Królowa piękna z Jerozolimy
powrót do forum 1 sezonu

Piękna postać, piękna osobowość! Dodatkowo uroda aktorki potęguje to doznanie.

ocenił(a) serial na 6
rakkat77

To prawda, ciężko oderwać od niej wzrok. W ogóle zauważyłam, ze albo aktorki w rym serialu są piękne albo przeciwnie

ocenił(a) serial na 7
rakkat77

Masz rację, ta dziewczyna ma coś takiego, że nie można się na nią napatrzeć :) Jestem w trakcie drugiego sezonu i jest jeszcze bardziej magnetyczna i taka kobieca. Niesamowita postać.

rakkat77

Kurczę ja tą postać odebrałam jako piękną ale tylko i wyłącznie z wyglądu. Straszna osoba zapatrzona w siebie, samolubna i po prostu pusta. Nie interesuje ją że zginęli ludzie w wybuchu tylko ,że nie odbędzie się konkurs to, że matka prosi żeby przemyśleć ślub albo zachowanie po - nie bo ona nie będzie jej ustawiać życia. A Rossa może i zgorzkniała ale po tym co pokazano w dwóch seriach i po tym co przeszła co się dziwić. Sama Merkada na koniec mówi Twoja żona musi być kobietą ze stali że wszystko to zniosła. Poniżanie przez męża, teściową, córkę (która traktuje ją jak śmiecia) wieczne zdrady i kłamstwa.

nati1306

A ja widzę w niej kobietę, która walczy o swoje prawa. Nie chce gotować ani zajmować się domem. Chce spełniać marzenia i łapać okazję póki się trafiają (m.in. zarobić dobrze na sukniach). Namawia też własną siostrę do studiowania i później mówi jej że nie musi wychodzić za mąż jeśli nie chce. Nie chce też żeby popełniła jej własny błędy (David).
Gdyby była samolubna i zapatrzona w siebie to nie pomagałaby rodzinie finansowa i nie sfinansowałaby studiów siostry.
Gorsza to chyba jest Rossa dla której ważniejsza jest reputacja rodziny niż bezpieczeństwo córki. Dopiero pod koniec zaczęła inaczej patrzeć na wszystko (m.in. na to co jej córki pragnęły osiągnąć). Wydaje mi się nawet, że kierowała nią zazdrość.
O męża który nigdy nie poświęcał jej uwagi (najpierw kochanka, potem Luna).
O niespełniona miłość (Luna, jej mąż)
O brak wyboru, które miały jej córki teraz.
O brak możliwości rozwoju.

A relacje matki-corki są złożone pewnie. Luna była jak Merkada - uparta i stanowcza. Do tego ulubienica ojca. Ta relacja ojca - córki dobijała Rossę .

ocenił(a) serial na 6
nati1306

Zgadzam się, też nie mogłam jej zdzierżyć - rozpieszczona, okropna dziewucha, chociaż w drugim sezonie charakter jej się poprawił, ciężka relacja z Davidem wyraźnie pomogła jej dojrzeć emocjonalnie.

A Rozy bardzo było mi szkoda, latami wszyscy w tej rodzinie traktowali ją koszmarnie.
Niby wiedziała, na co się pisze, podczas nocy poślubnej powiedziała Gabrielowi wprost że wie, że jej nie chciał, a jednak zawsze starała się być dobrą żoną, a nawet go pokochała. On z kolei zakonserwował się w tej swojej nieszczęśliwej miłości i aż do choroby najmłodszej córki nigdy nawet nie próbował być dla Rozy dobry, nie mówiąc już o miłości.

nati1306

Luna jest najokropniejszą osoba, jaka można sobie wyobrazić. Ma gdzieś świat, nie ma szacunku do nikogo, jest powierzchowna i buduje swoje ego kosztem chłopaków. Nie rozumiem opinii osób, które pisza tu, ze ma piękny charakter

ocenił(a) serial na 6
rakkat77

A mnie wybitnie irytowała ta jej niby uroda. Rozpraszało mi to cały odbiór serialu. Bo jak zachwyca kiedy nie zachwyca.
Przyszłam tu tylko poczytać komentarze żeby sprawdzić czy to tylko mój problem i wygląda na to, że tak.

ocenił(a) serial na 6
marta024

Nie tylko ;) Matilda była piękna, Rochel też, Luna natomiast ma strasznie twarde rysy, również nie mogłam zrozumieć czemu wszyscy traktują ją, jakby była nie wiadomo jaką pięknością.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones