PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=758750}

Kochane kłopoty: rok z życia

Gilmore Girls: A Year in the Life
6,8 8 374
oceny
6,8 10 1 8374
Kochane kłopoty: rok z życia
powrót do forum serialu Kochane kłopoty: rok z życia

Rory

ocenił(a) serial na 6

Rory jest okropną osobą, serio. To, że przespała się z żonatym Deanem w oryginalnej serii było jakośtam wytłumaczone, że myślała, że jego małżeństwo jest skończone, etc.
Ale ten jej cały związek z Loganem... Ona totalnie nie widzi, że jej decyzje życiowe są co najmniej "wątpliwe" moralnie.
A najgorsze z tego wszystkiego jest to, że jeśli jej kariera faktycznie wyglądała tak jak w "roku z życia" to Mitchum miał rację - Rory nie miała "tego czegoś".
Ten sezon nie był dobry. Momentami wręcz żenujący i bardzo niespójny fabularnie (musical? serio?). Wstawki o paradzie LGBT robione tylko pod publiczkę (bez sensu dla fabuły) bo przecież Gilmore to jeden z tych seriali, gdzie różnorodność jeśli chodzi o rasę czy orientację była niewielka, więc teraz coś nadrabiają.
Pomysł z wędrówką Lorelai fatalny - Lorelai z poprzednich sezonów umarłaby ze śmiechu słysząc taką propozycję. Brakowało całości tego uroku, wdzięku Stars Hollow z poprzednich sezonów.

Annula

Opinia jakby pisana przeze mnie. Zgadzam się całkowicie !

Annula

Czy ja wiem. Jestem na piątym sezonie oryginalnej serii i obejrzałam Rok z życia. Lorelai już wybrała się w podróż po Europie z plecakiem, więc spokojnie mogła chcieć zrobić coś szalonego, jak bohaterka książki, którą przeczytała. Tym bardziej, że w jej życiu pojawiły się problemy, a ona sama nie była pewna, co dalej począć. Poza tym, po tych pięciu sezonach wyciągnęłam wniosek, że zarówno Rory, jak i jej matka, są egoistkami. Lorelai zwodziła Maksa Medinę z 3 razy, uciekła mu praktycznie sprzed ołtarza, z Jasonem zerwała tylko dlatego, że ten pozwał jej ojca (moim zdaniem został oszukany i miał do tego prawo, ona nawet nie powinna się temu dziwić, ani w to się mieszać), to samo Rory, miała Deana, to się jej zachciało Jessa, Jess okazał się niestabilny emocjonalnie (co widać było od początku), więc została sama, a później przespała się z żonatym (Deana też o to wszystko obwiniam, i Luke'a, który przecież wiedział, że Dean wciąż kocha Rory, a jednak nic z tym nie zrobił, pozwolił na ślub). Nie dotrwałam jeszcze do wątku Lucasa, ale po Roku z życia zastanawiam się, dlaczego wszyscy chcą, żeby Rory z nim była. Zrobił z niej swoją kochankę, jest zaręczony, mieszka na innym kontynencie, nie traktuje jej dobrze ani poważnie. Jak dla mnie nie ma szczęścia do facetów, no i jeszcze ten Paul, którego zdradza przez cały sezon i zapomina o jego istnieniu.

ocenił(a) serial na 3
DagnaMara

Ale chwila - Logan jej się oświadczył!! Traktował ją bardzo poważnie. To Rory go zlała! Jestem swiezo po obejrzeniu całości. Najpierw Gilmore Girls potem Rok z Życia i wrażenia fatalne. Lorelai w wieku 48 lat przypomniało się że dziekxo chce mieć ? Przecież w ostatnim sezonie Gilmore Girls już chciała. I przez 10 lat co się działo? Przecież to powinno zacząć się od tego że Lorelai jest już 10 lat po ślubie i ma dzieci z Lukiem. Po prostu ciężko w to uwierzyć że te 10 lat to taka czarna dziura. Mogliby czasem do czegoś nawiązać. Przecież czas się nie zatrzymał! A dla Gilmorek najwyraźniej tak.

consilka

Teraz już też jestem po całości :) I sądzę, że obie były bardzo niestabilne, tyle tylko, że Lorelai nadrabiała trudnym dzieciństwem i tym, że musiała bardzo szybko dorosnąć, co też wyrobiło w niej rzadko spotykane poczucie humoru (ale też trudno uwierzyć, że 16/17 latka ucieka z domu z dzieckiem i daje sobie tak świetnie radę, tzn. trafiła na dobrą osobę, która dała jej pracę w hotelu i pozwoliła mieszkać w całkiem niezłej szopie, ale jednak rzadko kto ma tyle wsparcia i szczęścia). Rory miała mieć super karierę i na to się zapowiadało, ale w międzyczasie modne stało się robienie z trzydziestolatków infantylnych smarkaczy, którzy nie potrafią sobie poradzić w wielkim świecie, więc Rory musiała się wpasować w tę modę, ale wciąż nie rozumiem, co takiego jest w tym Lucasie, już wcześniej ich relacja była bardzo burzliwa, zrywali, ona sypiał z innymi, wracali do siebie, ale wtedy powiedzmy, że oboje byli singlami i to był pewnego rodzaju układ między nimi, teraz jednak są już dorosłymi ludźmi, a on ma narzeczoną, która nie zasługuje na takie traktowanie, jak i kochankę - Rory. Po zwiastunie myślałam, że te wachlujące je dzieci, to dzieci Rory (już matki) i Lorelai (z Luckem), ale niestety nie.

Annula

jak zawsze widzowie mają ból dupy, że postaci kobiece MINIMALNIE wykraczają poza to, co jest kanonem "szczęśliwego zakończenia" dla typowej postaci kobiecej. przykre.

ocenił(a) serial na 6
quietstarcollapse

Mimo tego, że nowa seria niezbyt mi się podobała, zgadzam się totalnie. To, że życie Rory się nie układało tak idealnie jak myślała kończąc studia to zdecydowanie plus serii, jeden z niewielu. Dziecko najprawdopodobniej z Wookie albo z żonatym już Loganem, kariera leży, brak stabilizacji.
I to że ludziom wokół niej, jej byłym i przyjaciołom się układa a jej średnio.
Ogólnie pokazanie tych wszystkich rzeczy, które bohaterkom nie wyszły w życiu. Bo tak po prostu często jest.

Damnyou

dokładnie, to była największa zaleta tego słabego sezonu/serialu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones