PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=709827}

Jessica Jones

7,3 45 450
ocen
7,3 10 1 45450
6,8 11
ocen krytyków
Jessica Jones
powrót do forum serialu Jessica Jones

Trish w sezonie 2.

ocenił(a) serial na 8

O ile w pierwszym sezonie dało się ją oglądać, tak w drugim niestety była niesamowicie irytucjaca. Odnoszę wrażenie, że całą przemianę w Hellcat i jej dążenie do bycia "super" można było pokazać w mniej wkurzający sposób.

ocenił(a) serial na 6
Mystique

Zgadzam się... ogólnie jestem na 8 odcinku i cały serial poszedł mocno w dół... Trish jest najsłabszym ogniwem... i ta matka zresztą też... :/

ocenił(a) serial na 8
Mystique

Zgadzam się, mnie najbardziej boli jak zniszczyli relację Jessica-Trish tym bardziej że samą Trish uwielbiam jak i kocham ich relację a teraz......mam tylko nadzieję ze w 1 sezonie ogarnie się i przestanie się zachowywać jak skończona egoistka,

(http://www.filmweb.pl/serial/Jessica+Jones-2015-709827/discussion/Sezon+2+-+Tri sh+Walker+-+Opinie+%28MEGA-SPOILERY-ZALECANY+WST%C4%98P+DOPIERO+PO+SKO%C5%83CZEN IU+CA%C5%81EGO+SEZONU%29.,2984187 <- Tutaj bardziej opisałem moją opinię jeśli chciałbyś przeczytać :))

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

Silne narkotyki robią swoje zwłaszcza te wojskowe.

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

2 sezon to totalna nuda .

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

ChubakaCieLubi - To też prawda, pewnie chcieli pokazać w pewien sposób skutki uzależnienia narkotykowego itp. ale prawdą jest że część z jej zachowań były poza tymi narkotykami - jeszcze zanim znalazła ten inhalator napierała na Jess i chciała koniecznie to kontynuować - a i ten pomysł z poddaniem się zmiany dna - nawet biorąc pod uwagę to, to i tak przegięcie, to samo się tyczy zazdrości o super moce i jej obsesji na punkcie bycia "wyjątkową" i samolubnych posunięć - to już wychodziło w tym sezonie z niej nawet bez pomocy narkotyków..

MatM95 - Mi tam się osobiście podobało to że postawili w tym sezonie bardziej na podłoże psychologiczne, Jessica to ogólnie nie jest typowy serial o superbohaterach a bardziej mroczny thriller psychologiczny z dramatem, szczególnie ten sezon.

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

Narkotyki narkotykami ale jej zachowanie od samego początku jest niezwykle irytujące. Aż boję się, co będzie, kiedy ogarnie, że ma moce:)

ocenił(a) serial na 8
Mystique

Może i nawet dobrze się stało, ma obsesję na punkcie super mocy bo chce być wyjątkowa i nienawidzi być bezsilna (co pewnie wiąże się z przemocą psychiczną i fizyczną którą darowała ją matka w dzieciństwie czy zmuszenia w wieku 15 (albo 16? nie pamiętam dokładnie) do seksu ze starym facetem bo rola w filmadle najważniejsza) i uważa że Jessica ma ogromny dar i z niego nie korzysta że to taka bajka ale co to dało Jess? Więcej przekleństwa niż jakiegoś daru. Na pewno wszystko ma na to wpływ - dzieciństwo, wychowanie, geny matki, chora ambicja (również wynikająca z ciągłej presji w dzieciństwie) dołączając do tego narkotyki z toksynami przez które organy wysiadają (czy tylko ja mam wrażenie że ta scena nie była bezcelowa? znaczy nic się nie stało ale to mogło już coś spowodować, no oprócz zwalenia umysłowego) i chora chęć pomocy wszystkim i bycia kimś specjalnym.

Myślę że jak ogarnie że ma moce będzie próbowała zgrywać heroinę, ale czeka ją zaskoczenie że to nie jest takie wyśnione jak sobie marzyła (plus kolejny dla serialu za realizm - w wielu bohaterskich dziełach jakiś superman w gaciach ma moc i już! Ratuje ludzi pomaga, istny dar), z super mocą wiąże się często ogromny ból i cierpienie (dodatkowo - gdyby Jess nie miała super mocy Killuś by nawet się nią nie zainteresował w taki sposób w jaki to zrobił on szukał właśnie takiej osoby) ale co osoba która tego nie doświadczyła może o tym wiedzieć, szczególnie jeśli jest to osoba z takimi ambicjami i zaślepieniem, to trochę w sumie tak jak w realu wiele osób chciało by być wyjątkowym, innym i chyba sporo osób chciałoby posiadać jakieś moce, umiejętności i się tym szczycić i byli by zszokowani gdyby taka osoba nienawidziła tego co posiada - ale faktycznie to dla osoby która ma taką moc wyglądało by to inaczej i inni by to mogli podziwiać bo nie wiedzieli by co czuje ta osoba i że to nie jest takie prostolinijne.

Trish była właśnie taka zaślepiona jest - dla niej super moc = ogromny dar.

Szczerze mówiąc pod koniec mimo nienawiści do niej w tamtym momencie (z góry mówię - samą postać kochałem w 1 sezonie i myślę że nadal tak jest ale mimo to równocześnie nią gardziłem w tym sezonie) zrobiło mi się aż żal tej jej głupotki bo nie wie co ją czeka - to się na niej odbije myślę w iście zajebistym tempie, musi się przekonać na własnym przykładzie jaki ból, cierpienie i gorycz się z tym wiąże, a fakt że wszystko teraz straciła - będzie się w tym bagnie który sobie stworzyła musiała taplać sama, do tego dojdą skutki jej działań w 2 sezonie nie tylko z jessicą ale między innymi upadku jej kariery (chyba mogę to już tak nazwać bo jej wyczyny w radiu jak i fakt że była z tym doktorkiem który wyleciał w powietrze - zrobi swoje i będzie miało konsekwencje) i jeszcze - myślę że coś się stało dodatkowo podczas tego "zabiegu", przecież były tam jakieś komplikacje i prawie zeszła (może był to skutek jakiś spowodowany właśnie tym że przed tym brała te narkotyki wojskowe z inhalatora i teraz w połączeniu z tym w jej ciele coś się uszkodziło?

Pewnym jest dla mnie że czeka ją teraz cierpienie, ból, samotność i tragiczne wydarzenia i odechce jej się tych super mocy których tak pragnęła bo zobaczy prawdziwy obraz - zacznie żałować swoich gównianych decyzji, tego co zrobiła, zabraknie jej kontaktu kogoś kto ją kocha i zda sobie sprawę że zniszczyła wszystko wokół siebie włącznie z bliskimi i że skrzywdziła najbliższą osobę jaką miała, bo kto jej został? psychotyczna mamusia? Dobrze będzie jak jej ryja nie rozszarpie pazurami (chociaż i tak mam nadzieję że wreszcie zabiją tą jej przeklętą matkę w jakiś sposób bo jest niemożebnie irytująca), będzie jeszcze chciała żeby wydrzeć z niej to ale tej decyzji już nie zmieni - skazała się sama na cały koszmar jaki ją czeka.

Dlatego myślę po dłuższym namyśle że może i dobrze się stało, może musiała na własnej skórze się przekonać co tak naprawdę niesie takie coś, w końcu ludzie często uczą się dopiero po fakcie, musi sama to odczuć na sobie.

Mimo to uważam że gra aktorska Rachael Taylor jest bardzo dobra i świetnie odegrała to całe swoje obłąkanie a Trish jest według mnie jedną z najbardziej skomplikowanych obecnie postaci w serialu, biorąc pod uwagę wszystko - dzieciństwo, wychowanie, cechy matki, uzależnienie,ambicje, uczucie że jest się nikim jeśli nie jest się wyjątkowym to wszystko ma głębsze podłoże i sens i jak pisałem - jestem na nią cholernie wkurzony i się zawiodłem ale to na plus że serial tak wgłębia się w psychikę bohaterów i że są wielowarstwowi. Trish zachowała się jak egoistyczna, samolubna blond suczka ale jednak ma to trochę swoje podłoże w przeszłości i niektórych wydarzeniach ale nie powiem też że jest jakąś socjopatką - ma uczucia i potrafi kochać, jednak najgorsza jest właśnie ta zazdrość o super moce.

Mimo to mam nadzieję że to nie koniec na linii relacji Jessica-Trish bo to jedna z moich ulubionych relacji z MARVEL-NETFLIX, z uwagi na to jak jest skomplikowana, rozległa, wielowarstwowa i trudna do jednoznacznego ocenienia. Na pewno była między nimi duża więź i miłość i mają sporą historię (same Krysten i Rachael uważają że ta relacja to w pewien sposób serce serialu) ale równocześnie odcienie zazdrości i mroczniejszych stron tej relacji. Ta relacja ma duży wpływ na wydarzenia i jest ciekawym i dużym punktem serialu dlatego mam nadzieję że to będzie prowadzone dalej.

Nie wiem czy tu ktoś dotrze no ale mnie wzięło na pisanie ;D

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

Simpson też był fajną postacią do póki nie zniszczyły go te środki. To jakiś rodzaj Psycho z LSD. Tu jest pokazana degeneracja Trish tak samo jak Simpsona. Weź pod uwagę to że ona jest bardzo podatna pod od młodego wieku brała prochy.

Smutne jest to że wszyscy przyjaciele Jess się na nią wypieli na koniec. Najbardziej mnie zirytował ten jej wspólnik był marionetką Killgrave Jess wydobyła go z głębokiego łajna a i tak ją zdradził.

Trish mogła irytować ale aktorka którą ją grała odwaliła kawał dobrej roboty bo postać była bardzo wiarygodna.

Mi się serial bardzo podobał chociaż wiadomo był przeciągnięty bo Netflix musi mieć daną ilość odcinków i przeciąga sceny.

Motyw z mecenas Hrothar "nie wiem czy dobrze pisze" był naprawdę mocny i to też na wielki plus.

Postać Jessiki jest o tyle fajna że jest rzeczywista, większość superbohaterów jest dla mnie ciężkostrawna. A Jess jest człowiekiem który ma dar ale nie ma schizy stylu założę pelerynę. Był nawet tekst ze Spidermana z którego zakpiła.

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

Tak, to samo o Trish napisałem - wspomniałem właśnie o tym - wszystko ma tu większe i głębsze podłoże i opisując tę postać trzeba przeanalizować całkowicie jej przeszłość, zdarzenia, wychowanie itp. dlatego napisałem że to jedna z najbardziej skomplikowanych postaci i tak samo napisałem że świetnie odegrała - ba nawet lepiej grała niż w 1 sezonie bo w genialny sposób pokazała ten obłęd - to takie stadium które przechodzi w coraz fatalne fazy w tym sezonie. Samą aktorkę uwielbiam a scena z 13 odcinka z lunparkiem po postrzeleniu matki Trish między nią a Jess - miażdży i szokuje - brawa bo w tej scenie obie aktorki tak żywo pokazały emocje że szok.

Co do Hogarth - tu ponownie jej postać jest świetna, Carrie wykonuje świetną robotę a jej ostatnia scena pokazuje jak malutko jeszcze o niej wiemy - dlatego ten serial idealnie pokazuje psychikę postaci.

Co do Malcolma (tego wspólnika) to ogólnie jego wątek wydawał mi się w tym sezonie jakiś taki nijaki i niewykorzystany......

Co do Jessici - o tym też napisałem wyżej ;D i to samo o rzeczywistości serialu więc z większością mam takie samo zdanie :)

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

Wydaje mi się że szykuje się nowy sezon Iron Fista bo za dużo razy zabrzmiało nazwisko Rand w tym sezonie Jessici.

Defendersi byli świetni bo łączyli fajnie te seriale. Najmniej jakoś Luke Cage mnie przekonał chociaż był ciekawy.

N1 Daredevil z Jesicą Jones. A i tak te seriale są lepsze niż popłuczny DC bo tutaj starają się o scenariusz.

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

Iron Fist już trwają zdjęcia cały czas - nawet niedawno parę zdjęć wyszło - i zaczęły sie zdjęcia do 2 sezonu Punishera ale to raczej w 2019, ostatnio wychodzą 3 sezony MARVEL-NETFLIX na rok wiosna-lato-jesień teraz mamy jessice końcówką czerwca będzie Luke Cage a na jesień najprawdopodobniej Daredevil bo już nakręcony, Iron Fist i Punisher pewnie na 2019 (plus mam,nadzieję że Jess sezon 3 będzie szybciej teraz).

Osobiście moje 3 ukochane naj to Jessica Jones, Punisher i Daredevil.

Później Defendersi

Po nich Iron Fist i Luke Cage.
Ale i tak wszystkie te bardzo lubię i zgadzam się DC słabiej ale to dlatego że większość to Arrowverse z czego sam Arrow jest obecnie najtragiczniejszy, Supergirl i Legendsy mi się przyjemnie ogląda ale to żadna rewelacja.

Mimo to Gotham od Foxa jest jak dla mnie świetnym serialem i najlepszym od DC (a w każdym razie mój ulubiony od DC).

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

Nie twierdze że wszystko jest tragiczne ale Supergirl w stosunku do Jessiki to komedia i też tak to traktuje.

Większość seriali DC to absurd na absurdzie stojący.

Gotham musieli iść drogą scenariusza bo świat batmana jest mroczny.

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

Tak - o tym właśnie mówię, czytam komiksy Batmana jak i ogólnie zarówno DC jak i Marvela i znam dokładnie to wszystko, ale o to tu chodzi - to po pierwsze dwa inne poziomy bo netflix a the cw to co innego, poza tym tak się składa że gotham mimo wykorzystywania elementów z batmana i tak większość zmienia i też sam tą sprzeczności nie chodzi tylko o sam scenariusz ale też stację, dla przykładu arrow też jest dużo mroczniejszy w wersji komiksowej niż w serialu który jest żartem - the cw to głównie stacja młodzieżowa celująca w taki target, razem z miłosnymi dramatami, śmiesznymi schematami itp., Gotham jest od Foxa i to też wiele zmienia gdyby Gotham był od The CW wyglądało by to tak samo jak Arrowverse, Jessica i reszta tych seriali jest od Netflix a Netflix i The CW to niebo i ziemia dlatego ja też to oceniam zupełnie innymi miarami bo to jest bez porównania, o wiele bardziej wolę marvel ale mimo to lubię i DC i Marvel a z seriali od The CW wolę właśnie Supergirl i Legendsy niż Arrow czy Flash (bo tutaj postać iris niszczy wiele).

Wiekszość seriali DC to absurd na absurdzie stojący właśnie dlatego bo większość jest od The CW, ale Gotham od Fox, jest dobry nie tylko przez scenariusz ale właśnie przez to na jakiej stacji jest, znam wersje zarówno komiksowe jak i serialowe i gdyby taki arrow był na fox to wyglądał by zupełnie inaczej niż ten na the cw, nawet sam główny bohater nie ma praktycznie nic wspólnego ze swoim komiksowym odpowiednikiem.

Każdy serial oceniam pod względem tego jaki jest target i też stacja i porównuje do innych z tego typu, seriali arrowverse od the cw nie ma co porównywać do marvela od netflixa bo jeszcze raz - to są dwa inne światy.

Dodając że stacja The CW to stacja cenzurowana i dla młodzieży - nie mogli by pokazać takiego mroku, poważności czy brutalności jak w serialach od netflixa bo by nie przeszło i dlatego też traktuję oba twory zupełnie inaczej.

ChubakaCieLubi

Myślę że na początku trzeba wziąć pod uwagę sam fakt że porównywanie supergirl z jessicą nie ma sensu bo raz że to netflix a the cw a dwa że dwa zupełnie inne rodzaje - oba to niby "super hero" ale z innej paki. No i fakt że większość seriali od The CW to komedia bo ta stacja w takie rzeczy kieruje, ja oceniam supergirl np: pod względem innych seriali takich młodzieżowych tego typu i jako tak nie wypada najgorzej, wolę od Arrow które jest tak tragiczne obecnie że się nie da oglądać, plus w Supergirl nie ma przynajmniej tak tragicznej postaci jak Iris z Flasha, no i Legendsy nie są złe bo nie traktują siebie poważnie i często są takim pastiszem i autoparodią. To oczywiste że seriale marvela biją na głowę te bo Netflix - The CW, bez porównania, ale prawda trochę jest w tym co napisał Rrouge. To nie jedynie kwestia scenariusza ale stacji - gdyby gotham było tworzone przez The CW wyglądało by o wiele gorzej i za wiele mroku to by tam nie było, tak samo gdyby Arrow było by na fox było by o wiele lepsze bo same komiksy z Zieloną Strzałą są świetne o wiele bardziej mroczniejsze niż sam serial ale że to the cw to musi być na siłę przesłodzone i cukierkowe.

Ogólnie trudno porównywać te dwie grupy seriali - inny rodzaj, kierunek i cel - jedyne co ich łączy że oba są o super bohaterach, na tym koniec.

W tych od The CW przede wszystkim chodzi o dramaty miłosne i nastolatkowe i dlatego wychodzi to zupełnie inaczej niż w porównaniu do tych, ja osobiście lubię i seriale bardziej poważne i te młodzieżowe luźniejsze - supergirl właśnie jest jako taka niezbyt wymagająca, młodzieżowa luźna rozrywka.

Wydaje mi się poza tym że trochę od tematu odeszliśmy tutaj.

ocenił(a) serial na 8
Morsmano

Mlodz widy nie oznacza szajs scenariusza do tego zmierzam. Bo skoro Supergirl jest do mlodego widza to po cholere w tym serialu tyle seks scen? Moim zdanie tam panuje hipokryzja a Netflix robi to dobrze i taka jest roznica.

I bede powtarzal mlody nie oznacza kretyn ktorego trzeba traktowac jak troglodyte.

Batman Beyond byl dla mlodego widza a bil wszystko co do tej pory wyszlo i mial scenariusze pokroju Jessici Jones.

ocenił(a) serial na 8
ChubakaCieLubi

właściwie to w cholerę seks scen jest we wszystkich młodzieżówkach od the cw ale i tak różnia stacji ma znaczenie, the cw ma dużą cenzurę (seks jest ale jest to dosyć skromnie pokazywane a bardziej szczegółowych części ciała nie ujrzysz tam) to samo się tyczy pokazywania brutalności, żaden z seriali the cw nie ma bardziej brutalnych scen gdyż to by tam po prostu nie przeszło, prawdą jest to co zostało wspomniane o arrow - gdyby było emitowane gdzie indziej byłoby dużo lepsze bo seria komiksowa jest o wiele mroczniejsza i bardziej poważna.

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

Nie mówię że wszystkie seriale na The CW są złe. Supernatural, The 100 czy iZombie nadal mi się świetnie ogląda ale jednak całe Arrowverse od The CW jest słabe albo przeciętnie a że tam jest większość seriali od DC to też dlatego tak to wygląda, ale Gotham nie jest tylko mroczne bo ma taki materiał źródłowy ale właśnie dlatego że jest za nie odpowiedzialne Fox i ma dobry poziom, jak już napisałem komiksy o Arrow są też dużo mroczniejsze i ciekawsze niż serial a serial jest obecnie najtragiczniejszy z całego DC. Nowy Krypton od DC od stacji Syfy też wygląda ciekawie i nie jest zły. Dodatkowo Netflix ma w cholerę większe fundusze, nie ma cenzury i ogólnie klimat tych produkcji jest zupełnie inny i jednak typ serialu ma jednak jakieś znaczenie, seriale Arrowverse od DC celują w zupełnie inny tandem niż marvela od netflixa. Znam wiele osób którzy nie lubią seriali marvel-netflix tylko dlatego bo nie ma tam dużo wątków miłosnych, dramatów nad związkami i tego typu głupotek i że są powolniejsze itp. Właśnie o to mi chodzi - seriale od the cw kierują właśnie w takie osoby, jest tam w cholerę dramacików miłosnych i tego typu absurdów bo to spora młodzież głównie amerykańska i nastolatki też kochają, nie ważne czy to jest głupie czy nie ale tak jest, wystarczy spojrzeć na wyniki oglądalności które mimo wszystko są wysokie i na stacjach na których są emitowane dobijają sporej oglądalności. Dodatkowo...postać Supergirl ogólnie nie jest jakaś mroczna ani komiksy z nią, ja osobiście o wiele wolę seriale marvela i zawsze będę wolał, klimat bardziej do mnie trafia i są bardziej dojrzałe, ale lubię też pooglądać młodzieżówki i takie Supergirl czy Legendsy na tle innych młodzieżówek tego typu wcale nie wypadają najgorzej, nie mają startu do seriali netflixa to oczywiste, ale też ich nie porównuje nawet bo to dwie inne bajki, oba seriale są przeznaczone dla trochę innej grupy odbiorców i celują w co innego, ja lubię oba gdyż nie przeszkadzają mi takie elementy, czasami są irytujące ale dam radę to przeżyć. Supergirl i Legendsy to żadne bardzo dobre seriale ale przyjemnie mi się je nadal ogląda, tym bardziej że obecny sezon supergirl jest nawet trochę mroczniejszy i lepszy od 2 poprzednich, wolę w każdym razie te seriale niż taki Arrow który jest obecnie straszną tragedią.

Rrouge

Z tego co mówiła sama matka wynika że Trish sama poszła do Maxa (konkretnie powiedziała to po odrzuceniu przez Trish oświadczyn i zaraz po tym dostała od córki z liścia) ;)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Tak, to prawda ale nie zmienia to faktu że widok tego gościa i to jeszcze jak mu się wiedzie mógł mieć dodatkowy wpływ , jak i że przy tym musiały wrócić wspomnienia, co do tego liścia akurat to był moment który cholernie mi się spodobał, za to jak przez lata się nad nią znęcała fizycznie i psychicznie jak i że to przez nią praktycznie została zgwałcona.

Rrouge

Jeżeli sama tam poszła to raczej nie przez nią a co do samego "gwałtu" to w Polsce by to nie przeszło bo ona zdaje sie miała skończone 15 lat. W USA to nie wiem jaka jest granica. Tak wiec nie demonizuj tak tej mamuśki bo nie da sie wszystkim nią obarczyć :)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Akurat większość się da da, raczej ty tak nie obraniaj ;) przez lata się znęcała nad nią fizycznie i psychicznie, gwałt to gwałt i możesz sobie w cudzysłów dawać faktem jest że był to stary obleśny zbok i to on ją zgwałcił, większość właśnie jest winą tej matki, a takie coś to coś obrzydliwego i wstrząsającego, skoro dla ciebie takie coś to nic złego to najwyraźniej nie mamy o czym rozmawiać. Trish poszła do tego gościa właśnie w tym odcinku, ale przed laty to był pomysł mamuśki.

Rrouge

Zgodnie z polskim prawem to on jej nie zgwałcił (o ile miała skończone 15 lat) i stąd cudzysłów. Sama do niego poszła i sie z nim zabawiła dla kariery (tak wynikało przynajmniej z wypowiedzi matki). Siłą tych swoich "gwiazdeczek" nie brał a przynajmniej w filmie nie padło nic co by to sugerowało. A matka cóż , nie była święta ale córeczka też ma swoje za uszami :)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Więc idąc drogą co kto powiedział nadal jest też na matkę. Trish sama powiedziała że to matka ją sprzedała za rolę w filmie, już dodając że to matka ustawiała wszystkie spotkania itp. wiedziała doskonale o tym, to jej głównie zależało i zostawiła ją z nim za to żeby ta dostała rolę w filmie, więc nie nie poszła do niego zabawić się dla kariery bo nie była to całkowicie jej decyzja, matka cały czas ją męczyła psychicznie, wywierała nad nią presję, na siłę wsadzała jej palce do ust żeby ta wymiotowała i sprzedawała ją za role w filmach. Trish miała swoje tu się zgodzę ale tutaj akurat została skrzywdzona, miała wtedy 15 lat i stary facet 40 letni który wykorzystuje 15 latke to chore tym bardziej matka która zostawia córkę sam na sam z takim facetem zdając sobie sprawe jakie może mieć zamiary tylko za role w filmie i jeszcze uważając się za wspaniałą matke i dodatkowo jeszcze dalej pastwiąc się nad córką i mieć całkowicie w dupie jej problemy - matka jest tutaj o wiele bardziej winna niż córeczka i skrzywdziła ją strasznie, przemoc na własnej córce, ignorowanie jej potrzeb prawdziwych i jeszcze dopuszczenie do gwałtu na niej - już to samo wystarczy żeby była dla mnie zwykłą suczą której nawet matką nie można nazwać.

Rrouge

Poszła tam dobrowolnie prawda? Matka ich tylko zapoznała ze sobą ale co dalej to już była decyzja Trish. Co do jej wieku to własnie nie było jasno powiedziane czy Trish była w wieku prawnie dopuszczajacym stosunki seksualne. Jeżeli nie to wtedy był gwałt , jeżeli tak to gwałtu nie było. Proste prawda? :)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Matka ich nie tylko zapoznała, matka zostawiła ją samą z facetem 40-letnim tak to widzę. Trish powiedziała że miała wtedy 15 lat, w ameryce niby jest od 16 ale np: alkohol czy niektóre rzeczy inne można dopiero od 21. Mimo to w wieku 15 lat nie miał prawa jej nic zrobić, więc tak nadal uważam matkę trish za odpowiedzialną w sporej części za to i za zwykłą sucz która znęcała się nad swoją córką w młodości i zmuszała ją na siłę do brania wielu ról pod presją (wsadzanie paluchów do ust czy uderzanie ją nie było jej wyborem również :))

Rrouge

A ja uważam matkę za pozytywną postać . A co do Maxa to jeżeli Trish miała 15 a dolna granica tam to 16 (jeszcze w róznych stanach może być z tym różnie bo oni tam mają cokolwiek dziwaczne prawo) to wtedy on złamał prawo. Jeżeli nie to jest clean. Siłą jej nie brał :)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Nawet biorąc pod uwagę że jak już matka nią "handlowała" i ta się godziła na pewne rzeczy (co zresztą też wynikało z ciągłej presji psychicznej), to i tak matka której pasuje ze córka jest wykorzystywana przez starych 40 letnich facetów za role w filmie i sama się na to godzi i zostawia ją samą z nimi jeśli ma z tego później korzyści to takie ścierwo ludzkie że aż brak mi słów. Trish też jest winna ale nie tak bardzo jak matka, bo to ona głównie jej uszkodziła psychikę i się nad nią przez lata pastwiła, zmuszała ją na siłę do ról których nieraz nawet ta nie chciała żeby samemu na tym korzystać, żałuję tylko że jej mocniej w twarz nie przywaliła.

Rrouge

A "handlowała"? Kto tu robił karierę , matka czy córka? Czy my aby ten sam serial oglądalismy? 0_O

ocenił(a) serial na 8
Raister

Tak oglądaliśmy ten sam serial, jakbyś nie zauważył kto naciskał na nią? Bez przerwy w retrospekcjach było pokazywane że to jej głównie zależało to ona od dziecka jej nieraz na siłę wpierała, robiła z niej barbie, jak zresztą nieraz matki robią :) kto jej wpychał paluchy do gardła żeby wymiotowała? Kto ją umawiał na spotkania z producentami co zresztą sama ona powiedziała, matka ją sprzedawała można nawet powiedzieć, w 1 sezonie w retrospekcji trish kłóciła się z matką że ma tego dość i na czym się skończyło? Że ją uderzyła figurką do krwi ;) wyraźnie jest to pokazane przez wszystkie retrospekcje, matka wiecznie się nad nią znęcała psychicznie, wywierała presje i to ona najbardziej tego wszystkiego chciała, wpierając córce przez lata że musi być wyjątkowa że to jej da życie itp.

