Nie można absolutnie porównywać tych filmów - bo tak jak piszesz, jeden jest naprawdę fajny, a drugi to badziew.
Ojciec Mateusz, jego gosposia, kościelny, babcia Lucyna i wszyscy gliniarze (nawet Możejko) wzbudzają sympatię widza. Akcja jest wartka, spójna z niezłymi komediowymi elementami.
W Komisarzu Alexie jest wszystko dokładnie na odwrót - ciągnie się to-to jak guma od gaci, aktorzy grają jak amatorzy z kółka dramatycznego w Wólce Małej, zamiast wzbudzać sympatię, po prostu irytują.
Brak słów... :(

Zgadzam się w 100% dokładnie to samo pomyślałam wczoraj oglądając ten serial. Tam się cholerka nic nie dzieje!!! Zero napięcia, zero tajemnicy, ZERO wszystkiego !!!

a no tak nic dodać nic ująć niestety , jedyne zastosowanie tego serialu jakie mi do głowy przychodzi to sprzedawać go do szkół kształcących aktorów reżyserów scenarzystów itd ogólnie wszystkich które mają do czynienia z kręceniem filmów , a sprzedawać po to żeby studenci wiedzieli jak NIE POWINIEN WYGLĄDAĆ ŻADEN FILM - SERIAL - może choć w minimalnym stopniu pokryje to starty finansowe , bo to coś nazwane "Komisarz Alex" to jest totalna porażka pod każdym względem , obsada aktorska ( dobór aktorów to klapa) robi wrażenie naćpanych - snują się jakoś ospale psa też to dotyczy , fakt filmowy Alex jest śliczny i tylko tyle , kocham psy i żaden nie zachowuje się w taki sposób jakby był na psychotropach , ja rozumię że treść poszczególnych odcinków musi korespondować z austriackim pierwowzorem ale to wcale nie znaczy że można tak potwornie skopać scenariusz , tu wszystko jest o kant d..py potłuc ,od treści każdego odcinka w którym niby to wiadomo o co chodzi ale jednak nie do końca bo najistotniejsza jest sprawa kanapek - dety Puchały itp duperele , nawet wnętrza czy to posterunku czy to mieszkanie Bromskiego , nawet jego szpanerski kabriolet nie mówiąc już o drętwej niby grze aktorskiej , to w końcu serial kryminalny a nie mdły plastikowy tasiemiec typu M jak miłość czy inna wspólna , tu nic się nie dzieje a przecież wspomniany tu już "Ojciec Mateusz " czy "Niania" są dowodem że potrafimy zrobić świetną -dostosowaną do polskich realiów wersję serialu , zmusiłam się do obejrzenia 4 odcinka w nadziei że coś się poprawi ale niestety , daruję więc sobie oglądanie tego nieporozumienia szkoda tylko że wyrzuca się kupę kasy na robienie takiego badziewia - cóż niesmak zostanie

Także przyszedł mi na myśl serial "Ojciec Mateusz",w którym wielkim atutem jest obsada i gra aktorska.W Alexie już rola głównego bohatera nie robi żadnego wrażenia. Daniel Olbrychski też nie ratuje tego filmu. Moim zdaniem nawet nie pasuje do tego serialu.

...