Zieje nudą i drętwotą. Pani inspektor to chyba w kołysce musiała zostać policjantką, żeby dojść do takiej rangi w tak młodym wieku
Może być podinspektorem (czyli odpowiednik wojskowego podpułkownika), bo i tak zwyczajowo nie mówi się tego "pod" tytułując. W wojsku nie mówi się nawet "starszy", jedynym wyjątkiem jest starszy szeregowy. Aktorka ma 40 lat, więc pewnie grana przez nią bohaterka też. Stopień podkomisarza policjant uzyska po szkole w Szczytnie (była o tym mowa), w wieku ok. 24 lat. Potem komisarz po 3 latach, nadkomisarz po 4 latach, podinspektor po 4 latach i ma wtedy ok. 36 lat. Jeżeli inspektor, to po następnych 4 latach, czyli w wieku ok. 40 lat. Więc chyba nie jest tak źle z tą kołyską.
Zgoda, przy założeniu, że awansowałaby zawsze po odsłużeniu minimalnego okresu wymaganego na każdy kolejny stopień. Ciekaw jestem, czy często się to zdarza?
Nie wiem jak w policji, ale kiedy byłem w wojsku (za minionej "słusznej władzy"), to był tam 37-letni podpułkownik (finalnie doszedł do generała brygady). Wtedy poza stażem pomiędzy awansami istotne było pełnienie służby na coraz wyższych stanowiskach dowódczych (a to była szkoła oficerska i większe możliwości). Jednak w jednostkach polowych jego rówieśnicy mogli być jedynie porucznikami, gdy ugrzęźli na stanowiskach dowódców plutonu. Zupełnie tak samo wygląda kariera w kościele instytucjonalnym. Nominacja na proboszcza najczęściej jest ślepą uliczką kariery, biskupem raczej się nie zostaje.
I jeszcze taki drobiazg. Inspektor to w policjo bardzo wysoko - wystarczająco dużo by być komendantem wojewódzkim w dowolnym województwie (tak pobieżnie sprawdziłem, że komendantami wojewódzkimi we Wrocławiu, Olsztynie, Gdańsku i Poznaniu są właśnie inspektorzy). Tutaj pańcia w takim stopniu, plus młodszy inspektor (czyli też wysoko), pracują sobie w wydziale bez znaczenia, po prostu na bocznym torze. Czy to realne? (no chyba że podpadła przełożonym i to taki rodzaj zesłania)
W serialu wyraźnie zaznaczają że jest inspektorem,, tak jak to że Stasiński jest młodszym inspektorem. W obsadzie tak samo.
Wnioskując z serialu to ona nie powinna awansować wyzej starszego aspiranta. Tępa dzida. Sprawy rozwiązują Hertz i Stasiński. Ona dwa razy dala sie głupio złapać (wariatowi zmutowanemu genetycznie i sekcie Klynstry) plus wskoczyła do łóżka nalanemu na twarzy Fejnczowi, ktory się okazał przestepcą dużego kalibru. Gdyby byla druga seria to raczej już nie z nią, bo w nieserialowej policji za takie udane akcje zostałaby w najlepszym razie zesłana do szlifowania krawężnikow.