kazdy odcinek czegos uczy, a ja mam beke z opowiesci zjawy, absurd to potegi, jak monty python.
Mój dwulatek również uwielbia, do tego śpiewa sobie piosenki podczas programu i tańczy do nich, często też je podśpiewuje. Trzeba zaznaczyć, że piosenki są rewelacyjne jak sama bajka. Co do zjawy to śpiewa oczywiście przywołującą piosenkę, udaje również jej sposób poruszania i śpiew, ale same opowieści go nie interesują, więc to chyba taki ukłon do rodziców.
Sama bajka miła dla oka, zero agresji, edukacyjna (na czele ze świetnym odcinku o nocniku), same plusy, do tego nie nudzi nawet dorosłych, a przynajmniej mnie :)