PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=324565}
6,3 7
ocen
6,3 10 1 7
Kamen Rider Hibiki
powrót do forum serialu Kamen Rider Hibiki

Obejrzałem całego Hibiki. Na pewno nie zgodzę się z ludźmi z Facebooka, że jest to najgorsza seria. Showa era jest np. o wiele gorsza. Co do Heisei to ja wszystkie serie tam lubię. Na prawdę nie potrafiłbym wybrać z nich słabej pozycji. Każda mi się bardzo podobała. ArecaS pisał, że Hibiki to na początku nie miał być nawet KR tylko zupełnie inne Toku i w pierwszych 7 odcinkach bardzo to widać. Ogólnie nie podobały mi się one, bo akcji było jak na lekarstwo. Żeby nie było, ja nie liczę w KR na akcję, bo od tego jest Sentai. Rider Heisei to od zawsze była przede wszystkim fabuła. I ja tego nie neguję. Nie lubię filmów opierających się tylko na nawalance. Ale... We wcześniejszym Blade nawet kiedy bohaterowie nie walczyli to i tak działo się coś ciekawego. Zawsze rozwiązywali swoje życiowe problemy, które były bardzo ciekawe. A w Hibikim na początku to straszne pierdoły pociskają. Co jest ciekawe w tym, że Asumu przez cały odcinek spaceruje po mieście? Jak ktoś np. narzekał, że w Den-O jest za dużo akcji, a fabuła schematyczna i mało rozbudowana to mogę go zapewnić, że po obejrzeniu początków Hibikiego będzie się modlił, żeby bohaterowie się ze sobą ponaparzali. Wybawienie nadchodzi w następnych odcinkach. W którymś tam odcinku (chyba nawet 7) Hibiki i Ibuki toczą z potworem 7 minutową walkę. W KR takie długaśne walki są raczej rzadkością. Dalej jest już coraz lepiej. Zaczyna się wiele ciekawych wątków, a sam Asumu też robi się ciekawy jak i jego przygody. Warto też nadmienić jak bardzo klimatyczne są zabójstwa cywilów, których dokonują Doji i Hime. Zwykle ekran jest blado niebieski, albo jakieś inne niepokojące kolory. Doji i Hime wybierają sobie np. samotnego rybaka siedzącego nad rzeką, podchodzą do niego przemieszczając się w jakiś dziwny sposób np. na czworaka do góry nogami. Facet widząc to jest przerażony, ale jeszcze nie ucieka. Ci zaczynają z nim rozmowę i po krótkiej wymianie zdań np. opluwają go jakimś błotem doprowadzając do uduszenia. Zawsze na tych scenach miałem lekkie ciarki na plecach. Cieszę się, że oglądam to teraz, a nie 10 lat wcześniej, bo pewnie miałbym przez to koszmary :) .
Ale jak już wspomniałem, jeśli się komuś pierwsza siódemka odcinków Hibikiego nie spodoba to nie zrażajcie się proszę do serii, bo dalej jest już lepiej. Pojawia się masa bardzo ciekawych wątków np. Zanki i Dodoroki. Tak do 30 odcinka seria jest świetną rozrywką.
Większość wie, że właśnie gdzieś w okolicach 30 odcinka zmienili się scenarzyści i co za tym idzie serial też już trochę inaczej wygląda. To już jest typowy Kamen Rider Heisei. Akcji i walk jest o wiele więcej niż wcześniej. Nie jest to w żadnym wypadku wada. Tylko z początku troszkę trudno się przestawić do innego stylu opowiadania historii.
Oczywiście nowa ekipa twórców wprowadziła też nowe postaci. Pierwszą był ten nauczyciel wszystkich Oni. Bohater raczej irytujący i mało śmieszny, ale był potrzebny, bo bez niego Hibiki nie osiągnął by swojej najmocniejszej formy. Ogólnie jak go już wprowadzili to mógł zostać do końca i służyć bohaterom jakąś mądrą radą, a tak to potem znika i już się więcej nie pojawia.
Druga postać to oczywiście Kyiosuke Kyiria. Wg mnie jak najbardziej na plus. Wprowadził do serialu sporo zamieszania. Asumu miał takiego dręczyciela i upierdliwca, który za wszelką cenę chciał udowodnić, że jest od niego lepszy dosłownie we wszystkim :D . Kiedy wyskoczył ten motyw, że niby zabił człowieka to sądziłem, że pewnie na końcu zostanie jakimś Dark Riderem, a Asumu już jako Oni stoczy z nim ciężki bój i wiadomo jak się skończy. Ale okazało się, że jednak nie wiadomo, bo wątek Kyiosuke został zupełnie inaczej poprowadzony :P . W ostatnim odcinku Kirya sam w końcu staje się Onim (o genialnym wyglądzie!), a Asumu nie zamierza dalej iść w ślady Hibikiego. Chce pomagać ludziom tak jak on, ale decyduje się zostać lekarzem. No kurde, ja od pierwszego odcinka byłem pewien jak seria się zakończy, a tu mnie twórcy tak wydymali :D .

Ciekawy był też wątek Orochiego. Wprowadził sporo mroku i niepewności. Ale to tyle, bo poza dobrą zapowiedzią niechybnie nadciągającej epickiej bitwy nic więcej nie dostajemy. Tak! Orochi to nawet nie jest pokazany. Ostatnie odcinki są dramatyczne i dużo głównych postaci umiera, ale finał walki Oni z Orochim to kpina. No po prostu go zapieczętowali. Nawet nie widzieliśmy jak ta postać wygląda… Chyba twórcy nie mieli pomysłu jak należycie przedstawić tego potwora, a w obawie, żeby czegoś nie skopać i nie zawieść tym samym ogromnych oczekiwań fanów postanowili go nie pokazywać w ogóle :P . Ja się strasznie na niego napaliłem, a taki obrót spraw mnie rozczarował… Był też motyw, że Oni i Makamou mieli połączyć siły, by pokonać Orochiego, ale został tak na odpieprz poprowadzony, ze nawet nie pamiętam już jak się on zakończył. Twórcy powinni wziąć przykład z Dairanger. Tam podobny wątek poprowadzono genialnie. Dobrze, że później sprawę ratuje ostatnia akcja Asumu i Kiyosuke, bo gdyby nie ona to bym serię baaaaardzo nisko ocenił.

Czyli teraz króciutkie podsumowanie, czyli plusy i minusy:

+ Do 30 odcinka serial bardzo różni się od poprzedników, a to wiadomo, zawsze jakiś powiew świeżości w serii.
+ Komputerowe olbrzymie Makamou. Naprawdę ładnie wyglądają. Widać, że budżet był wyższy niż w innych Riderach. Przynajmniej tak do 30 odcinka, bo potem efekty się jednak pogorszyły, bo budżet trochę zmniejszono.
+ Genialne wykonane, nakręcone i zaplanowane walki.
+ Zanki i Todoroki. Ich przygody zawsze były najciekawsze.
+ Jak zwykle piękne panie.
+ Zmiana nastroju serii po 30 odcinku na bardziej riderowy.
+ Kiyosuke Kirya i cały jego wkład w serial.
+ Wątek Orochiego.
+ Kiyria jako Oni w końcówce.
+ Wyraźne odwołania do Kuugi w pierwszych 30 odcinkach np. w sposobie opowiadania historii tj. duże skupienie się na bohaterach i ich przeżyciach i odczuciach, a stosunkowo mało akcji.

- Pierwsze 7 odcinków = NUDA!
- ZAKOŃCZENIE WĄTKU OROCHIEGO!!!
- Niewykorzystany potencjał przymierza pomiędzy Oni i Makamou

Ocena ogólna: -9/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones