PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=559517}

Louie

8,1 4 073
oceny
8,1 10 1 4073
8,7 9
ocen krytyków
Louie
powrót do forum serialu Louie

Jakiś kryzys Louiego dopadł. Chociaż drugi odcinek był całkiem zabawny, kolejnym bliżej do dramatu niż komedii...

Marvin

Też się zaczynam martwić, ale miejmy nadzieję, że to "cisza przed burzą"/coś słabego przed wielkim. Po kapitalnych: 4x02 i 4x03- dalej jest kiepsko. Niepotrzebnie moim zdaniem, z odcinka 4x04 "Elevator"- Louie zrobił 6 części. Zdecydowanie przeciągnął temat, zamiast skupić się na czymś innym.
Patrząc w przyszłość kolejne części: "Pamela" też jest 3.
Sam Louie wspominał, że odcinki nie wiążą się zbytnio ze sobą i można oglądać pominąwszy jakiś.
Przedłużenie serii "Daddy's Girlfriend - Part 1 i Part 2" i "Late Show - Part 1, Part 2, Part 3 były dobre tak przy "Elevator" to duży niesmak.

Lod_ze_szkocka

genialnie to wymyślił. Z niepozornego tematu na serial w 4 sezonie powstała genialna platforma dramatyczna.
Doszukiwanie się spadku jakości bo zamiast na wesoło jest na smutno jest zabawnym nieporozumieniem.

MicScreAm

Dokładnie tak, a ostatni odcinek 4x12 to już majstersztyk! Świetna gra aktorska, świetny scenariusz.

MicScreAm

Ale Louie nie jest aktorem dramatycznym, on nawet nie jest aktorem komediowym, on po prostu jest. I jak w pierwszych sezonach to dobrze działało, to w tym jest IMO jakieś nieporozumienie. Chyba w drugim odcinku czekałem na moment, w którym główny bohater przebudzi się ze snu, bo jeśli Louie chce być serialem dramatycznym to trochę to wszystko jest nierealistyczne.

Lukas15

szkoda że to opinia nie oparta na żadnych merytorycznych przesłankach.
Ja czuję że ziemniak to najgorsze warzywo na świecie, on po prostu jest. Tak jak przez całą cywilizację działał dobrze, tak w XXI wieku to jest IMO jakieś nieporozumienie.

LOL

MicScreAm

Jak by w 45 minucie filmu z komedii zrobili dramat to też byś mówił "genialnie to wymyślili"? Nie przeszkadza mi to i może się to podobać, ale ja czuję się lekko oszukany. Drastyczna zmiana tonu.

Lukas15

Hahaha kiepsko Ci wychodzi operowanie na przykladach. No formula sie nie podoba, trudno, tak to jest kiedy z gory zakladasz jak serial powinien wygladac. Wynik tego jest taki ze smecisz potem w internecie ze miales inne oczekiwania; podczas gdy nikogo Twoje oczekiwania nie interesuja :) Zmiana tonu nie jest w zadnym wypadku drastyczna, co najwyzej Louie CK tworczo dojrzal do przekazywania pewnych tresci i nie przejmuje sie tym ze wieksza czesc widowni od niego ucieknie. To budzi szacunek. Zapewne nie bedzie plakal ze nie Twoj.

MicScreAm

EOT bo po co, jak moja opinia nikogo nie obchodzi. Za to twoja, ohoho.

Lukas15

Co za glupia uwaga. Gubisz sie w zeznaniach a w operowaniu przykladami jestes daleko w lesie. Tak jak napisalem poprzednio: twoja opinia nie jest w zadnym punkcie merytoryczna; jest rownowazna z moim wpisem dotyczacym ziemniakow i tak - opinia ta, ktora jest odczuciem, nikogo nie obchodzi. Ty nie chcesz prowadzic rzeczowej dyskusji, chcesz tylko mnozyc gorzkie zale, wiec tak - bez sensu to ciagnac. Louie jest zle nie dobre bo sie rozwija i wykrastylizowalo odrebna i niespotykana nigdzie indziej forme, LOL [2]

MicScreAm

Boże, jak ja uwielbiam takich smutnych zjebów jak MicScreAm. To jest zwykłe forum filmowe (a nie rozprawa w sądzie) na którym każdy ma prawo wyrazić swoją opinię nawet jeżeli opiera się ona na odczuciach bardzo subiektywnych. Poza tym Lukas15 napisał co mu nie pasuje, to nie była wypowiedz "chujowe, wyłączyłem w połowie...". Mam dokładnie takie same odczucia związane z 4 sezonem. Fakt że przy pierwszym sezonie rechotałem non stop a przy 4 nie zdarzyło mi się to prawie ani razu dowodzi że jednak zmiana tonu nastąpiła. Dramat był nieodłącznym składnikiem tego serialu i w połączeniu ze specyficznym poczuciem humoru dawał cudowną mieszankę. Zasadniczy problem z 4 sezonem nie polega nawet na tym że już nie jest tak zabawnie a raczej na tym że moim zdaniem Louie ponosi klęskę na polu strikte dramatycznym. W momencie w którym ograniczone zostają elementy humorystyczne a całość stara się uderzać w poważniejsze tony serial staje się infantylny, nudny i kompletnie pozbawiony charakteru. Motyw z sąsiadką był kompletnym niewypałem - naiwny, naciągany i donikąd nie zmierzający, podobnie historia o młodzieńczym uzależnieniu. "Louie się rozwija...", w moim odczuciu poprostu dziadzieje. Nawet żarty które kiedyś były inteligentnymi refleksjami na temat życia podlanymi pewną dawką wulgarności od pewnego czasu kompletnie zmieniły proporcje i teraz są głównie wulgarnymi gadkami o waleniu konia w których raz na jakiś czas padnie coś błyskotliwego. Stracił pazur który był w nim wyjątkowy i teraz bardziej przypomina czyjegoś starego wygłaszającego "życiowe mądrości" które wszystkim są doskonale znane (jeszcze raz nawiązuję do historii o ćpaniu w liceum).Nowa forma? Może i tak, w moim odczuciu kompletnie się nie sprawdza. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Jeżeli moja wypowiedz również jest zbyt mało merytoryczna i nie obdarzona odpowiednio wysublimowanymi porównaniami - no cóż, twoja opinia też gówno kogokolwiek obchodzi.

Lukas15

Aktorom nie nadaje się rangi: "aktor dramatyczny", jak więc łatwo się domyślić nie można nie być aktorem dramatycznym. Wszelkie niejasności zgłaszaj osobiście do Louiego, on chyba najlepiej wie jakim nie jest aktorem.

ocenił(a) serial na 9
Lukas15

Ten serial zawsze miał zabarwienie dramatyczne... Nie wiem o co ci chodzi
To jest komedio dramat...

ocenił(a) serial na 9
MicScreAm

Po pierwsze zgadzam się z autorem wątku. Faktem jest, że w 4 sezonie położono większy nacisk na powagę i melancholię. Jednym się to podoba, innym nie. Mam wrażenie, że dla Ciebie MicScreAm, każda opinia, która nie jest zgodna z Twoją, jest niemerytoryczna. Odstawiasz tutaj dziecinadę próbując wmówić wszystkim, że twoja racja jest "najtwojsza".
Chciałem zwrócić uwagę, że nikt nie oczekuje, że serial będzie „zwariowanym sitcomem”. Wszystko rozbija się o proporcje między elementami komediowymi, a dramatycznymi. W poprzednich sezonach proporcje te były wg. mnie wyważone idealnie. Serial od początku poruszał poważne tematy, tyle, że przed 4 sezonem robił to w niespotykany, właściwy tylko dla Louisa sposób. Louie to gorzka komedia, na której płakałem ze śmiechu, po czym popadałem w głęboką refleksję. Trzeba być genialnym, żeby tak ujmować rzeczywistość, że chce się jednocześnie głośno śmiać i rozmyślać. To właśnie czyniło ten serial wyjątkowym, bo niewielu twórców coś takiego potrafi. Właśnie wyraźna zmiana tonu na typowo dramatyczną to niebezpieczne zbliżenie się do sztampy, a nie żadna „odrębna, niespotykana nigdzie indziej forma”. Typowych dramatów jest mnóstwo, a czegoś, czym była ta produkcja do 4 sezonu, zrobionego tak dobrze, jeszcze chyba nie było.
Mówisz, że zmiana nie jest drastyczna, a ja się pytam, gdzie się podziały występy stand up wplecione w serial, które w ostatnich odcinkach 4 sezonu po prostu znikły? Przecież m.in. to wyraźnie wyróżniało ten serial i pozwalało zbalansować proporcje między komedią, a dramatem, kiedy w fabule występowały dłuższe momenty melancholii.