Rrouge

No własnie , sam to idealnie podsumowałeś : "to jej da życie" . I o to chodziło. A samej Trish też to się zaczęło podobać bo do Maxa sama szła (jak mówiła matka a córka nie zaprzeczała). Innymi słowy sama też chciała robić karierę :)

Rrouge

To kwestia priorytetów. Rozumowanie typu "trzeba swoje odcierpieć by potem wyjść na szczyt". Ja lubię postać matki i życzę jej by następnym razem by ktoś próbował ją uderzyć to żeby oddała dwa razy mocniej :)

ocenił(a) serial na 7
Raister

Jesteś obrzydliwy człowieku...

Lellandra

i vice versa "człowieku" :)

Raister

Aż muszę tu wyrazić swoją opinię, tak Trish zachowywała się sukowato i egoistycznie i samolubnie oraz wkurzała mnie jak cholera i nawet nie jest moją bardzo lubianą postacią po tym sezonie ale jak widzę że ktoś broni tak zwyrodniałego człowieka jak matka trish to aż mi się rzygać chce, często ją uderzyła, znęcała się nad nią przed lata, zmuszała ją do rzeczy do których ta nie chciała i to co piszesz jest aż dla mnie odrażające, 15 lat to jeszcze młoda dziewczyna i kontakt z takim gościem to nie jest normalne, a jeśli robiła to z zmuszenia, to można uznać za gwałt, nawet jeśli miała już 15 lat to pozwolenie staremu facetowi na przebywanie samemu ze swoją 15-letnią córką i robienie cholera wie czego jest chore i wręcz obrzydliwe, było powiedziane że to matka się na to zgodziła żeby trish dostała rolę ;) matką nawet bym tej osoby nie nazwał, nigdy jej nie zależało na córce jedynie wykorzystywała ją do spełnienia swoich niespełnionych wizji i korzystała z tego, nie obchodziło ją jej dobro i to co ją uszczęśliwia, miała w dupie co się z nią dzieje, potrafi obwiniać jess cały czas a siebie uważa za lepszą, w głównej mierze też wychowanie i przemoc w dzieciństwie czy właśnie takie rzeczy wpływają na późniejszy rozwój, oczywiście trish sama z siebie też dołożyła ale mimo to sporo wynika z wychowania matki i jest jej winą i akurat to też, mówiąc że to nie jej wina to wręcz głupota, skoro sama ją z nim zostawiła wiedząc że coś z nią zrobić ale że dostanie za to role (w samym 1 sezonie w retrospekcjach było wyraźnie pokazane że trish miała często gdzieś te role ale matka nie, zresztą w tym sezonie to samo), takiemu komuś jak ona to bym od razu dał w pysk za samo znęcanie się ciągłe nad córką w młodości, tym bardziej że nie widzi problemu i ma się za super matkę, mam nadzieję tylko że wreszcie zginie śmiercią tragiczną. Obrzydza mnie za każdym razem jak pojawia się na ekranie i nie wiem jak można kogoś takiego bronić........takiego typu ludzi jak jej matka wręcz nienawidzę.

ocenił(a) serial na 8
KennyDeath

Nie mógłbym się bardziej zgodzić.

KennyDeath

Oo rany nastepny zaczyna przeżywać. Czy "kontakt" z takim gościem jest normalny czy nie to już tamtejsze prawo ustala. Jeżeli nie zostało złamane to wtedy gość nie zrobił nic złego.
Co do matki (owszem nazywam ją matką bo nią jest) to życzę jej wszystkiego dobrego. Niech sobie żyje długo i w szczęsciu bo też i dlaczego by nie? :D
A czy zależało jej na córce to mamy rózne zdania. Uważam że robiła to co jej zdaniem było dla Trish najlepszego. Chciała ułatwić jej rolę w showbusinessie i rozumiała na jakich zasadach to się tam kręci. Chciała zrobić z córki gwiazdę licząc że ta jej podziękuje gdy dostanie Oscara (czy coś w tym stylu). Matka w swym mniemaniu uważa że robiła dobrze i tyle :)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Ułatwić rolę? Bijąc ją, znęcając się nad nią fizycznie i psychicznie? WYkorzystywała tylko ją aby osiągnąć dla siebie własne korzyści, miała gdzieś to czego ona chciała, a znęcać się nad córką i zostawiać ją ze starymi facetami, jeśli uważasz że takim czymś robiła dobrze, to może naprawdę zakończmy bo nigdzie nie dojdziemy, właśnie uważa że robiła dobre i to jest jeszcze gorsze, bo nie dostrzega tego jak ją skrzywdziła, a znęcanie się nad własną córką, zmuszanie ją często do ról które ta miała gdzieś (w 1 sezonie w retrospekcji była o tym kłótnia która skończyła się na tym że matka ją uderzyła figurką do krwi), wsadzanie jej na siłę palców do gardła i powodowanie wymiotów czego ta też nie chciała i ciągła presja, to nie jest opieka, to jest pastwienie się nad córką i widać to wyraźnie, prawdziwa matka potrafi dojrzeć że to krzywdzi córkę, ona tylko przez lata krzywdziła córkę, miała gdzieś je prawdziwe problemy a jedynie przymuszała ją do tej drogi kariery samemu na tym zyskując korzyści - to zwykła sucz która nie zasługuje na miano matki, bo osoby która znęca się nad córką i nie obchodzą jej jej problemy i że cierpi w życiu tak nie nazwę i życzę wszystkiego co złe. Takiej osobie od razu powinni odebrać prawa rodzicielskie, nie bez powodu Jess zabrała ją z czasem od matki co wyszło wtedy na lepiej :) mam nadzieję że skończy jak w komiksach.

Rrouge

To było trzymanie dyscypliny i stosowanie kar cielesnych. W tamtych czasach kulturowo to było bardziej dopuszczalne niż dziś. A co do zakończeń to już drugi raz o tym piszesz po czym dalej lecisz z wywodami więc puszczam to mimo uszu :D
Tu nie chodziło o korzyści dla matki lecz o pchanie na szczyt show businessu córkę , choćby i siłą. Matka jest ciekawą postacią i życzę jej by jeszcze dłuuuugo pojawiała sie w serialu :)

