Ostatnio emitowane są odcinki z Żakową w roli Aliny dawno ich nie oglądałem i dostrzegam olbrzymią przepaść między właśnie Żakową a Pilaszewską.
Nie wiem kto wpadł na pomysł aby tę kobitę
tam umieścić.
Jej gra ogranicza się do wykrzywiania twarzy i częstego darcia japy,sprawia wrażenie wiecznie
niezadowolonej i naburmuszonej.Zachowuje się niczym przekupka z targowiska,po prostu zero
uroku,ciepła i serdeczności które wniosła do serialu Pilaszewska.
W ogóle to postać Aliny odkąd zaczęła grać ją Żakowa zeszła na dalszy plan...
Ona rzeczy, które mogą być śmieszne, mówi tak nijak- po prostu mówi aby powiedzieć. Jej reakcje, słowa są zbyt bylejakie jak na serial komediowy. Tak to ona może grać w telenoweli, ale nie w sitcomach! Pozatym ma okropny akcent. Mówi okropnie, zbyt ironicznie (czasami wydaje mi się że po rusku xd). I jeszcze wygląd: krótkie, brzydkie kręcone włosy- NJET! Uśmiech też ma dziwny. Jej bardziej wychodzą role a'la Solejukowa.
Bo, niestety, Pani Żak zmieniła zupełnie charakter postaci Alinki: z kochającej żony, która jest już lekko zmęczona nowymi "genialnymi" pomysłami męża, ale go wspiera, stała się wredną zołzą, z którą nie da się normalnie porozmawiać, bo strzela fochy, ma wiecznie nadąsaną minę i wścieka się o każdą pierdołę.
I ten jej ironiczny głos gdy mówi (wiem, że głosu się nie wybiera, ale można go trochę wyćwiczyć), no i ta jej fryzura (nie mogę patrzeć na te jej włosy ;-;) i wgl...
Ona mogłaby grać wtedy, kiedy Alina byłaby taka jak jej Solejukowa z Rancza.