ocenił(a) serial na 8
Marvin

Zgadzam się, że jest to komedio dramat bo żart, który oferuje reżyser zmusza do zastanowienia się nad sprawami natury filozoficznej to znaczy tymi ważnymi sprawami; u nas grupą, która zaistniała w świadomości masowego odbiorcy i proponowała podobnego rodzaju rozrywkę było do niedawna Mumio a teraz także stendaperzy. Oczywiście dowcip tego typu trafia do ludzi o szerszych horyzontach bo u przysłowiowej czirliderki albo rolnika spod Rzeszowa może jedynie budzić niesmak i obrzydzenie.
Czwarta seria jest zdecydowanie bardziej filmowa niż te poprzednie. Sposób kręcenia ujęć, praca kamerą, zbliżenia, przejazdy widać, że przyłożono tym razem większa wagę do całej tej pracy realizatorskiej. Czas spędzony za i przed kamerą zaprocentował a może postawiono właśnie na nową, profesjonalną ekipę bo jeśli chodzi o obsadę to z pewnością.

ocenił(a) serial na 10
Marvin

Jak na moje to cały serial to bardziej dramat niż komedia. A jeśli jest komedia to właśnie wynikająca z tego dramatu i nie zawsze w stylu na głos śmianego "haha!".

użytkownik usunięty
Marvin

W moim odczuciu nic specjalnego się nie zmienia w czwartym sezonie.

Oczywiście, wyraźnie cichnie powierzchowny rechot - bardziej wcześniej widoczny - ale sam nerw narracji pozostaje bez zmian. (Bohater serialu) Louie po prostu miota się, za pomocą często mechanicznych zachowań próbując zakląć rzeczywistość, którą wyraźnie i boleśnie dostrzega, nie potrafiąc się jednocześnie z niej wydostać.

Nie wiem, czy trafne są tu stwierdzenia o filozoficznej naturze tego serialu - prawdziwe być może jedynie w sensie potocznym. Pada w nim po prostu cała masa trafnych spostrzeżeń na temat ludzkiej kondycji. Filozofia zaczynała by się dopiero wtedy, kiedy fakty zostały by obtoczone w interpretacyjno - konstrukcyjnym bełkocie, a tego w tym serialu na szczęście nie ma.

Mam takie wrażenie, że dość często Louie w czasie serialowego (i nie tylko) stand up'u, zza uśmiechniętej twarzy szyderczo wręcz przyglądał się ludziom śmiejących się w momentach, w których raczej należało by wydzierać sobie włosy z głowy... W tych momentach humor ten jest niczym cięcie się żyletką dla uzyskania powierzchownej jedynie ulgi, szukając ratunku od świadomości tego, od czego już uciec nie jest się w stanie, czyli pewnego zrozumienia, dostrzeżenia określonych schematów, a tym samym niemożności ucieczki do kojącego świata złudzeń.

ocenił(a) serial na 9

Zdecydowanie za bardzo hamletyzujesz. Bez obrazy, ale naprawdę ciężko się czyta twoją opinię/recenzję, która zakrawa na grafomanię(darowałbyś te homeryckie porównania). Facet może po prostu zrobił sobie serial, w którym dzieli się swoimi spostrzeżeniami nt rzeczywistości, a Ty opisujesz tutaj psychikę autora, piszesz co miał na myśli i jak wygląda jego życie wewnętrzne.

użytkownik usunięty
raVadrian

Polecam pierwszy odcinek piątej serii - wizyta u terapeuty. Nie użyłem też żadnego porównania homeryckiego, o ile znana mi definicja takiego porównania ciągle obowiązuje. Nie wiem też, w którym momencie "hamletyzuję", bo nie wydaje mi się, abym pozostawał powyżej w jakiejś rozterce.