ocenił(a) serial na 8
Raister

takie trzymanie dyscypliny i stosowanie takich kar cielesnych jest równoznaczne z znęcaniem się nad córką :) i właśnie pchała córkę choćby i siłą choć ta nieraz tego nie chciała i widać było że na tym zyskuje, więc jest dla mnie typem osoby który znęca się nad własną córką i zmusza do tego czego ona sama często nie chciała żeby ta sama miała z tego przywileje, miała gdzieś dobro córki a takiej przemocy nad własnym dzieckiem i traktowania nienawidzę i gardzę takimi ludźmi, jak dla mnie jest cholernie irytującą postacią i życzę jej by już w następnym sezonie wyzionęła ducha, poresztą jak wnioskuje przez własną głupotę jeśli pójdą komiksem. Będę te rzeczy powtarzał gdyż to prawda, nieważne czy dyscyplina czy nie, uderzanie własnej córki do krwi czy powodowanie niej wymiotów jest chore i jest znęcaniem się i prawdziwa matka nie traktowała by tak okrutnie córki, dlatego pozostaję przy tym co twierdziłem, jeszcze gdyby czuła się za to choć trochę bardziej źle, ale nie ona nadal ma się za super matkę a taką Jessicę będzie obwiniać.Już matka Jess miała więcej miłości i opieki do swojej córki bo choć była nie panującą nad sobą morderczynią (co nie było i tak całkowicie jej winą), to widać było że ma prawdziwe uczucie do córki i zrozumienie i już to jest bardziej prawidłowa relacja (oczywiście nie mówię teraz o morderstwach) Jednak niech będzie, rozumiem twój pogląd, oboje mamy zupełnie inną opinię tutaj i raczej żaden z nas jej nie zmieni, nie ważne jakbyśmy długo dyskutowali, także może pozostańmy po prostu ze swoimi przekonaniami oraz życzę wesołych i spokojnych świąt :)

Rrouge

Co do zmuszania, to dzieciaki do szkoły też są zmuszane chodzić , szpinak też są zmuszane jeść. Paręnaście lat temu kary cielesne były stosowane i nikt o to specjalnie pretensji nie miał i wtedy również postać matki byłaby inaczej odbierana. Zresztą mało to takich matek w realu? Przypomnij sobie chociazby głośną sprawę Polańskiego któremu podetknięto już nawet nie 15stkę lecz 13stkę.
Być może tym sie troszkę inspirowano przy tworzeniu historii z Maksem.
Matka jest ciekawą postacią (gdyby była nudna to byśmy o niej nie dyskutowali z zapałem)i mym zdaniem wiele wnosi do serialu więc dopóki w Daredevilu nie uśmiercono Karen Paige to i niech mamuśka sobie żyje ...a jak już padnie to zawsze pozostaje liczyć na pomocną HAND :D

No i oki , dzięki za pogawędkę i wesołych świąt dla Ciebie (i każdego kto to czyta) ;)

ocenił(a) serial na 8
Raister

Jeszcze właściwie dopiszę, bo teraz to w sumie się z większością zgadzam co napisałeś. Tutaj się zgodzę ale mimo to szkoła to jednak inna rzecz niż kariera, kariera dany kierunek nie jest obowiązkowy i przymuszanie dziecka do jakiejś kariery przy użyciu przemocy i męczeniu psychicznemu, zresztą takie wymioty też mogą zaszkodzić jednak traktuje inaczej niż obowiązek szkolny niż jedzenie szpinaku, tu to wyglądało inaczej i było widoczne że matka nieraz tego bardziej chciała niż córka i tak masz rację, takich matek nie brakuje, ale o to mi też chodzi takie wychowywanie jest wadliwe , nie mówię o jakimś bezstresowym wychowaniu ale jednak przymuszaniu córki do czegoś i takie traktowanie jej jak z tymi wymiotami itp. to jednak przesada. No i w sumie jeśli się zastanowić to faktycznie skoro tak dyskutujemy to jest jednak ciekawa choć nadal irytująca, chociaż może w sumie i taki cel tego typ postaci żeby były irytujące i podwyższały ciśnienie w sumie dzięki takim postaciom właśnie inaczej się patrzy na takie bohaterki jak Trish i można sporo dyskutować, no i w sumie gdyby nie te jej odpały to więź z jess i trish która jest moją ulubioną relacją (nawet pomimo tego co się odwaliło w 2 sezonie) mogłaby nie być tak mocna przez lata bo jednak matka ją broniła przed matką, więc przyznam że jak tak patrzę to jej obecność faktycznie miała nawet dla mnie jakiś pożytek i co ostatnie bardzo się zgadzam co do Karen - to chyba postać z tych pobocznych głównych która irytowała mnie najczęściej, chociaż ostatnio Joy z Iron Fista jeszcze strasznie mi działała na nerwy no i Trish w tym sezonie ale z Trish to jeszcze mogą to dobrze rozwinąć bo Hellcat ma sporo materiału źródłowego dobrego i sama hellcat często była chaotyczna i na granicy anti-hero więc tu jeszcze myślę się da. Znowu możliwe że Karen nie zabili bo jest tą jedną z dwóch głównych przydupasów głównego bohatera że tak ich nazwę a każdy bohater z MARVEL-NETFLIX ma takowych dwóch lub przynajmniej 1 którzy są nietykalni ;D za to matka Trish jest drugoplanowa mocno, no ale kto wie, zobaczymy jak to dalej pójdzie.

Rrouge

Pisząc o Karen miałem na mysli jej komiksowy koniec. Ale najpierw musiałby się pojawić drugi (obok Kingpina) flagowy przeciwnik Matta czyli Bullseye.
A matka cóż. Rozumiem o co jej chodziło ale fakt że było to w dosć drastyczny sposób przedstawione. Mozemy tylko gdybać czy pragnienie sławy i sukcesu u Trish (gdy wspominała że nie chce być z Griffinem lecz być nim) było jej narzucone przez matke czy zbiezne z tym co sama chciała.
Jasne bicie , wymioty , seks z 40stalatkami to przegięcie ale myslę że zarówno matka jak i córka cel miały ten sam.
Więc matkę mozna by tu też przyrównać np do jakiegoś nawiedzonego sierżanta a Trish do rekruta majacego być komandosem. Rekrut obrywa zdrowo i klnie sierżanta ile wlezie ale cele mają zbieżne.

Sytuacja byłaby inna gdyby Trish nienawidziła showbusinessu , sławy itp ...ale tak nie jest. Ona też tego pragnęła a matka jej w tym pomagała na swój kontrowersyjny sposób.

ocenił(a) serial na 7
Mystique

Teraz obie mają moce i są wrogo do siebie nastawione, więc myślę, że w 3. sezonie Trish może się zmierzyć z Jessicą i pokazać jej, że jest lepszą bohaterką.

ocenił(a) serial na 7
Mystique

jak dla mnie spoko jest jeszcze bardziej bad bitch niż Jessica

ocenił(a) serial na 7
Mystique

Totalnie się zgadzam. Bardzo lubiłam te postać w 1 sezonie, w drugim nagle zrobiono z niej zaślepioną idiotkę bez mózgu, której zachowania, postępowania są irracjonalne, nielogiczne, mega głupie i niedorzeczne. Mega wkur@#jąca.

ocenił(a) serial na 8
Mystique

Trish ma kompleks, że jest tylko gwiazdką Patsy. Nie mogła przecież być tylko przyjaciółką superbohaterki (jeśli jak można nazwać Jessicę), sama musiała się stać "superbohaterką". Ale spójrzcie na jej zachowanie... arogancka, pozjadała wszystkie rozumy. "Ktoś musiał zabić Twoją matkę". No tak, musiała to być ona. Tak jak ciągle powtarzała, że matka zmuszę Jessicę do tego, żeby wyjechała, mimo że tak nie było. Nie do końca. Można zrozumieć, że Jessica się kierowała własnymi uczuciami, że jej matka jednak żyje, w porównaniu z tym co miała z Dorothy, która była jakoby jej zastępczą matką... natomiast Trish kierowała się jakimś chorym wyobrażeniem, wszystko wie najlepiej, ona musi uratować Jess itp. Oby zginęła, bo nie zdzierżę jej jako superbohaterki...

