Kupiłam DVD zachęcona pozytywnymi recenzjami. Uwielbiam seriale kostiumowe, a BBC do tej pory mnie nie zawodziło. Tutaj nie dość że się rozczarowałam, to z trudem dobrnęłam do końca.

Wszystko w tym serialu jest kiepskie. Scenariusz - poszatkowany, urywany, bez miarowego rozwoju wydarzeń. Fabułą pozostawia wiele do życzenia. Oglądając fragmenty o wojsku zastanawiałam się czy to nie farsa. Realizacja scen wojennych i "efektów specjalnych" - pożal się Boże, totalnie niewiarygodne.

Najgorsze jednak jest przedstawienie postaci, ich relacji, charakterów. Benedict Cumberbatch gra to co zawsze - zamkniętego w sobie geniusza. Niestety dodatkowo totalnie niemęskiego (czy uczciwość i szlachetność musi być równoznaczna z nijakością?!), niezdecydowanego, momentami zachowujacemu się jak rozhisteryzowana panna. Rebecca Hall całkiem nieźle przedstawiła rozpuszczoną żonę, natomiast ukochana głównego bohatera przypomina narwaną, pucołowatą nastolatkę.

Bohaterowie zachowują się irracjonalnie, nie ma przedstawionej żadnej podstawy ich dziwnych zachowań. Nie wiadomo dlaczego Tietjens zakochuje się w Valentine, nie czuć prawdziwych uczuć, nie widać jak rozwija się ta relacja - widać jedynie krókie sceny, w których wypowiadają po 2-3 zdania. To ma być wielka miłość?! Nie rozumiem też totalnie zachowań obojga małżonków względem siebie.

Nie lepiej ma się sprawa z drugoplanowymi postaciami. Pojawia się ich mnóstwo, często to pojedyńcze sceny przedstawiające sytuacje które prawdopodobnie powinny pobudzać napięcie... nic takiego się nie dzieje, bo przecież widz nie jest w stanie zżyć sie z kimś kto okazjonalnie pojawia się na ekranie, nie znamy jego motywów, charakteru, tylko zdawkowe bzdurne wypowiedzi.

Dawno mnie tak nie bolało wywalone w błoto 30 zł i spędzone przed telewizorem 270 minut.