmienili i wrócili Ci z pierwszych sezonów. Tak jak ziewałem cały sezon tak teraz śmiałem się jak za dawnych czasów.

ocenił(a) serial na 5
zelek97

Sama fabuła odcinka naprawdę niezła, niby akcja jakoś specjalnie nie wyskoczyła do przodu, zero informacji na temat matki, ale wróciła atmosfera z poprzednich sezonów, jak najbardziej na plus. Dla mnie jedyna wada to Lilly, która z odcinka na odcinek mówi coraz bardziej zmęczonym i jakimś takim obojętnym tonem, chwilami brzmi jakby była pijana, co sprawia wrażenie jakby po prostu nudziło ją granie w tym serialu, kiedyś miała w sobie więcej życia. Wiem, że urodziła dziecko itd, ale trochę smutno się na nią patrzy w takim stanie

ocenił(a) serial na 3
zelek97

Tak czytam te wszystkie pozytywne komentarze i nie mogę się nadziwić, jak bardzo moja opinia jest od nich różna. Zażenowana tym odcinkiem z ciekawości weszłam na forum przeczytać, czy inni mają podobne odczucia i zwątpiłam. Jak dla mnie odcinek był żenująco nieśmieszny, niektóre momenty z rozpaczy nawet przewijałam (akcja z pierścionkiem i opuchniętą ręką Marschalla), bo nie byłam w stanie tego znieść.
Moim zdaniem z sezonu na sezon serial się pogarszał. Pierwsze 4 sezony obejrzałam z wielką przyjemnością, dużo się uśmiałam i niektóre teksty do dzisiaj mam w głowie ("If I don't shave, I must behave" Robin XD). Później było już tylko gorzej. Albo ja się zrobiłam bardziej wymagająca, albo humor w tym serialu naprawdę stał się wyuzdany, nieinteligentny, a postaci nagle zrobiły się jednowymiarowe i irytujące. Lily działa mi na nerwy od 3 sezonów, ale od kiedy zaczęli z Marschallem starać się o dziecko stała się wręcz nie do zniesienia - wiecznie napalona, zakatarzona (ktoś zauważył, że ciągle mówi przez nos?) gadająca tym samym tonem i zachowująca się niedorzecznie. Barney byłby kultową postacią, gdyby serial zakończono po 3 sezonach. Niestety, słuchanie tych samych haseł i powiedzonek przez osiem sezonów może się w końcu znudzić, bo scenarzyści naprawdę nadużywają tych samych zwrotów i tylko kaleczą tym postać Barneya, bo, ludzie, ileż można?
Nie zaprzeczę, że w tym odcinku były ze dwa momenty, kiedy się uśmiechnęłam, a nawet parsnkęłam śmiechem, ale w ogólnym rozrachunku ten serial już dawno przestał być inteligentnie zabawny, a zaczął mnie po prostu żenować. Obejrzę jednak do końca, z sentymentu, z ciekawości, kto jest Matką. Pozdrawiam wszystkich fanów i zazdroszczę, że dobrze się bawiliście oglądając odcinek 14 : )

tunczykzcytryna

Nie jesteś sama :) Ja mam takie same odczucia. Serial oglądam nadal z sentymentu. Poziom spadł bardzo, więc już wiele od niego nie wymagam, po prostu jak nie mam nic ciekawszego do roboty to oglądam. Ostatni odcinek to dla mnie dno, zamiana ról Teda z Barneyem to była masakra. pamiętam jak w pierwszych sezonach Ted zawsze mówił, że musi coś czuć do kobiety żeby z nią spać a tu proszę... Nie wiem, może dla kogos było to smieszne, dla mnie było to przegięcie na maksa. Jedno zaskoczenie dla mnie to to, że Robin przestaje mnie irytować, ale to chyba dlatego że właśnie Lily i Barney drażnią mnie niemiłosiernie ostatnio. Serial nadal będę oglądać na zasadzie zabijania czasu, ale liczę na to, że coś się poprawi, bo obecnie najciekawsze momenty dla mnie to te z małym Marvinem.

ocenił(a) serial na 9
tunczykzcytryna

podpisuje sie pod Twoim wspisem w 100%!!!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones