PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37207}

Muskając aksamit

Tipping the Velvet
6,9 1 273
oceny
6,9 10 1 1273
Muskając aksamit
powrót do forum serialu Muskając aksamit

Zrealizowana przez telewizję BBC ekranizacja debiutanckiej powieści Sarah Waters pod tym samym tytułem. Koniec dziewiętnastego wieku, Nancy Astley, córka sprzedawcy ostryg, zafascynowana wodewilową artystką Kitty Butler, opuszcza rodzinną miejscowość i wyjeżdża wraz z swą nową przyjaciółka do Londynu, gdzie wciągnięta zostaje w świat teatru, przeżywa miłosne rozczarowanie, a opuszczona i zdana wyłącznie na siebie zarabia na życie jako przebrana za chłopca 'męska' prostytutka, by następnie... etc. Książkę czyta się znakomicie, film ogląda dobrze. Jest to mini-serial (3 godzinne odcinki) więc trudno tu oczekiwać jakiegoś specjalnego wyrafinowania czy twórczego artyzmu - liczy się przede wszystkim opowieść z jej fabularnymi niespodziankami i zawijasami, i pod tym względem 'Muskając aksamit' wypada całkiem nieźle, co w głównej mierze jest zasługą literackiego pierwowzoru. Osadzając akcję swoich (trzech pierwszych) powieści w pruderyjnej, wiktoriańskiej Anglii, Sarah Waters odsłania jednocześnie jej ukrytą, pochowaną po kątach bezpruderyjność, niejednokrotnie również mniejsze - większe perwersje, zepsucie. Ale to przede wszystkim tło. Pierwszy plan jest subtelniejszy i jak zawsze u tej autorki dotyczy miłości lesbijskiej. Młoda bohaterka 'Muskając aksamit' (fajnie, żywiołowo zagrana przez Rachael Stirling), która początkowo nie rozumie jeszcze 'dlaczego nie zależy jej na [jej chłopaku] Freddym tak jak powinno' z czasem przeobraża się tu w świadomą siebie, swojej seksualności dziewczynę, czy jak kto woli - kobietę. Zapewne nie do końca to zgodne z duchem epoki, ale właśnie o to chodzi, aby zgody nie było, a sama historia była czymś więcej niż tylko Davidem Copperfieldem w wersji dziewczęcej... Plus dla twórców, że temat ów udało im się pokazać w sposób (zaskakująco jak na telewizję) śmiały, ale też, kiedy trzeba subtelny, z humorem, lekkością. Niezła ekranizacja i sprawnie zrealizowany film z ładnym przesłaniem. Lepiej oczywiście przeczytać, ale obejrzeć też nie zaszkodzi

ocenił(a) serial na 8
caterpillar

Ekranizacji jeszcze nie widziałam, ale książka wywarła na mnie duże wrażenie. Czyta się ją znakomicie, wprost trudno się oderwać, wraz z Nancy przeżywamy jej wzloty i upadki, bywa, że się zdrygamy przed jej wyborami i decyzjami, ale zakończenie dowodzi, że wszystko to, co stało się udziałem Nan pozwoliło jej zrozumieć co tak naprawdę się z życiu liczy, jak powinna wyglądać prawdziwa miłość i że piękno leży przede wszystkim w duszy człowieka.

ocenił(a) serial na 2
caterpillar

Obejrzałam film z zaciekawieniem, chociaż na początku obawiałam się, że będę czuć odrazę. Bardzo dobrze odegrane role Keely Hawes oraz Rachael Sterling, dobra reżyseria i scenariusz. Niestety nie udało mi się wczuć w postacie bohaterek i nie wywarły na mnie wpływu emocje Nan. Myślę, iż wynika to z prostej przyczyny – związki homoseksualne nie są w stanie wywołać na mnie takich wrażeń, jak filmy, w których głównymi bohaterami są osoby płci przeciwnej. Jednakże całość w mojej ocenie 7/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones