PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=98248}

Kochane kłopoty

Gilmore Girls
7,8 31 319
ocen
7,8 10 1 31319
Kochane kłopoty
powrót do forum serialu Kochane kłopoty

Jejku, jakie to forum jest wymarłe. Ja rozumiem, że serial skończył już swoją emisję, ale to forum wskazuje na to, że wszyscy o nim zapomnieli.

O takim serialu nie da się przecież zapomniec :)

Także zapraszam do wypowiedzi na jakikowiek temat związany z Gilmore Girls. Możemy trochę powspominac, powytykac błędy scenarzystów, cokolwiek - po prostu nie zapominajmy o nich...

Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czasami tu zagląda. Rozkręcmy to forum!

użytkownik usunięty
Speak_

Popieram... Nie powinniśmy zapominać o naszych "Kochanych kłopotach"!
Może napisalibyśmy petycję do tvn7, aby wznowili emisję, albo coś w tym stylu...
Mam nadzieję, ze ktoś jeszcze odwiedza to forum ;-)

ocenił(a) serial na 8

Jestem za.:) Btw czy ktoś z was wie czy gdzieś w sieci można obejrzeć ostatni sezon Kochanych Kłopotów? Nigdzie nie mogę znaleźć tego serialu online...

Gajdzia

wiem, że na serialeonline były chyba wszystkie odcinki, tyle że po angielsku. Ogólnie ten serial jest troche trudno dostępny-chciałam sobie kupić DVD, ale oprócz 7 sezonu żadnego innego nie umiem znaleźć-będę musiała zamówić przez internet ;)

TVmanka

ja znalazłam wszystkie, wpisując po prostu 'gilmore girls season 1/2/3/4/5/6/7 torrent', można znaleźć ;) z napisami też nie ma problemu. dzisiaj skończyłam wszystko oglądać i się poryczałam - uwielbiam ten serial. :D

yootsuu

Ja też go b. lubię ;) I wreszcie znalazłam w media markt 2 i 4 sezon - co prawda widziałam już wszystkie odcinki po kilka razy, ale fajnie mieć takie ładne, porządne wydanie. Nawet nie umiem zdecydować, ktory sezon lubię najbardziej- a wy?

użytkownik usunięty
TVmanka

ja już parę razy widziałam całość. i za każdym razem powtarzam sobie "CHCĘ BYC JAK RORY". oczywiście mi nie wychodzi, ale ona jest moim ideałem do którego dążę : )

jednocześnie łamie mi się serce jak myślę, ze tak ciepły, emocjonalny i piękny serial w polsce przeszedł prawie niezauważenie. Jeden z nielicznych, które ogląda się, a zaraz po seansie analizuje się swoje dokonania i życie. Serial bez seksu, przemocy (pomijając jak Luck wepchnął Jess'a do jeziora XD, no i niebezpiecznego łabędzia), alkoholu i pogoni za sławą, kasą itp. ten serial powinni oglądać nastolatkowie, a nie plotkarę.

ocenił(a) serial na 8
Gajdzia

ciekawe czy mi się post doda... próbuję od około dwóch lat coś tu napisać, ale bezskutecznie... ;<

@Gajdzia http://tv.blinkx.com/show/gilmore-girls/Ge9tVoiCUeqyOQ2PjQwxGQ2bqNM#s7 english only.

mój ulubiony sezon to chyba 3. potem jak Rory idzie na Yale wszystko wydaje mi się takie mniej Stars Hollowe, jeżeli miecie co mam na myśli. oczywiście Yale'owe sezony mają swój urok, w tym pojawienie się Logana, relacje Richard-Emily i Luke-Lorelai, Dragonfly Inn... ale 3ci jest dla mnie najbardziej Gilmorowy, no i ten Jess...
jeżeli mam się do czegoś przyznać, to
1) nigdy nie widziałam 7 sezonu i nie mam zamiaru go oglądać... widziałam jedynie ostatni odcinek, bo...
2) po ostatnim odcinku 6tej serii w ogóle straciłam sympatię do Lorelai.....
3) strasznie mi brakuje serialu, a ściągać mi się nie chce :( i masz babo placek.

