PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=391798}
8,2 32 376
ocen
8,2 10 1 32376
Naruto Shippūden
powrót do forum serialu Naruto Shippūden

4. Sakura; jej cytat "Jeśli Naruto i Sasuke będą poważnie ranni, któremu z nich pomogę pierwszemu?", po tym jak Sasuke chciał ją dwa razy zabić pod rząd w tym raz została uratowana przez Naruto, mówi wszystko.

3. Kakashi; nie obchodził go rozwój Naruto, mimo że był synem jego mistrza (który był dla niego ideałem). Natomiast zajmował się Sasuke którego łączyło z Obito jedynie przynależność klanowa. Nawet później gdy było widać, że Naruto to altruista, a Sasuke dążył tylko do stawania się coraz silniejszy, nie zmienił nastawienia. Dopiero gdy Uchiha zdradził liść i powiedział, że ma ich gdzieś to zaczął uczyć Uzumakiego. Jego wkład w trening w skrócie wyglądał tak, że kazał mu opanować nature swej czakry, a później połączyć ją z Rasenganem. Nie pomagał w tym, nie dał mu żadnych wskazówek, tylko siedział i czytał książkę. Nie powiedział też kim jest jego ojciec.

Dwa kolejne miejsca to dupki wyższego poziomu, nie wiem jak można ich lubić.

2. Czwarty Hokage; zapieczętował w swym synu połowe Kyuubiego, skazując go na pogarde wśród mieszkańców (sam przypuszczał, że tak będzie). Trzeba też wspomnieć, że Jinchurikiem stawało się w wieku kilku lat a nie zaraz po urodzeniu oraz o ich wysokiej śmiertelności. Np. Gaara był trzecim z kolei dzieckiem któremu próbowano wsadzić demona w czasie życia płodowego, ale pierwsze które przeżyło. Słyszałem, że w mandze Minato został ożywiony i tak jak Naruto jest w stanie wejść w tryb czakry. Czemu nie oddał mu drugiej połowy Kuramy by ten stał się silniejszy (czyżby po zrobieniu z niego Jinchurika uważał, że jest bardziej odpowiedni niż on). Skoro bał się, że w przyszłości Zamaskowany Mężczyzna zrobi coś złego, to czemu nie zapieczętował całego Lisa przy pomocy Demona Śmierc, tylko połowe. Chyba jako jedna z najmądrzejszych osób w uniwesum powinien skapować, że Obito pragnie ogoniastego (w końcu czekał na poród) i będzie ścigać Naruto by go zdobyć. Najdziwniejszy jest jednak jego stosunek do żony. Chyba nie było ogólno dostępną wiadomością, że Kushina jest jego żoną. Do dzięki niej nauczył się wszystkich swych technik (Rasengana zgapił od ogoniastych bestii). Mimo używania technik Uzumakich nie wspomniał czyje są i można odnieść wrażenie, że przywłaszczył ich opracowanie. Ale najlepsze jest posiadanie przez niego "techniki" dzięki której może używać czakry bestii jak Mędrzec Sześciu Ścieżek. Czy tylko mi wydaje się to dziwne. Czyżby chciał wykorzystać Dziewięcioogoniastego. Nie zdziwiłbym się gdyby okazał się zły. W końcu nic nie robi bez przyczyny (nie lubie bohaterów-jasnowidzów).

1. Trzeci Hokage; chyba nienawidzi Naruto, pewnie w wyniku śmierci żony.Miał się nim zająć, ale nawet nie wynajął kogoś do opieki. Nie wiadomo od którego roku życia mieszka sam. Nie powiedział kim są jego rodzice. W fillerze się o to pytał, ale odpowiedział, że to nie ważne. Każdy wie filler nie ma wpływu na historię, a twórcy mangi mają go gdzieś (np. Naruto całuje Fuuke natomiast Kurama przypomina mu, że całował tylko Sasuke), ale to bardzo prawdopodobne, w końcu każde dziecko chciało by to wiedzieć. Teraz zaczyna się najlepsze. Nie dał mu nazwiska ojca bo podobno chciał go chronić, bo ludzie by się domyślali, że jest Jinchurikiem. Po śmierci Minato inne wioski chyba nie myślały, że Lis został zapieczentowany w dziecku. Nawet jeśli, to czy danie nazwiska Namikaze nie było by bezpieczniejsze niż Uzumaki. W końcu Mito Uzumaki była pierwszą jinchuriki Dziewięcioogoniastego co było chyba powszechną wiedzą, a jej klan uważano za najodpowiedniejszy do pieczętowania bestii. Czemu każdemu dorosłemu powiedziano,żę Naruto to jinchuriki, natomiast o Kushinie wiedziało niewielu. I ostatnie, dlaczego nie powiedziano im kto jest jego ojcem. Chyba poinformowanie wszystkich pełnoletnim w liściu kto jest jego ojcem zamiast co ma w sobie byłoby bezpieczniejsze. Wydaję mi się, że gdyby wiedzieli obie rzeczy to traktowali by go dużo bardziej łagodnie. W końcu Czwarty uratował wioskę przed demonem, poświęcając się przy tym oraz pieczętując go w swoim jedynym synu. Mieszkańcy chyba byliby na tyle przyzwoici i skoro potrafili zachować w tajemnicy sekret Naruto to jego pochodzenie napewno też. Trzeci uważany jest za bardzo pozytywną osobę w uniwersum. Natomiast o jego negatywnych poczynaniach związanych z wymordowaniem Klanu Uchiha mógłbym napisać więcej niż teraz jest, ale tyle już tego napisałem, że i tak niewielu będzie chciało to czytać.

Jiraiya i Tsunade też powinni dostać za to, że nie powiedzieli mu prawdy o ojcu. Jednak Jiraiya był jego mistrzem (który przez 3 lata nauczył go tylko większego Rasengana) i traktował go jak syna, mimo że zaczął się nim interesować dopiero w wieku 13 lat co jednak jest chamskie. Natomiast Tsunade gdy już przybyła do liścia to Naruto nie był już prześladowany i dzięki ciężkiej pracy zdobył szacunek wśród mieszkańców. Jakby teraz rozpowiedziała kim jest to byłby znany jako syn Czwartego, a nie przez swoje osiągnięcia.

Sasuke mimo że jest dupkiem, to nie powinno się go winnić. Sam mówi że ma wszystko gdzieś, więc skąd te zdziwienie u innych. Próbował zabić Sakurę dwa razy by nie zarazić się jej bezużytecznością, natomiast innych z liścia żeby mu dali spokój. Jeżeli chodzi o łatwość w manipulawaniu nim, to w końcu 16-latek z traumatycznymi przeżyciami i patologiczną rodziną.

konradpolska

Powiem tak,wypisałeś te wszystkie argumenty jak pieprzony gimbus.Zgodzę się z Sakurą;dziwnie to wygląda skoro woli ratować/utrzymywać lepsze kontakty z osobą która próbowała ją zabić niż z osobą ratującą ją przed śmiercią.Co do Kakashiego to po części masz racje,że bardziej interesował się Sasuke ze względu na klan Uchiha w którym był jego stary przyjaciel,jednakże co do Naruto to trochę skomplikowane,Kakashi po prostu chciał,żeby Naruto stał się "sam" silniejszy przy pomocy dziewięcioogoniastego,oraz ciężkim treningom "indywidualnych".Wogóle się z tobą nie zgodzę co do Zółtego Błysku Konohy,wg mnie uważał,że gdyby zapieczętował całą moc Kyuubiego wewnątrz Naruto,to demon przejmie nad nim całkowitą kontrolę i omami go,zaryzykował i zapieczętował tylko połowę mocy,zresztą po rozmowach było powiedziane dlaczego to zrobił(należy uważnie oglądać odcinki).Co do Hiruzena mam mieszane uczucia;wg mnie chciał,żeby Naruto sam zapracował sobie na szacunek ciężką pracą,bez żadnych pomóc.Pozatym żałował swojego wydania rozkazu co do wymordowania klanu Uchiha,po prostu nie miał wyboru.Co do Jiraiyi i Tsunade to nie opisuje ich,bo wg mnie nie zaszkodzili wogóle w tym anime,żadnych wad.A co do Sasuke to też mu sie nie dziwie,na jego miejscu pewnie też bym oszalał i spieprzył z wioski ;D

ocenił(a) serial na 4
Agron334

Skoro Kakashi bardziej interesował się Sasuke ze względu na klan Uchiha w którego był jego stary przyjaciel, to można z tego wywnioskować, że bardziej by się zainteresował kimś z klanu Rin lub prakuzynem Guya niż jedynym dziedzicem jego mistrza. Naruto ze swoim indywidualnum treningiem był na początku najgorszym ninją w klasie, natomiast po treningu u żab stał się najsilniejszym w wiosce. Z tego wnioskuje, że poświęcając mu czas, jego umiejętności wzrastają. To samo dotyczy każdej innej osoby, w tej czy innej mandze.
Napisałem, że Minato miał nie w Naruto, a w sobie zapieczętować całego Kuubiego, by nikt nie był w stanie go wykorzystać.
Naruto miał sam sobie zapracować na szacunek w wieku kilku lat? Jak miał 13 to mógł to zrobić lecz wcześniej miał być pogardzanym przez wioskę? Dla Hiruzena nie ma żadnego argumentu na jego obronę, gdyby zrobił cokolwiek inaczej w sprawie Naruto to prawdopodobnie miałby lepsze dzieciństwo. Żałować lecz nie dążyć do zadośćuczynienia czyni go jeszcze większym dupkiem.
Usprawiedliwiałem czyny Jiraiya, Tsunade i Sasuke więc nie mam ich za dupków.
I sam jesteś pieprzonym gimbusem, gimbusie. Według ciebie lepiej przekazywać połowe informacji niż całość (nie daje znaka zapyta bo nie chce twojej odpowiedzi).

konradpolska

Pamiętajmy,że gimbus to stan umysłu a nie wiek,wydaje mi się że nie jestem jakimś gimbusiarskim dzieckiem które tylko potrafi trollować innch.już dawno wyszedłem z gimnazjum,także myśl sobie co chcesz o mnie,bo i tak mam w to wy j e ba ne ; ).Napisałem ci już moją odpowiedź co do tamtych postaci,każdą z nich potrafie odpowiednio usprawiedliwić,wydaje mi się że po prostu oceniasz tych bohaterów takimi,jaki są/jakimi byli,a nie takimi jakimi chcieli zostać ale nie mogli z różnych przyczyn.Wg mnie jedynym prawdziwym jak to ująłeś "dupkiem" jest w mandze&anime Obito Uchiha,bohater który zachciał zniszczyć świat i marzenia wszystkim ludziom bo jakaś "dziefczynka" go odrzucała i wolała Kopiującego Ninje Konohy.Wg mnie koleś nie wie co to znaczy honor i godność człowieka,i nie mógł zaakceptować tego faktu i przyjąć tego na klatę jak prawdziwy mężczyzna,tylko użalał się nad sobą że nie uratował rin/kakashi tego nie zrobił i przez to zapragnął nowego świata.W sumie porównując nasz świat do tamtego można stwierdzić,że rozpoczęcie wojny jest spowodowane przez kobietę ;DD.Nie no taki żart,wg mnie Obito Uchiha to najbardziej żałosna postać w tym anime,a pozostałe które wymieniłeś dadzą się zaakceptować takimi jakimi są,no chyba że jeszcze Danzo,o nim jeszcze zapomniałem,śmieć jakich mało.

ocenił(a) serial na 7
Agron334

Po pierwsze. Niezbyt przyjemnie czyta się wypowiedzi, w których są wulgaryzmy, weź to pod uwagę jeśli uważasz się za dorosłego i uważasz, że masz prawo oceniać innych.
Drugą sprawą jest, że sam sobie przeczysz. Najpierw piszesz, że należy zwracać uwagę na intencje bohaterów, a następnie przytaczasz argumenty dotyczące czynów postaci. Twoje wypowiedzi tracą tym samym sens.

ocenił(a) serial na 9
konradpolska

Widzę, że mało uważnie oglądasz. Po śmierci Jinchuriki demon się uwalnia.

ocenił(a) serial na 3
Agron334

sakura go kochała, dlatego za nim szła
a naruto jest gejem i idzie za sasuke który chce go zabić i akurat to on idzie by go ''uwolnić'' od orochimaru. idzie on bo CHCE SIĘ Z NIM SPOTKAĆ GEJ XD i po huja tam idzie, jak sasuke i tak nie zmieni zdania i ma go w dupie XD żałosne 2,5/10 ocena
sakura x naruto <3

ocenił(a) serial na 8
konradpolska

Dla mnie największym dupkiem był Danzo. To chciwy i parszywy sukinsyn, usposobienie zła. Założył ten cały Korzeń bo kierowała nim żądza władzy i jeszcze bezczelnie pieprzy głupoty, że niby działają dla dobra wioski. Sukinsyn proponował żeby wybrano Orochimaru na stanowisko hokage, a wiadomo kim jest Orochimaru. Zawsze dążył do wojny, nigdy do pokoju czego przykładem jest choćby konflikt z klanem Uchiha. On chyba najgłośniej domagał się aby wyrżnąć ich w pień. Ponadto ten zachłanny sukinsyn zabrał sharingana Shisuiemu Uchiha, ale temu gnojowi jeszcze było mało więc zabrał sharingany poległym członkom klanu Uchiha. Gdy pojawiła się organizacja Akatsuki dążąca do zapewnienia pokoju to oczywiście pojawił się Danzo aby to wszystko spieprzyć, bo ma być wojna, nie pokój.
Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo się ucieszyłem gdy ten sukinsyn w końcu zginął.

dirt16

Nie tylko ty się tak ucieszyłeś Dirt16 ; )

użytkownik usunięty
Agron334

troszkę minęli się wszyscy z motywem przewodnim tematu, zamiast przerzucać się gimbusami poszukajcie dupków w naruto:P

temat ciekawy, ale musiałbym się z nim przespać bo tak na gorąco nie ogarnę.
szczerze powiem, że na ten moment nie mam pomysłów... no może jeden - bohatera tytułowego. wkurza mnie od samego początku - więc nie jestem obiektywny. ale też nie wkurza mnie bez powodu. na siłę robili z niego superherosa od pierwszych odcinków jak był cienki jak d00pa węża. pamiętacie egzamin na chunina? siedzą męczą się stresują. a tu jakiś naruto sobie krzyknie "mam w dupie nie poddam się" i nagle wątpliwości wszystkich uczestników zniknęły i dokończyli test bez wahania. wcale nie sztuczne. albo hinacie zawołał "skop mu dupę" i też nagle gotowa się zrobiła do walki z nejim przed którym wcześniej podkulała ogonek. żeby nie było - to nie czyni go dupkiem. to po prostu taka zajawka czym mnie od pierwszych chwil wkurzał (chociaż najpierwszy wkurzył mnie jego pozbawiony śladu inteligencji twarz)

co czyni naru dupkiem? samolubność, egoizm. jasne, chce w kółko ratować wszystkich i wszystko - wiem. ale to tak jak z prezentami, nawet rozdając je na lewo i prawo można być egoistą jak się od nikogo nie przyjmuje prezentów "żeby mu kłopotu nie robić, na wydatki nie narażać" a samemu się zasypuje giftami innych żeby się lepiej poczuć - i nawet się nie pomyśli, że ci inni czują się przez to jak palanty. a nasz naru jest dokładnie taką osobą, egoistą w swej heroiczności. ciągle się pcha do walki, nawet jak przeciwnicy są o kilka klas lepsi i trzeba go z kłopotów za uszy wyciągać albo ratuje go to, że jest głównym bohaterem więc zbiera ciosy które zabiją małą armię i nie ginie. żeby rzucił się raz za dużo, zdechł i seria mogłaby iść swoim rytmem dalej to bym przebolał. Ale nie on to robi raz za razem, nie cofa się jak dostaje rozkazy, zachowuje się jak bachor, jego ignorowanie poleceń hokage w doborze misji (chce trudniejsze) miało robić za element komediowy? mnie to nie bawi ale ok. to pół biedy. Ale co powiecie na misję ratowania gaary z łap akatsuki? najsilniejsi wrogowie jakich można spotkać, trzeba zachować spokój bo jeden błąd narazi na śmierć sprawcę i wszystkich dookoła niego... co robi naruto? GONI DEIDARĘ. Oczywiście kakashi musi pędzić ratować mu dupsko - często ktoś musi ratować mu dupsko. efekt? sakura i babcia chitos stają do walki z takim koksem jak Sasori^^ a naru biegnie na pałę bo akurat go poniosło i co go tam inni? NIE DUPEK?
takich sytuacji był w obu seriach milion, ale starych odcinków dawno nie widziałem, podam jeszcze tylko 1 przykład (pominę ten z wojny kiedy nawiał z pod opieki żeby pomóc w walce, bo ta wojna akurat od pierwszych minut tak była projektowana żeby ZNOWU tylko naruto mógł zbawić świat. nieźle jak na 13 bodaj latka który tyle co przestał płakać jak mu klocków w sklepie sprzedać nie chcieli). Walka z hidanem i kakuzu. stoi tam Yamato, Kakashi, Ino, Choji - nie wiem czy nie ktoś jeszcze w sumie. Ale chyba tylko ta 4. mogą jakoś razem rozwalić dziada żeby nikogo nie narażać. Ale co robi naru? "ja chcę być bohaterem dajcie wszystko zrobić mi, nie podzielę się chwałą" (coś tam innego pitoli ale taki jest efekt) wymusza przywilej rzucenia się na solo, ofkors knoci na starcie i kaka z yamim musza go ratować? zmądrzał? gdzie tam! on chce jeszcze raz więc reszta ma go słuchać. jak to zwykle w takich chwilach bywa autor na gwałtu rety znerfił kakuzu który nagle zamienił się na mózgi z jakimś retardem i dał się wydymać 3 klonom, choć naru zawsze potrzebował przynajmniej 100 żeby mieć jakiekolwiek szanse zaskoczyć innych geninów nie mówiąc o mocniejszych wrogach^^
poniosło mnie i się rozpisałem, pewnie nikt tego nie doczyta;P niewielka strata dla leniwych:P w dużym skrócie - NARU ZA SAMOLUBSTWO I PCHANIE SIĘ NA AFISZ CZYM NARAŻA NA NIEBEZPIECZEŚTWO SIEBIE (to pół biedy, mimo iż jako jinjuriki jest bezcenny dla liścia) I SWOICH TOWARZYSZY PRAKTYCZNIE NA KAŻDYM KROKU (a to już poważna sprawa, zwłaszcza, że poza naruto nikt po jego stronie nie leczy ciężkich ran sam z siebie cisnąc klocka jakby nigdy nic bo nikt nie ma w sobie lisich dopalaczy).



