...jak i powtarzających sie dialogów. Większości postaci wołał o ratunek w ich głupocie, średni iloraz inteligencji nie powala. Jedyną postacią, która ratuje serię jest Tsumugu, który był zdecydowanie najciekawszy. Jego zachowanie i decyzje, sposób w jaki się wypowiadał był bardzo intrygujący. Sceny z Chisaki to poezja, senpai proszę ucz mnie. Takich jak on mało dziś w anime. Szkoda, że większość scen kręciła sie wokół Hikariego, który był mega wkurzający, a miał najwięcej adoratorek, co było idiotyczne. Momentami głupota scen mnie przerażała np. Tutaj mały spojler jednej z idiotycznych scen.
Dzieciaki podkładają magazyny porno i gulasz, aby zwabić sługę bożego? Poważnie?
KONIEC SPOJLERA
W dodatku morski bóg, który rozpieprzał wszystko i co roku spodziewał sie ofiary z nowej kobitki... i jak tu nie wynieść się na ląd?
Przedłużanie fabuły przez mnóstwo nieistotnych scen. Na cholerę pokazywać jazdę pociągiem po jakiś mundurek i później przymiarkę u krawca? Anime zmieściłoby się w 13 odcinkach, a nie 26.
Za openingi i endingi duży plus, za samą muzykę również. Grafika była naprawdę piękna co też ratuje to anime.
Ode mnien 6 gwiazdek, bunkrów nie ma...