użytkownik usunięty
kaszyg

też mi się wydaje, ze odkąd Rory wyjechała do Yale zaczęli prowadzić wiele wątków jednocześnie: życie w Stars Hallow, życie w Yale, rozbudowanie roli Lane i Paris itp.
co do punktu 2: jak można stracić sympatię do Lor? Chodzi o zerwanie z Lukiem i powrót do Christophera ? Ona jest zniewolona miłością do Christophera i wciąż żyje swoim nastoletnim marzeniem o stworzeniu z nim rodziny. Dlatego za każdym razem kiedy on zjawia się w jej życiu, ona rzuca wszystko i wszystkich, nie patrząc na to czy kogoś rani, czy rani siebie. Dla mnie Lorelai jest bohaterką i wzorem. Mimo pewnych potknięć i niedoskonałości, odcięła się od "korzeni" i stała sie taka jaką zawsze chciała być
Polecam obejrzenie całego 7 sezonu chociażby żeby odbudować sympatię do Lorelai i zobaczyć jak kończy z Chrisem, oraz przeżyć ten magiczny rok z życia Rory, kiedy staje się naprawdę dorosła i naprawdę wybiera swoją drogę życiową.

ocenił(a) serial na 8

może zbyt pompatycznie się wyraziłam..
rozczarowała mnie po prostu.

rozumiem jej "zniewolenie", jak to nazwałaś, uczuciem do Chrisa. jednak myślałam, że skoro wreszcie związała się z Lukiem, to nic takiego się nie wydarzy.. prawie spadłam z krzesła gdy zobaczyłam jak leży u niego w łóżku.. nie straciłam całej sympatii do niej, nie nie nie, po prostu krew mi szybciej krąży jak o tym pomyślę! nie skreślam Lorelai, to wciąż moja ulubiona bohaterka, także wzór; jeszcze nigdy żadna wymyślona postać tak na mnie nie oddziaływała, i raczej drugiej takiej już nie znajdę. bo Lorelai jest tylko jedna.
obraziłam się na nią wtedy ;) i wolę sobie wmawiać, że nie było ani końcówki 6tego sezonu, ani samego 7mego, jakoś inaczej to wszystko sobie wyobrażałam, mniej dramatycznie. może powinnam spróbować ją zrozumieć, ale jakoś ze względu na Luke'a nie mogę.. chociaż w tej chwili przypomniał mi się wątek April i nagle czuję, że obrażam się i na Luke'a haha.. to jednak zbyt skomplikowane dla mnie w tym momencie :P

widziałam tylko ostatni odcinek 7 sezonu, ale pamiętam, że w czasie jak był emitowany podczytywałam polskie forum GG (nie wiem co się z nim stało tak w ogóle) i tam byli ludzie, którzy komentowali każdy odcinek, więc ogólne pojęcie o tym co się działo miałam. bo teraz to nic nie pamiętam, moja przerwa od Gilmorek trwa dłuuuuuugo, nawet ciut za. ale uwierz mi, że na pewno kiedyś mi przejdzie i obejrzę ostatni sezon ;) chociażby ze względu na Rory właśnie.

a nie, jednak widziałam też przedostatni odcinek, z zakończeniem studiów.. teraz mi się przypomniało.

kaszyg

też miałam duze opory aby obejrzeć 7 sezon ale nie umiałam wytrzymać.Polecam do obejrzenia choćby ze wzglęcu na odcinek w którym Lorelai spiewa :D.

ocenił(a) serial na 10
Speak_

jaaaa na pewno nigdy nie zapomnę mojego ukochanego serialu :) mam pewne braki w oglądaniu ( w sumie nawet spore ) więc jadę od początku i właśnie kończę drugi sezon i zaraz zabieram się za trzeci :)
ah Jess moja nastoletnia miłość <3 ^^
a tak w ogóle kiedyś lubiłam też Deana ale teraz jak oglądam GG to po prostu nie mogę na niego patrzeć, wszystko w nim mnie irytuje ;/

ocenił(a) serial na 10
Nesca18

Ja też cały czas pamiętam, ten serial zawsze pozostanie moim ulubionym:). Kilka razy próbowałam coś napisać na forum, ale nie dało się dodać postów, do tej pory nie wiem dlaczego; cieszę się, że już wszystko działa, i że forum odżyło:). I cieszę się również, że prawdziwi fani pamiętają jeszcze o GG:). Ja osobiście trochę byłam rozczarowana zakończeniem i żałuję, że nie nakręcili jeszcze chociaż jednego sezonu:(. GG nigdy nie był serialem banalnym i przewidywalnym i to mnie w nim urzekło, ale miło by mi było zobaczyć ślub Lorelai i Luke'a, albo Rory w szczęśliwym związku- skoro odrzuciła oświadczyny Logana to raczej nie był to mężczyzna jej życia, zamiast niego mógłby pojawić się znowu Jess, zawsze mi się wydawało, że to z nim będzie na końcu:P. Czuję lekki niedosyt przez tą końcówkę. A co do Deana to ja go nigdy nie lubiłam, nudny był jak flaki z olejem i nie pasował do Rory, z odcinka na odcinek stawał się coraz bardziej irytujący...Pamiętam,że uwielbiałam jeszcze Dave'a Rygalskiego, szkoda, że tak krótko zagościł w serialu.

ocenił(a) serial na 10
K_i_N_g_A_88

Jak wprowadzali nową wersję filmwebu to forum bardzo często nie działało ;/
Jaaa właśnie skończyłam odcinek z tą imprezą tematyczną Quentin Tarantino, Rory wyglądała super :D
Widziałam kiedyś zakończenie 7 sezonu i mi też nie odpowiadało ;/

użytkownik usunięty
Nesca18

faktycznie, serial został tak zakończony, że prosi się o kolejny sezon. twórcy chyba chcieli sobie zostawić możliwość powrotu, albo coś w tym stylu. w którymś wywiadzie Amy Sherman (scenarzystka, która odeszła w 2006 r.) powiedziała, że myśli nad dokręceniem kolejnego sezonu, według jej pomysłu, bo to zakończenie jej sie nie podoba. potem zmieniła zdanie i mówiła o filmie, który kończyłby serial po jej myśli. niestety do realizacji nie doszło.

co do Deana: kiedy pierwszy raz oglądalam serial bardzo mnie irytował, był taki nijaki i jakby bez charakteru. ale moja opinia na jego temat zmieniła się już przy następnym oglądaniu: może nie był jak Jesse, ale był odpowiedni dla Rory. kochał ja, szanował, nie ograniczał, był dobry i znosił jej obsesje nauką i czytaniem ksiażek. Jesse oczywiście jest bardziej fascynujacą postacią: przystojny, zbuntowany, niepokorny, ale nie traktuje Rory odpowiednio. dopiero po wyjeździe ze Stars Hallow i 'przemianie' można rzec, że stał się kimś odpowiednim (chociaż nie znamy go za dobrze, wiadomo że zgrzeczniał, ustatkował się, zaczął doceniać ciężką pracę Luka)

ocenił(a) serial na 10

a ja właśnie przy kolejnym oglądaniu znienawidziłam Deana, ,moim zdaniem był za głupi dla Rory, jego zachowanie mnie irytowało no i żaden ani Dean ani Jess nie umiał się zachować przy dziadkach Rory. z tego co pamiętam Dean łaził cały czas z rękami w kieszeni, zresztą Luk chyba tak samo, wiem,że to pierdoła, ale mnie to irytuje i uważam to za nieeleganckie :D
pod tym względem dobry był Logan bo on wiedział jak się zachowywać w takim towarzystwie. a tak w ogóle (wiem,że to tylko serial i w ogóle :P) ale wkurzało mnie,że nikt się prawie nigdy nie postawił Emily! ona mówi,że ma być tak i tak i nie ma gadania, żadna normalna córka/wnuczka nie dawała by tak sobą manipulować xP no ale to też miało swój urok :D
ahaha i co mnie jeszcze irytowało! (wybaczcie tak mi się przypomniały irytujące rzeczy jak już rozmawiałyśmy o Deanie xD) to to ciągłe przekonywanie Rory przez Lorelai,że ona wcale nie chce zrobić tego czy pójść tam tylko uważa,że musi. mimo,że rory jej wyraźnie mówiła, że chce coś zrobić to ta zaraz jak o czymś usłyszała (np,że rory chce wziąć udział w balu debiutantek) to zaraz deklarowała, że zadzwoni i ją z tego wyplącze. ale tak poza tym żeby nie było to kocham ten serial xD

użytkownik usunięty
Nesca18

Lorelai znała Rory i próbowała ją wykręcać, bo bała się, że Rory robi coś tylko dlatego, ze jest słodka i nie potrafi odmówić babci. Emily widziala w Rory swoją idealną córkę i czasami zapominała, że nie jest jej matką (np. dzień rodziców na Yale, okres kiedy Rory odeszła z Yale i mieszkała u dziadków, a nawet wcześniej np. kiedy Rory uciekła z domu po kłótni z Lor, bo nie chciała opuszczać swojej szkoły ze względu na Deana). Opiekowała się Rory i gdzieś podswiadomie wiedziala, że to nie jest dla jej córki odpowiednie. W wiekszości przypadków wychodziły z tego jakieś dziwne akcje, więc Lorelai miała rację (:
Dla mnie stosunek Rory i Lorelai jest idealny i chciałabym kiedys zbudować takie relacje z moimi dziećmi. Bo tu nie chodzi o tę wolność i swobodę, ale o bezgraniczne zaufanie obydwóch stron do siebie.

ocenił(a) serial na 10

Nie wiem moim zdaniem Lorelai czasami przesadzała, ale wypowiem się ostatecznie jak już obejrzę wszystkie sezony :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones