Podoba mi się sam pomysł na serial. Na mroczną zbrodnię. Z tajemnicą sprzed lat w tle. Podoba mi się klimat degrengolady społecznej i obyczajowej. Dobrze wymyślono poszczególne wątki, ale niestety ich rozwinięcie już takie dobre nie było. Sporo przeskoków akcji. Sporo dróg na skróty. W ogóle 5 i 6 odcinek to takie gnanie na oślep. Z kolejnymi elementami odkrywania tajemnicy. Poza tym nie spodobała mi się postać policjantki. Jest głupia i ma coś nie tak z twarzą, zwłaszcza z oczami. Choć to małostkowe co piszę, ale jest po prostu brzydka. I niesympatyczna. Jej kolega Maik to postać ciekawiej skonstruowana i lepiej zagrana. Ale o ile aktorsko jest nawet ok, tak fabularnie serial od połowy kuleje. Jest sprawca, jest winny, ale brak jakiegoś rozliczenia. Nie dostajemy katharsis na koniec. Tylko zwątpienie, że wszystko i tak było takie naiwne.