To jest dewiza głównej bohaterki, według której żyje. Rewelacyjna drama o tym, że nawet życie cukiernika nie zawsze jest słodkie.
Nie rozumiem tylko jednego- dlaczego przez cały serial mówili, że Kim Sam Soon jest "przy kości"? Jak dla mnie to nadwagę mogła mieć tylko przez te niekształtne ubrania, w które ją ubierano :-)
Właściwie to to samo Mnie zastanawia. Co prawda wiem ze bohaterka występowala w kilku filmach akcji gdzie nieźle wymiatała. Mogę sadzić że te kilogramy to tak naprawdę mięśnie. W S Diary widać jej ciało i powiem szczerze to jest na czym oko zawiesić. ;)
Naprawdę śliczna dziewczyna i bardzo ja lubie jako aktorke w She's on duty jest po prostu rewelacyjna!
Jako europejki z biodrami i biustem możemy tez patrzeć na to całkiem inaczej. Większość azjatek to kościste baby bez biustu i pupy, moze dla tego wszyscy reagują na nią tak negatywnie. Co w rzeczywistości nie jest prawdą.
A serial zdobył Moje pełne uznanie. Naprawdę jeden z niewielu, których w 80% nie przewijalam Rzadko Mi sie zdarza ochota na "dialogi" przeważnie je po prostu przewijam. No sceny z Hee-jin i Henrym na poczatku przewijalam. Jakoś nie mam do nich serca, nawet uroda tego chłopaka mnie nie przekonywała. Choć wielkie brawa za j.ang. w ich wykonaniu!! Naprawdę rzadkość aby nie musieli i tego tlumaczyć XD
Daniel Henney To chyba nawet koreańskiego za dobrze nie zna. Urodził się w USA i dlatego dobrze mówi po angielsku. NIe widziałam żadnego filmu z nim w którym by mówił po koreańsku.
właśnie skończyłam ogladać i z pełną świadomością mogę przyznać że drama jest super... taka do polecenia: lekka, wciągająca, śmieszna ale i są momenty gdzie łezka się w oku kręci.... a główna bohaterka faktycznie nie była gruba, ale wydaje mi się ze w City Hall jest dużo szczuplejsza i przez całą dramę zastanawiałam się czy specjalnie przytyła do filmu...heh szkoda że już się skończyła :(
jak ktoś nie oglądał to neich oglada na poprawę samopoczucia!!:)