PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10016713}
6,6 530
ocen
6,6 10 1 530
Korona królów. Jagiellonowie
powrót do forum serialu Korona królów. Jagiellonowie

ocena serialu

ocenił(a) serial na 9

patrząc na to jak bardzo ludzie krytykują serial bo jest emitowany w TVP na przekór tym opinią wystawiam pozytywną ocenę. Serial ogląda się bardzo miło, aktorzy są bardzo dobrze dobrani do swoich ról, są autentyczni. Trochę za mało wątku o tytułowych Jagiellonach, patrząc na fabułę serial mógłbym się nazywać Korona Królów: Władysław, a patrząc na tytuł powinni być jeszcze bracia rodzeni i stryjeczni Jagiełły.

monikaboora979

Co to znaczy, że trochę za mało wątku o tytułowych Jagiellonach i co do tytułu mają bracia rodzeni i stryjeczni Jagiełły? To serial o Jagiellonach a nie o Olgierdowiczach i Kiejstutowiczach. Jak na razie to jedynym Jagiellonem w serialu jest Jagiełło.

monikaboora979

Serial Korona królów Jagiellonowie rzeczywiście bardzo przyjemnie ogląda się, chociaż odcinki są za krótkie. Jednak reżyserzy nie zwracają na wiek przedstawionych postaci. Przecież Jadwiga, jedyna córka Jagiełły w momencie polubienia przez niego czwartej żony Sonki miała zaledwie 14 lat. W serialu widzimy pannice około lat 24, czyli starszą od swojej macochy Sonki. Przyszły mąż Jadwigi, ten mały książę wygląda jak jej syn, trochę żałosne. W serialu gdzie gra Holubek za Jagiello, to jego córką jest taka dziewczynka, czyli prawidłowo. Tak samo było w Ogniem i mieczem grająca Izabella Skorupko była jak na tamte czasy za stara.

ewa_s_11

Lat 24 to może przesada, ale na pewno Jadwiga teraz w KKJ wygląda na 16+, nie 14. Ale mnie z kolei zaczęła denerwować postać Sonki/Zofii. Przykleję tu moją odpowiedź o tym z wątku "Serial dla pokoleń":
----------
arvid_slusarczyk Mnie w KKJ rozdrażniła postać Sonki/Zofii Holszańskiej. Widzę ją jako aż do bólu "tak, stryju; tak, matko; wasza wola", co uważam już za oklepane w kontekście wizerunku kobiet w twórczości od starożytności po XX wiek. U poprzednich żon Jagiełły jakoś nie waliło to po oczach aż tak. Wiem, że takie były realia średniowiecza (i pozostałych epok aż po XX w.). Ale np. William Shakespeare i Henryk Sienkiewicz jakoś dawali radę wykreować postacie kobiet, które jednak potrafiły mocniej i skutecznie tupnąć nóżką, czy w ogóle sprzeciwić się (oczywiście nie dla samej przekory, ale z ważnego powodu). Jasne, że Sonka musiała wyjść za Jagiełłę - ze względu na zgodność z historią. Ale można było zrobić, by w całej reszcie stawiała na swoim - np. by jakoś zmusiła Jagiełłę, by wpierw zdobył jej serce (jej, a nie jej matki i stryja), zamiast "dostać ją na tacy". Skoro - według fabuły - i tak był nią zauroczony, nie powinien byl mieć z tym problemu.
----------

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones