Japońska, Koreańska czy Chińska(Tajwańska)?
Najlepsza koreańska, później tajwańska też dobra, a japońskiej nie miałam jeszcze okazji obejrzeć :)
tajwańska trochę za długo moim zdaniem, gdyby nie to byłaby bezkonkurencyjna! ale i tak jest na moim pierwszym miejscu - potem koreańska, a potem japońska. Chociaż Matsumoto Jun zagrał rewelacyjnie!
"Chociaż Matsumoto Jun zagrał rewelacyjnie!" Tak z ciekawości, a w której się pojawił wersji, bo w japońskiej na pewno nie i z tego, co kojarzę w żadnej innej też nie. Chyba, że ktoś myli HYD z Itazurą :P
Na coś takiego szkoda czasu. Zdecydowanie ta pozycja jest u mnie na szarym końcu wraz z japońską wersją z 1996. Nudy, brak składu i ładu i kłoda zamiast głównego aktora, to nie są atuty, które mogą pobić ISWAK, TKA i pierwszy sezon Itazura na Kiss: Love in Tokyo (2013), drugie też nie pobije, ale on już znacznie odbiega poziomem od pierwszego