kurcze chciałem krótko i zwięźle ale nie wyszło:/ mimo to spróbuję jeszcze odnieść sę do pierwszego postu. z sakurą się zgodzę, zwłaszcza z tym przykładem.
natomiast co do reszty zarzuty są naciągane i widać w nich zwykłe czepialstwo. Kakashi przejął treningi Saska dla tego, że najbardziej do siebie pasowali. super szybkość, nie jakieś mega pokłady chakry, sharingan, talent do manipulacji żywiołami. Naruta by tyle nie nauczył, ale przyszło co do czego i tak do sage mode i spętania kjubiego nauczył go najwięcej. Jiraya tylko rasengan mu pokazał, +odama rasengan (jakoś się nie sprawdziło za bardzo ani jedno ani drugie, pierwsze było jednak podstawą do mocniejszych technik) i przywoływanie. kakash nauczył go jego ultimate techniki - rasen shurikena a przy tym manipulacji żywiołami co przyda się do wielu innych technik. nieźle zważywszy, że przecież jiraya spędził na nauczaniu naruta o wiele więcej czasu a zajmował sie tylko nim. kakashi miał dużo misji, 2 innych studentów i mniej czasu.

czwarty hokage? serio? facet oddał życie za wioskę liścia, za swojego niedorobionego syna. a ty mu się pultasz, że zamknął kyubiego w synu i w najlepsze sobie zdechł? że naru był za młody wtedy? świat się walił miał czekać 5 lat aż się sytuacja uspokoi a synek podrośnie? a gdyby nie kyubi naru nie przeżyłby 5 minut w świecie ninja. patrz punkt dotyczący moich żali pod jego adresem. Ciągle pchał się w niebezpieczeństwo, ale nie ginął bo go coś ratowało bo jest głównym bohaterem. większość tego czegoś to kyubi. naru nawet nie umiał walczyć w egzaminie na chunina bez tych swoich przegiętych nie fair kompletnie kjubich mocy.

trzeci hokage, jiraja tsunade - ten pierwszy w świecie naru to w ogole swietszy od papieza. tak dobry i kochany ze az nudny. co do nie zdradzania naru prawdy o jego rodzicach - słyszałeś o czekaniu na właściwy moment? może chcieli poczekać aż dorośnie. a to życie bez opieki - naru nie miał niani, ale miał dach nad głową i żarcie a był gimbusem. czyli ktoś dawał mu kasę za to że żyje żeby mógł się utrzymać. już nie róbmy z niego takiego bidulka bo wielu innych miało gorzej i żyją i nie płaczą.

Gdyby już się tak rozdrabniać na temat postaci - czwarty zesrał sprawe, co to w ogóle jest za pomysł by pieczętować 9 w Naruto?? Przecież mógł zapieczętować całego w sobie albo na nowo w Kushinie, nie łatwiej by było, aniżeli sprowadzać noworodka na plac boju??

użytkownik usunięty
EMERSION

wiesz zasadniczo noworodek noworodkiem, ale chociaż zdrowy. kushina przecież umierała. nie pamiętam dokładnie ale chyba i on sam też już dogorywał? czy aby nie było jakoś tak że ich kyubi wypatroszył fakiukiem?
a przecież kushina po wyrwaniu 9kitek była ledwo żywa, nawet zakładając, że to samo w sobie by przeżyła to przecież wciskania go z powrotem nie musiała...

Nie wiem czy czytasz mange wiec,


SPOILER


Jesli z Jinchuuriki wyciagnie sie Bijuu musi on umrzec (Gaara), chyba ze wsadzisz Bijuu z powrotem do jego ciala. W mandze Naru mial taka sytuacje. Idac tym tokiem myslenia, gdyby Minato zapieczetowal 9 w Kushinie ta by przezyla, rowniez gdyby gowniarza tam nie bylo, 9 nie chcialby go zabic = Minato i Kushina by nie zostali zabici probujac go ratowac.

ocenił(a) serial na 8
konradpolska

A miałem dać tylko ocenę...

Po pierwsze, należy pamiętać kto stworzył całe to uniwersum... Japończyk, a więc całość jest oparta w główniej mierze na kulturze japońskiej i jej zwyczajach. Więc część mało logicznych dla nas europejczyków rzeczy, jest oczywistością dla kultury japońskiej.

Sakura - Denerwuje mnie od początku, całkowicie się zgadzam, niewdzięczna s...a, tyle chłopina zrobił dla niej, a ona ma go w dupie (miłość do Sasuke - ciężko się dziwić w sumie, jak się człowiek zabuja na amen to tak jest), mogę przeboleć, ale to bicie go wyzywanie, czepianie się i darcie mordy by sobie mogła darować bo właściwie dzięki niemo nadal żyje.Pieprzenie że następnym razem się przyda, w sumie ani razu nie zrobiła czego samemu i porządnie. Gdyby nie babka Sasori by miał kolejną lalkę barbi - tak przypuszczam.


Kakashi - Też czasem mnie denerwuje, ale trenował Sasku aby tę jego siłę poskromić i zniszczyć mrok w jego sercu, jak to było powiedziane ładnie w anime.


Czwarty Hokage - Jedyne co mu mogę zarzucić to że był taką dupą, moim zdaniem powinien wpierdzielić Danzou, do pierdla władować jego organizację rozwiązać i gitara. Dlaczego połowa Kuramy? W sumie to zapomniałem-chętnie sobię przypomnę.


Trzeci Hokage - Wybierał się do Uchihów na pogawędkę o rokoszach i rewoltach, ale jakoś nie doszedł.(moim zdaniem wynikło to ze zmiany koncepcji postaci Itachiego) Za bardzo ulegał wpływom starszyzny. Przyczepiłbym się jeszcze że za mało serca i ciepła włożył w Naruto, ale można na to różnie patrzeć. Ale najbardziej mnie zdenerwował w sprawie z Danzou, powinien zrobić dokładnie to samo co Czwarty.


Co mnie denerwuje w całej mandze i anime? Dodam że nie tylko Naruto ma ten problem. Jak to ktoś napisał nerfienie (pogarszanie) postaci. Najbardziej zdenerwowała mnie walka Hidana i Kakuzu z Ninja Konohy, siły mnie opuściły... To samo walka z Tendo Yahiko (Pain atakuję wioskę) Aż woła o pomstę do nieba, gość który jednym ruchem rozwala całą wieś, a jakby się przyłożył to pewnie i cały kraj by rozniósł, nie może sobie poradzić z Naruto, po czym zostaje przeciągnięty na "jasną stronę mocy" mocno naciągane, ale przyznam że chciałem aby to się tak skończyło.

Poza tym, dlaczego tak jest i czemu postacie się tak zachowują, albo kto by kogo rozłożył zależy tylko i wyłącznie od autora serii. MOżna sobie tylko gdybać i to tak bez sensu trochę.

użytkownik usunięty
Tasok

tu się zgodzę, można tego nie zauważyć (bo się rozpisałem) ale nerfenie też mi przeszkadza. Hidan sam w sobie od początku był moim zdaniem bezużyteczny. nieśmiertelność? na co mu ona bez regeneracji? powinien być jak homunculusy w FMA a odrąbana głowa byłaby dla niego niczym, a tak jedno ciach i leży i czeka na opiekę wielkiego brata. co mu z tej przereklamowanej nieśmiertelności skoro suma sumarum mógł się najwyżej dawać nakłuwać czymś (a i od tego w końcu pewnie by mu bebechy wypadły na buty) ale cięć musiał unikać jak ognia? a i ogień swoją drogą przecież teoretycznie powinien móc go spalić na popiół jak każdego innego....

też wspomniałeś o kakuzu - mnie również boli, że ktoś kto takie cuda potrafił dał się jak ostatni idiota (a przecież miał umysł może nie na poziomie Shikamaru, ale na bank nieprzeciętny!) wydupczyć ze 3 klonom i zabić od tyłu jednym atakiem dzieciaka z adhd...

tendo pain - tego tu nie wspomniałem (ale kiedyś na jakimś tu forum też to chyba wspomniałem) mógł właśnie rozwalać miasta w sekundę. a w starciu z naruto nie potrafił zdmuchnąć parudziesięciu czy paruset klonów, choć był bliżej Nagato (czyli mocniejszy) a wcześniej zmiótł z powierzchni ziemi miasto a w nim lekko kilkatysięcy ludzi razem z domami!!!!!
ale to jest tylko składnik zjawiska o którym pisałem - naruto to pajac, więc większość anime aby on żył ktoś musi go ratować, albo jego wrogowie muszą być nerfieni by on ich pokonał. bo jest głównym bohaterem. wkurza mnie to niemiłosiernie. ale tylko w takich bleachach i narutach. są tytuły w których takich głupot po prostu nie widzę i chwała im za to. bo autorzy i bleacha i naru mieli niezgorszy pomysł, potrafili stworzyć niezły świat z gamą interesujących bohaterów... i okazało się, że są bardzo nędznymi "pisarzami" i nie potrafią opowiedzieć ciekawej trzymającej się kupy historii więc i tak efekt końcowy trochę wieje sandałem...

ocenił(a) serial na 9

Nie mógł sobie tak łatwo poradzić z Naruto, gdyż użył Edo 2x razy bodajże, a to pobiera znaczną ilość czakry. Dodatkowo radził sobie z Naruto do póki ten nie wpadł w szał i nie zmienił się w tryb mędrca co dawało mu dość sporo dodatkowych mocy ;)

ocenił(a) serial na 9
konradpolska

Największe "dupki" w serii to chyba mieli Fūjin i Raijin.

konradpolska

zgadzam się z tym wszystkim :D najdziwniejszy w tym wszystkim jest jiraiya, który wiedząc o tym, że kushina niedługo ma urodzić, zniknął sobie z wioski i wrócił po kilkunastu latach... a mógł robić za przybranego ojca naruto i go wychowywać

wychodzi na to, że naruto wychowywał się sam? kto go karmił w najmłodszych latach? (może to było w fillerach, które omijam - interesuje mnie tylko fabuła na podstawie mangi)

minato kojarzy mi się z ojcem harrego pottera, którego wszyscy uwielbiali, ale nie do końca wiadomo za co XD w dodatku eh, minato oddał swoje życie, żeby naruto mógł się kiedyś przez chwilę zobaczyć ze swoją matką - zamiast tego minato powinien był przeżyć i zaopiekować się naruto, którego życie byłoby o wiele lepsze z ojcem (w dodatku z tak znanym i szanowanym ojcem) - ostatecznie jeszcze dał się nadziać na pazur dziewięcioogoniastego, pewnie to zrobił specjalnie, żeby się go nie czepiali, że bez sensu umarł XD

a iruka cię nie wkurza??? mnie doprowadza do szału, ten człowiek totalnie nic nie umie, dorosły ninja a chyba kunaiem nie potrafi trafić do celu (już w pierwszym tomie naruto wiedział, że irukę trzeba chronić xdd), jedyną jego rolą miało być powstrzymanie naruto przed przyłączeniem się do wojny i nawet tego nie udało mu się zrobić; (swoją drogą zapowiadało się na to, że iruka będzie odgrywał bardzo ważną rolę w życiu naruto, a tak naprawdę nie odgrywa prawie żadnej)

sakura zachowuje się jak bella ze zmierzchu, skupia się tylko na sobie samej i na swojej zupełnie niepoważnej, dziecinnej miłości (w chłopaku, w którym kochały się wszystkie dziewczyny i który wcale nie jest sakurą zainteresowany, podczas gdy dla zakochanego w niej naruto jest okrutna); sasuke natomiast wkurza mnie od pierwszych chwil w pierwszej serii i nic na to nie poradzę, ale według mnie nie jest w ogóle ciekawą postacią

konradpolska

a jeszcze w temacie "co mnie denerwuje"... w czasie wojny zginęły tysiące ninja, TYSIĄCE, ale tylko jak neji zginął wszyscy się przejęli, wszystkich dopadła rozpacz, a o pozostałych ofiarach nikt nie myślał, bo to były trzecioplanowe postacie XD serio śmiałam się zamiast płakać po nejim, bo czemu nagle całe wojsko rozpacza po jednym chłopaczku podczas kiedy naokoło same trupy XD

ocenił(a) serial na 9
konradpolska

4. To jest właśnie potęga miłości :D
3. Sasuke był jednym ocalałym z masakry klanu Uchiha + posiadał czakrę elektryczności, która była domeną Kakashiego. Oglądając anime zauważysz, że Sasuke jest odpowiednikiem Kakashiego przed śmiercią Obito. Być może zauważył w nim swoje podobieństwo i duże predyspozycje, dlatego go trenował. W pierwszej części Naruto, widzimy Sarutobiego, który kazał Kakashiemu obserwować Naruto. Może nie trenowali go ze względu na Kyuubiego. W końcu na początku Naruto nie był w stanie nad nim kompletnie panować. Ostatecznie dzięki Kakashiemu Naruto opanował Fuuton:Rasengana a w ostateczności Rasenshurikena.
2.Minato wierzył, że Naruto będzie w stanie zapanować na Kyuubim. Zapieczętował chakrę Yang w Naruto, a Yin w sobie. Zresztą dzięki zabiegowi Minato Naruto stał się jednym z najpotężniejszych Ninja w historii ;)
1.Sarutobi od początku serii Naruto obserwuje naszego protagonistę i pilnuje, żeby demon się w nim znajdujący się zrobił rozpierduchy w mieście. Prosi Irukę by trenował Naruto, potem Kakashiego. Na logike - głupi dzieciak ma najpotężniejszego z bijuu, trzeba go pilnować, nie? :D W gruncie rzeczy Sarutobi pozwalał Naruto na wszystko i go wspierał.

ocenił(a) serial na 8
konradpolska

Po obejrzeniu najnowszych odcinków Shippuudena uświadomiłem sobie, że jednym z największych dupków był też drugi Hokage - Tobirama Senju.
Zabił Izunę przez co Madara stał się zły. Cały czas prześladował Uchihów, nawet w czasie pokoju. Wydaje mi się, że gdyby zginął dużo wcześniej (np. gdyby to Izuna zabił jego, nie na odwrót) to pokój między Uchiha i Senju trwałby nadal, Madara nie opuściłby wioski i wszystko byłoby w porządku. To Tobirama był źródłem konfliktów. Do tego to właśnie on stworzył technikę Edo Tensei.

ocenił(a) serial na 9
konradpolska

Dla mnie zawsze największym dupkiem będzie Neji ;) powiedziałabym chociaz ze to taki pozytywny dupek jezeli mozna tak nazwać, coś jak Hidan? XD Poznajemy go jako totalnego gnojka, lecz dobrego podopiecznego, współpracownika, członka drużyny, choć bardzo nienawistną osobe. I mimo tego ze prawie na samym początku zostal "nawrocony" przez wiecznego superbohatera Naruto, w moich oczach dalej jest zimny i wyrachowany, jest bezlitosnym geniuszem, jedną z najlepszych postaci w uniwersum :D Nie był jakiś szczególnie niemiły, choc wszyscy wiemy ze potrafil xd, był dobrym przyjacielem, szanował innych ale dalej pozostało to uczucie bycia lepszym, geniuszem i chociaż był "złoty" przecież dalej był bezuczuciowy i cyniczny, przynajmniej w moich oczach dalej utrzymuje takie cechy

Cresta_4

Też racja

konradpolska

Kurde stary masz rację .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones