Właśnie tak to wygląda, jak piszesz i też mi się nie podoba jak to pokazali. Chociaż rozumiem dlaczego to zrobili - to ma być łatwa telenowela dla pospólstwa, więc musi mieć cechy współczesnego kina, żeby przyciągnąć jak największą audiencję. Zatem musi być coś dla dziadków, coś dla młodych, jakieś wątki dla żon i babć, nad którymi będą mogły się wzruszać/złościć, a nawet wyłowiłem kilka nawiązań do współczesnego feminizmu, raczej kojarzące się negatywnie. Niestety, jest to produkcja niskobudżetowa i raczej niewymagająca.