Po obejrzenie 1. odcinka kilkuminutowy szczękoopad i bezdech, w końcu moje sny ujrzały światło dzienne :) Chcę więcej!
Pierwszy odcinek wgniata w fotel! Byłem bardzo zawiedziony gdy zdałem sobie sprawę, że każdy odcinek to inna historia. To było coś na co czekałem całe życie a nawet nie wiedziałem, że na to czekam. Niestety radość trwała niecałe 20 minut :( Wizualnie serial po prostu wyprzedza epokę, jestem zachwycony. Każdy odcinek ma coś w sobie, inna technika etc. ale chyba jednak pierwszy i trzeci najlepsze.
Cały serial jest fenomenalny. Zabierałem się za niego z wewnętrzną niechęcią, a kiedy zacząłem nie byłem w stanie oderwać się od niego choćby na chwilę, ciesząc się za każdym razem, kiedy zaczynał się nowy odcinek, że to jeszcze nie koniec serii.
Trzecia nowelka, "Świadek", to dla mnie wizualne i realizatorskie arcydzieło. Musiałem ją obejrzeć jeszcze raz, zaraz po tym, jak się skończyła.
nie wiem no... Jestem zachwycona techniką, grafiką, jak naturalnie zachowują się te postaci... Ale pomimo iż jestem osobą wulgarną to tu wulgarności jest aż nad to, a fabuła yyyyy nooo... większości odcinków jest OKROPNA. Pewnymi odcinkami jestem zachwycona (np 1 i ten o podrozy po kosmosie i śnie) ale część jest po prostu ohydna :/
Bo ja wiem, czy za dużo? Jak w życiu. Odwzorowanie realizmu wymaga niekiedy dosadności. W końcu nie wszystkie filmy są brutalne językowo, a "Świadek" wręcz wymagał użycia wulgaryzmów w scenach o takim charakterze.
Ja się zgadzam z aleerą. W niektórych odcinkach jest zdecydowanie za dużo tych przekleństw, ma się wtedy wrażenie, że bohaterami są jakieś zwykłe patusy z bramy. W innych jest ich mało, ale są kompletnie niepotrzebne. Mam wrażenie, że wulgaryzmy zostały tu wplecione celowo, żeby przypodobać się sporej części odbiorców tego serialu. Bo niby brutalizm jest teraz w modzie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby miały one sens, a w tym serialu nie zawsze tak jest. Mimo to seria naprawdę fajna.
Wizualnie jest naprawdę świetnie ale moim zdaniem tylko tyle. Większości epizodów brakuje tego "drugiego dna" które moim zdaniem nadaje sens takiej formie. Obejrzałem wszystko za jednym posiedzeniem i muszę przyznać że pod koniec nudziłem się strasznie.
Jak najbardziej mogę się z tym zgodzić, gdyby nie wartość wizualna to nie byłoby już tak kolorowo jeśli chodzi o pozytywne opinie.
Zgodzę się, dla mnie niektóre odcinki są na 8-9 może nawe 10, a niektore na takie 6
ja też byłam zawiedziona, że każdy odcinek jest o czymś innym i nie ma kontynuacji. ale wszystkie, które do tej pory obejrzałam, sa świetne.
Nom parę historii było naprawdę ciekawa, do tego świetnie zrobiona. Przydałby się pełnometrażowy z paru zrobić.
żeby nie tworzyć tematu wkleję swoją opinię tu:
18 Niesamowitych historyjek, których cechą wspólną jest gęsia skórka na skórze podczas oglądania
Jest to mieszanka CZARNEGO LUSTRA z PO TAMTEJ STRONIE.
Dwa pierwsze sprawiły, że kliknąłem 9 gwiazdek na 10 więc Rewelacja!
Niestety kolejne już są nierówne A średnia wychodzi 7/10
Tak czy siak serial ogląda się jak najwspanialszy deser.
Odcinki mają średnio 12 min.
Jest ostro, mrocznie, zaskakująco. Sporo nagości, która sprawia, że to nie bajka dla dzieci.
Czasem jest bardzo zabawnie, choć to uśmiech z łezką w oku.
Ciekawe wizje przyszłości, czasem post-apokaliptycznej i przerażająco realistycznej.
Uwielbiam to uczucie zaskoczenia powodujące gęsią skórkę i ryjące mózg, a tu można go poczuć w kilku odcinkach.
A odcinek z robotami o kotkiem powoduje wybuch śmiechu. Koty występują w 2 odcinkach i rozwalają system.
Niektóre odcinki są tak realistyczne, że wątpię czy to animacje, inne wyglądają jak z komiksów, ale zawsze są na najwyższym artystycznym poziomie.
Serial serwuje epickie emocje, wzruszenia ale także czasem daje do myślenia na temat ludzi i sensu życia.
Właśnie obejrzałem trzy odcinki i serial mnie zainteresował. Ciekawa konwencja krótkich antologii animowanych lub sfabularyzowanych gier komputerowych. Jednak, odcinki są zróżnicowane, są świetne, ale i słabsze. Ogólnie na razie wygląda to zachęcająco. Na pewno obejrzę wszystkie odcinki, które są dostępne.