Jestem ciekawa jak oceniacie Rory patrząc na to co się stało z nią w tym sezonie. W poprzednich sezonach bardzo ją lubiłam. Ambitna, pracowita dziewczyna, która miała jeden cel i wytrwale do niego dążyła. Oczywiście popełniała błędy jak każdy w tym wieku ale zauważyłam też, że zaczęła się bardzo gubić i zastanawiałam się czemu. Wydaje mi się, że całe życie słyszała, ze jest cudowną, ambitną dziewczynką, która wszystko osiągnie co tylko zechce. Byłą lubiana w mieście, występowała w każdym możliwym wydarzeniu w Stars Hollow nigdy nie słysząła słów krytyki do momentu gdy przespała się z Deanem, który miał wtedy żonę. Obraziła się na mamę, poczuła się zdradzona bo jak to ktoś ją krytykuje? Później było coraz gorzej. Dorosłe życie, uczelnia wyższą i znów od ojca Logana usłyszała, ze jest zwykłym przeciętniakiem i też się załamała. Wzięła sobie rok wolny i sama nie wiedziałą co dalej robić. Dziecko idealne, które nie było przygotowane, że nie jest pępkiem świata dla wszystkich ludzi. Ostatni sezon tylko to pokazuje. Ona była przeciętniakiem. Każdy z jej znajomych coś osiągnął, nawet Jess super sobie w życiu poradził a ona dalej bez stałego zajęcia ( bez mieszkania chociaż to akurat nie problem) bez pomysłu na siebie. Myślała, że gazety będą się o nią bić bo jest w końcu Rory Gilmore a tu nic. Nawet poszła pewna siebie na spotkanie w wydawnictwie i nie potrafiła się "sprzedać". Myślała, że praca pewna a tu jest prowadzona rozmowa o pracę. I zdziwiona, że jednak jej nie chcą bo nie potrafiła słowa sklecić. Znow sypiała z Loganem, który miał narzeczoną. Było to strasznie nie fair wobec tej narzeczonej ale to już nieważne. Gdzie ta ambitna dziewczyna, która miała podbijać świat tekstami?
Pomysł opisania książki o życiu jej i Lorelai też kiepski. Musiałą się na kimś wybić, bo sama nie miała żadnego pomysłu.

Żałuję, że sezonu 7 nie skończyli w inny sposób, że nie pokierowali całym sezonem nieco inaczej ale najbardziej żałuję, że obejrzałam te 4 odcinki specjalne :D

Jeszcze nie skończyłam z ostatnim odcinkiem ale ciągle liczę, że Lorelai z Emily usiądą na spokojnie i po prostu ułożą wszystko między sobą.