Jest to nowa wersja telenoweli ,,Grzesznica'' z 2004 roku i według mnie wypada na jej tle nieco słabiej . Co prawda ,,Mujer de nadie'' to fajny serial i dzięki temu ,że ma tylko 45 odcinków akcja toczy się szybko, nie ma nudy ALE nie podoba mi sie zmiana niektórych wątków i relacji np. w oryginale to Casilda była córką Alejandry a nie główna bohaterka a samą Alejandre pamiętam jako kobiete na poziomie ..tutaj zrobiono z niej jakąś prostytutke po przejściach . W oryginale dużo bardziej podobał mi się związek między protem a Pauliną ..to jak sie poznali i cala ich historia .
Ogólnie w ,,Grzesznicy'' główna bohaterka była bardziej zadziorna i z pazurem , Casilda brzydsza i śmieszniejsza , Isaura po prostu nie do podrobienia ..wszystko było jakieś takie wyraźniejsze , zapadające w pamięć ,bardziej charakterystyczne niż w ,,Mujer de nadie''.