ocenił(a) serial na 6
Kristen

W 100% się zgadzam :D I również czekam na to, aż zniknie z tego serialu, szczególnie po tym sezonie, bo naprawdę ciężko było ją oglądać.. Wszystko wiedząca blondi ćpunka, która chciałaby być kimś więcej niż pustą lalą z radia :D

ocenił(a) serial na 8
Kristen

Akurat teraz jak już wprowadzili Hellcat jestem w 90% pewny że raczej na pewno jej nie zabiją xD a raczej jak tak to zostanie wskrzeszona - tak samo jak się stało z nią w komiksach co zresztą było cholernie ważnym elementem a już widzieliśmy również i w tych serialach mavela od netflix że wskrzeszenia to nic nadzwyczajnego. Poza tym będąc całkowicie szczerym to Hellcat też często była taką antybohaterką lub była na skraju, więc jak się zastanowić to może to jest celowe, osobiście jestem pewny że nie zginie, z uwagi na to że jest dosyć znaną bohaterką w komiksowym marvelu, była nawet chwilowo w avengersach itp. i twórcy raczej na pewno nie pozbyli by się takiej bohaterki którą sporo komiksowych fanów zna z komiksów. Hellcat ma dosyć sporą historię, jest jedną z dosyć już długich postaci bo sama postać Patsy powstała 1944 a staja się superbohaterką w 1976 - jest już długą i dobrze znaną superheroską i na pewno takiej postaci nie zabiją (tutaj ciekawostka - Jessica powstała dopiero w 2001 :D), plus jest nadal obok Jessici najgłówniejszą bohaterką w serialu a patrząc że teraz stała się Hellcat - tym bardziej twierdzę wręcz przeciwnie, to będzie jeden z ważniejszych wątków w 2 sezonie, tym bardziej ze materiał źródłowy na tą postać z komiksów jest bogaty i spory - no i netflix marvelowski jak możecie zauważyć praktycznie nigdy nie zabija tych głównych "przydupasów" że tak powiem głównych bohaterów, widać to w każdym serialu, każdy ma przynajmniej 2 swoich takich i nawet Karen z Daredevila która w komiksach za dobrze nie skończyła tutaj trzyma się doskonale, myślę że to trochę dlatego że nie mają jaj żeby zabić ważniejszą postać, zawsze giną poboczni albo villainy.

Mimo wszystko patrząc jak ważną postacią jest Hellcat i która jest znaną personą w marvelu na pewno jej nie zabiją a zaczną właśnie jej teraz dawać wątki Hellcat itp. więc przepraszam jeśli zburzyłem wam marzenia xD Ja szczerze przyznam irytowała mnie jak jasna cholera ale jak to podsumować to część rzeczy nawet jestem w stanie zrozumieć.

Dorastała w ciągłej przemocy psychicznej i fizycznej którą obdarowywałą ją jej psychiczna matka - ciągle wywierała na niej presję, robiła z niej młodą gwiazdkę, wpierała że musi się wyróżniać, być kimś specjalnym itp. i przez lata po prostu już od dziecka kreowała ją na taką barbie i robiła z niej gwiazdke. Można nawet rzec że była prostytutowana przez własną matkę, zgwałcona przez obleśnego producenta w wieku 15 lat - również, za zgodą mamusi, co z kolei prowadziło ją problemów z narkotykami które ukojały ból (niektórych takie coś może doprowadzić nawet do samobójstwa albo zniszczenia psychicznego) , jak już raz się wejdzie w nałóg później łatwo to może powrócić, podczas tych wydarzeń również wiecznie była bezbronna, była skazana na innych - dlatego idąc dalej taką logiką jest logiczne że nienawidzi czuć się bezbronna i skazana na łaskę innych, czuje się wtedy...jak osoba która sama nic nie potrafi zrobić i musi być zależna od innych, tak jak kiedyś, matka zawsze wykorzystywała ją do do spełniania swoich marzeń i to też ma jakiś wpływ. Chciała pomagać ludziom, zmieniać coś i miała spora ambicje czasem chorobliwe co też się częściowo wiąże z wieczną presją i naciskiem psychicznym matki z młodych lat. Widząc Jessikę widzi super moc którą posiada i myśli co ona mogła by zmienić w swoim życiu albo do czego mogła by nie dopuścić mając ją, ale nie ma jej a Jessica która ją ma nie korzysta z niej zbytnio, tak Jess to sprawiło sporo bólu, ale Trish jako osoba która nie przeżyła tego nie ma przejrzystego widzenia na to, jest zaślepiona tak jakby chyba wiele osób w realu było widząc że ich jakiś znajomy może jakieś super rzeczy a oni nie - zazdrość występuje wszędzie, szczególnie z osobami które miały toksyczne dzieciństwo i były wychowywane wbrew swojej woli często na takie właśnie gwiazdeczki, ona widzi to tylko jaki dar (myślę ze sama się przekona wkrótce jakie przekleństwo się z tym wiąże też). Jeszcze widząc swojego gwałciciela jako gościa który żyje bogato i ma się dobrze - wtedy powracają też złe wspomnienia, wszystko to narasta tylko że Trish w 1 sezonie wszystko w sobie chowała i to narastało, dlatego nie widzieliśmy takiego czegoś, 1 sezon nie wgłębiał się w jej psychikę, teraz dodajmy do tego narkotyki i to jakieś wojskowe, gdzie już zwykłe robią sieczkę z mózgu i tak sama wzięła na początku dobrowolnie, ale znowu - chciała się poczuć też silna zeby wreszcie nie być w jej mniemaniu bezbronną, żeby móc się wreszcie samemu bronić i żeby pomagać, jak raz się weźmie to już trudno przestać, szczególnie przy jakimś eksperymentalnym cholerstwie, była na głodzie przez prawie cały sezon co dodatkowo wpływało na jej absurdalne decyzje i jeden cel - super moc dzięki której będzie mogła naprawić TAK WIELE,zmienić tak wiele i może jakoś naprawić to co zrobiła (to ciekawe w sumie, bo jeśli obrała taką logike to mogła twierdzić że jak zdobędzie moc to wynagrodzi to co zrobiła, co jest dziurawe ale....naćpanemu i tak sfrustrowanemu się nie wytłumaczy), ten sezon właściwie był tym momentem gdzie to co się zbierało przez lata a że to w sobie trzymała to wreszcie to wybuchło w połączeniu z takimi narkotykami to takie coś naprawdę może doprowadzić do szaleństwa.

Co do zabicia matki Jess - to było trudno i też mnie tym wkurzyła ale z drugiej strony....sam bym tak myślę postąpił, znaczy dla mnie to była właściwa decyzja. Zanim polecą hejty - Trish była w szpitalu i nie opuściła go dopóki detektyw jej nie zasugerował spojrzeniem że Jess może zginąć, powiedział "POSTARAMY SIĘ" tak z ociąganiem, a jak ona z irytacją spytała "postaramy się?", jego spojrzenie raczej mówiło wprost, Jess w ich oczach pomagała matce - była na celowniku, ich celem było nie sprowadzenie matki ale jej zabójstwo (bo zabiła policjantke to ją przekreśliło) i nie ma znaczenia że się poddała, oni i tak by nie pytali tylko posłali strzała. Widać wyraźnie było jak byli narwani , nawet jak matka Jess była martwa a Jess płakała ci nadal kierowali w jej stronę broń a jeden się nawet stawiał i nie chciał posłuchać detektywa - gdyby matka nadal żyła - nie widzę tego różowo, wtedy już nawet ten detektyw by nad nimi nie zapanował, a Jess - nie dała by zabić swojej matki, nie miała gwarancji bezpieczeństwa i gdyby rzuciła jej sie na pomoc albo stanęła w jej obronie to mogła by dostać przypadkową kulą, albo nawet celową - potrafi dużo wytrzymać ale jednak Luke Cage to ona nie jest, więc nie miała tam gwarancji że nic się nie stanie, dopiero po tym fakcie Trish opuściła szpital i poszła zabić matke Jessici - tak było to egoistyczne, ale było w tym też trochę troski i akurat to uważam za...ciężką ale właściwą decyzję.

Nie bronię jej całkowicie, tak była egoistyczna i samolubna ale to też wszystko nie wzięło się z niczego, przeszłość, traumy których doświadczyło się w dzieciństwie itp. mają wpływ na to kim są osoby później, ja szczerze mówiąc, wgłębiając się w psychikę tej postaci nawet mnie to tak nie dziwi, a jeszcze podkreślę że po seansie też ją szkalowałem, dopiero po
dłuższym czasie wszystko przemyślałem, połączyłem i podsumowałem i naprawdę teraz inaczej na to patrzę.

Mimo że jestem nadal na nią wkurzony to i tak powiem że to mimo wszystko skrzywdzona i uszkodzona przez życie osoba która wszystko tłumiła w sobie aż do momentu kiedy to wybuchło w niej, jeszcze raz nie bronię jej całkowicie, ale jestem w stanie ją jakoś zrozumieć, przemoc psychiczna i fizyczna w młodych latach, ciągła presja że musi być kimś wyjątkowym, robienie z niej na siłę gwiazdki i barbie czego sama nie chciała, prostytuowanie przez własną matkę bo pozwalała innym na "przebywanie z nią" za role w filmach i gwałt w wieku 15 lat do tego narkotyki wynikające z tego - trudno żeby wyszła z tego całkowicie rozważnie myśląca osoba, wręcz przeciwnie, przy dodatkowym braniu jakichś innych psychodragów nic dziwnego że oszalała w pewnym sensie i straciła kontrolę. Trish nie jest całkowicie złą osobą - widać że ma uczucia i że potrafi się troszczyć, tyle że w tym sezonie całkowicie ją zaślepiła wizja posiada super mocy i wreszcie też bycia kimś innym nie osobą skazaną na innych. Myślę ze jako super bohaterka długo nie wytrzyma w normalności, przekona się jaki ból i cierpienie i przekleństwo się z tym wiążą i że to nie dar, a tego co sobie zrobiła już sobie nie wymaże jak jakiegoś skandalu. Po tym przyjdzie też osamotnienie bo jej została tylko matka którą mam nadzieje wreszcie ubiją w 3 sezonie i zaznie żałować swoich decyzji oraz najbliższej osoby którą straciła i będzie próbowała jakoś odkupić winy A NAWET SIĘ NIE ZDZIWIĘ JAK ZGINIE W 3 SEZONIE np: poświęcając się dla Jessiki, ginąc zamiast niej coś w tym stylu ALE NIE ZGINIE NA ZAWSZE, tego jestem pewien, a raczej powróci.........odmieniona, tyle powiem.

Przepraszam za takie rozpisanie się jeśli wogóle ktoś tu dotrwa ;D no ale mimo wszystko rozumiem waszą agresję no ale niestety jeśli czekacie na jej śmierć to niestety możecie się bardzo zawieść bo bardzo wątpię żeby to się wydarzyło a jak tak to nie będzie to pernamentne - zbyt ważna postać, tym bardziej teraz gdy stała się Hellcat czyli jedną z znanych bohaterów marvela może nie aż tak ale nadal - która zresztą miała własne serie komiksowe, nawet bym powiedział że to dopiero początek rozwoju postaci Trish i tak seriale diametralnie się różnią od komiksów ale jednak nie zabijają tak ważnych person które w komiksach są znanymi i rozpoznawalnymi super bohaterami, ale myślę że będzie lepiej, właściwie to sam uważam że może nawet ta śmierć by się przydała bo po reaktywacji ponownej było by tylko lepiej, no ale to już rozmowa na jeszcze dłuższy temat.

(EDIT)
Tak Jessica miała też cholernie trudną przeszłość ale też nie każdy ma tak wytrzymałą psychikę a Trish.....jest dosyć kruchą i niezbyt silnie psychiczną osobą.

ocenił(a) serial na 8
Rrouge

Tutaj jeszcze dodam że nawet gdy mnie irytowała to uważam to za świetną ewolucję i rozwój postaci, świetnie zgłębili psychologicznie tę postać i było to dal mnei bardziej prawdziwe i realne niż gdyby była osóbką która dobrze sobei ze wszystkim radzi i nic jej nie szkodzi, jak dla mnie prawidłowo to przedstawili i to jedna z rzeczy które najbardziej mi się podobały w tym sezonie, za to że tak rozwinął i pogłębił te postacie, ten sezon głównie stawiał na podłoże psychologiczne i to jak zgłębili postać Jessici, Trish, Jeri i Malcolma (choć mogli mu dać więcej czasu) bardzo m isię podoba, tak jak nie wiemy co się dzieje w głowie danego człowieka choć ten może sprawiać wrażenie normalnego i spokojnego, tak nie wiadomo jak dane wydarzenia i sytuacje wpływają na taką osobę i co się dzieje w środku niej, ten sezon dopiero pokazał ile problemów ma Trish i jak ją to niszczy, za to duży plus, a sama gra aktorska Rachael Taylor bardziej mi się podobała niż w 1 sezonie, ogólnie pod względem psychologicznym to po Punisherze uważam to za najlepszy sezon z marvel-netflix w sensie pod względem pogłębienia charakterystyki postaci i ich psychologii, nie że NAJlepszy ogólnie.

ocenił(a) serial na 8
Mystique

Tak, zaczęła mnie autentycznie denerwować i o ile w tym serialu nie było typowego antagonisty, to dla mnie była nim ona :)

Więcej o 2. sezonie: https://literatkakawy.wordpress.com/2018/03/13/jessica-jones-2/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones