z odcinka na odcinek...serial jest coraz ciekawszy. Trochę za dużo Króla i jego przydupasów, a za mało jakże ważnych dla fabuły drugoplanowych bohaterów takich jak Witold, Konrad, Świdrygiełło czy Aleksandra. To bardzo ważne dla tamtych czasów postacie, a mam wrażenie, że zostały zepchęnie przez scenarzystów na "dalszy plan'. Na ten przykład wątek relacji Witolda ze Świdrygiełłą jest dużo bardziej interesujący niż wątek Anny Cylejskiej, która jest bo jest ale tak naprawdę nie wnosi do serialu zupełnie nic. Jest nudna, nijaka, bezbarwna...szkoda, bo potencjał serialu jest duży, przydałoby się więcej mordobicia, takiego "brudnego" obrazu jak na tamte czasy przystało, a nie wszystko takie wymuskane. Jakieś obsrane gacie, plamy na ubraniach, a mamy wymodelowaną Cylejską, która albo płacze albo robi to co Król mówi żeby nie robiła - tym stoi fabuła. To już nawet wątek Darka Toczka oglądało się bardzo fajnie, a nagle zniknął. Pan Pazura, który pojawia się na ekranie co chwila nie znosząc do fabuły nic. Zyndram i Femka to fajne wątki ale też nie są zbyt dobrze wykorzystane, powinno być ich znacznie więcej, fajnie i miło się ich ogląda. Sofia bardzo dobrze gra, tak naprawdę ratuje wątki Cylejskiej, wcześniej robiła to Femka i Saule ale obie zostały zepchnięte. Niby trochę narzekam ale tylko dlatego, że serial zwrócił na siebie moją uwagę. Daję wysoką ocenę ale mam nadzieje, że jeśli scenarzyści to czytają to pomyślą o tych wątkach, które rozpisują bo można by powiedzieć, że jak na złość rozpisywane są najnudniejsze wątki, a te najciekawsze pojawiają się raz na 5 odcinków :/ Pozdrawiam całą ekipę, mam nadzieję, że produkcja zorganizuje jakieś spotkanie dla fanów :)