Rozumiem też, że pewne rzeczy czytać się może ciężko, łatwiej się zatrzymać na warstwie śmiechu, nie zaprzeczam. Nie ma żadnych koszernych norm rozumienia i interpretacji. Ja przedstawiam własne uwagi, zapewne dla kogoś z określonym postrzeganiem rzeczywistości zrozumiałe, a dla innego nie. Ja mam swoje refleksje, Ty swoje. I tyle. Ja chętnie dowiem się i uszanuję co Ty sądzisz, Tobie najwyraźniej łatwiej jest skierować się ad personam, bo zapewne rozumiesz ten serial lepiej ode mnie, tak, jak należy go rozumieć.

ocenił(a) serial na 9

Wybacz, ale jestem przeciwnikiem nadinterpretacji. Zapewne sam Louis nie wpadłby na to, żeby opisać swój serial w taki sposób, w jaki Ty to robisz. Opisujesz myśli i intencje autora, których naturalnie nie znamy. Czytałem wiele wywiadów z Louisem nt. jego serialu w żadnym nie mówił niczego, co w większym stopniu potwierdzałoby twoje rozważania np. na temat tego, co sobie myśli, kiedy robi stand up... Oczywiście każdy może mieć swoją interpretacje, na tym polega magia kina. Piszę tylko, że takie nadinterpretowanie jest słabe.
"Rozumiem też, że pewne rzeczy czytać się może ciężko, łatwiej się zatrzymać na warstwie śmiechu, nie zaprzeczam" Tu nie chodzi o to, że śmiechu, chodzi o pewną manierę w pisaniu, pretensjonalizm. Można napisać świetny, angażujący intelektualnie esej o filmie, tekst który będzie poruszał wszystkie warstwy, a jednocześnie będzie napisany ciekawie, bez tej pretensjonalności. Nie wiem, czy po prostu masz taki styl i nic na to nie poradzisz, czy próbujesz sztucznie upiększać swoje komentarze, dlatego o tym wspominam. Bo przy całej wartości artystycznej serialu Louie, to nie jest to Bergman i czasem nie trzeba kopać w interpretacji aż tak głęboko i patrzeć na serial przez mikroskop- i tu znowu wracamy do tej nadinterpretacji.

ocenił(a) serial na 9

Wybacz, ale jestem przeciwnikiem nadinterpretacji. Zapewne sam Louis nie wpadłby na to, żeby opisać swój serial w taki sposób, w jaki Ty to robisz. Opisujesz myśli i intencje autora, których naturalnie nie znamy. Czytałem wiele wywiadów z Louisem nt. jego serialu w żadnym nie mówił niczego, co w większym stopniu potwierdzałoby twoje rozważania np. na temat tego, co sobie myśli, kiedy robi stand up... Oczywiście każdy może mieć swoją interpretacje, na tym polega magia kina. Piszę tylko, że takie nadinterpretowanie jest słabe.
"Rozumiem też, że pewne rzeczy czytać się może ciężko, łatwiej się zatrzymać na warstwie śmiechu, nie zaprzeczam" Tu nie chodzi o to, że śmiechu, chodzi o pewną manierę w pisaniu, pretensjonalizm. Można napisać świetny, angażujący intelektualnie esej o filmie, tekst który będzie poruszał wszystkie warstwy, a jednocześnie będzie napisany ciekawie, bez tej pretensjonalności. Nie wiem, czy po prostu masz taki styl i nic na to nie poradzisz, czy próbujesz sztucznie upiększać swoje komentarze, dlatego o tym wspominam. Bo przy całej wartości artystycznej serialu Louie, to nie jest to Bergman i czasem nie trzeba kopać w interpretacji aż tak głęboko i patrzeć na serial przez mikroskop- i tu znowu wracamy do ten nadinterpretacji.

użytkownik usunięty

Jeżeli jesteś przeciwnikiem nadinterpretacji, to mimo wszystko wydaje mi się, że sam nieco nad interpretowałeś te kilka linijek, które powyżej napisałem. Ani nie opisywałem serialu - co chyba oczywiste - ani tym bardziej nie napisałem na jego temat eseju.

Przepraszam też oczywiście, że moje wypowiedzi posiadają określoną i (być może) niewygodną dla mózgu strukturę, zamiast przyjąć formę youtube'owego klipu, w którym ktoś wdeptuje w gówno ;-) i wszyscy zgodnie mogą śmiać się do rozpuku. W związku z wątpliwościami uzupełnię, że upośledzenie to przychodzi mi samo, niczym wrodzona łatwość kulawego w kuśtykaniu. Mam też świadomość, że zdecydowanie stanowi to przeszkodę w dotarciu do odbiorcy masowego - z czym najwyraźniej mierzy się sam Louie w przedmiotowym sezonie czwartym - budząc tym niepokój niektórych swoich wielbicieli.

Główna różnica między nami polega zasadniczo na tym, że ja (podobno) uzurpuję sobie prawo do wiedzy co siedzi w głowie Louie'go, a Ty po prostu wiesz, na co Louie zapewne by nie wpadł. Sprowadza się więc ona ostatecznie do tego, do czego różnica pomiędzy 9-tką którą Ty przyznałeś temu serialowi, a 9-tką, którą wystawiłem ja. Twoja jest po prostu właściwsza.

Sam zarzucałeś powyżej MicScreAmO, że twierdzi on, że każda opinia, która nie jest zgodna z jego opinią, jest niemerytoryczna, oraz że odstawia tutaj dziecinadę próbując wmówić wszystkim, że jego racja jest "najjegojsza" ;-)
W moim z kolei przypadku zgrzeszyłem nadinterpretacją, w przeciwieństwie do Ciebie, który trafiasz w punkt. Mój styl również wydaje Ci się niewłaściwy, ponieważ nie wyraża poglądów, jakie chciałbyś, aby wyrażał. Dowiadujemy się też od Ciebie, że "nikt nie oczekuje, że serial będzie „zwariowanym sitcomem”". Rozumiem, że prowadziłeś badania statystyczne lub powołujesz się na takie, stwierdzając kategorycznie, czego NIKT nie oczekuje. A może chociaż ktoś jeden ? ;-)

Ja sobie oczywiście sporo tutaj żartuję. Twoje wpisy świadczą, że zdecydowanie nie jesteś przygłupem ;-) Zwróć tylko proszę uwagę na tę tendencję do stawiania siebie w pozycji obiektywnego i jedynie słusznego punktu odniesienia. To jest bardzo niebezpieczna - i na nas wszystkich zastawiona - pułapka. Z natury po prostu nie możesz mieć racji, bo żadna obiektywnie dostępna człowiekowi racja nie istnieje. Są wyłącznie opinie i punkty widzenia.

Ponowię więc, że owszem, ewentualnie interesuje mnie co sądzisz na temat serialu jak i samego Louie'go, zdecydowanie zaś mniej mnie interesuje co sądzisz na mój temat i mojego stylu, a nawet, co w materiałach promocyjnych sądzi sam Louie na temat samego siebie ;-)
Dalsze polemizowanie na tematy poboczne mija się w mojej ocenie z celem.

ocenił(a) serial na 8

bardzo trafne porównanie efektu bolesnego humoru Louie'go do cięcia się żyletką:) winszuję

ocenił(a) serial na 7
francislionel

serial sie stacza z sezonu na sezon a ostatni odcinek to juz dno. Szkoda, bo LCK ma genialne poczucie humoru

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones