Nie wiem, kto był gorszy w tym serialu i bardziej zepsuty. Ojciec, który celowo rozbijał swoje małżeństwo i związek / narzeczeństwo syna, czy tamta lafirynda, która regularnie (co wynika z rozmów w filmie) bawi się młodymi chłopakami, jednocześnie rozbijając małżeństwa starszych od siebie facetów.
No z taką patologią to się jeszcze nie spotkałem :) Serial sam w sobie spoko i po prostu spoko. Za dużo jest w nim moim zdaniem tej takiej sztucznej, tajemniczej atmosfery. Główni bohaterowie zachowują się jakby na prochach byli. Jakieś takie nieobecne spojrzenia, dziwna mowa ciała itd. Nienaturalne to było według mnie.
Na plus na pewno sprawnie i zgrabnie opisana historia (bez przeciągania) i brak na siłę wciśniętego wątku LGBT (szok). Byłem pewien, że córka głównego bohatera jest / okaże się lesbijką, a tu miłe zaskoczenie ;p Może się obejść bez wciskania takich wątków? Jak widać może.
Haha, nie chcę Cię rozczarować, ale córka głównego bohatera BYŁA LESBIJKĄ XD wynika to z rozmowy między nią a Anną w trakcie przyjęcia zaręczynowego, gdy pada zdanie, że jest smutna, bo rzuciła ją dziewczyna dwa dni temu XD XD XD
Serio? Nie zamierzam się sprzeczać, ale wydawało mi się, że podczas tamtej rozmowy padło męskie imię. Aż sobie z ciekawości obejrzę dzisiaj tę scenę. Oni tam chyba mają jakiś challenge między sobą na to, że zawsze uda im się wcisnąć chociaż wzmiankę o LGBT, albo po prostu trollują :D
Hahaha, czyli tradycji musiało stać się zadość. Wszak niewykonalnym jest mieć dwójkę dzieci hetero w dzisiejszych czasach :D
Nie no, jednak ja prezentuję trochę wyższy poziom ;) Ja jedynie stwierdziłem fakt, że Netlfix nie potrafi chyba stworzyć filmu / serialu bez chociaż małej wzmianki o LGBT. A ktoś o prostackiej osobowości napisał mi: "nie zesraj się". Ja jedynie "broniłem się" ;)
Wystarczy zgłosić komentarz, a nie dokopywać. A i czyjeś urażenie jestem w stanie zrozumieć, choć zdecydowanie nie w takich chamskich słowach, ale jakby nie patrzeć bycie gejem, lesbijką, bi to nie wybór, a i w dalszym ciągu społeczeństwo jest dosyć homofobiczne co wynika często wyłącznie z niezrozumienia tego, że ludzie mogą być inni :) Stąd zapewne nasilona prezentacja LGBT w mediach, choć przyznam rację w jednym - nie każdy serial ma dobry wątek LGBT, ani dobrze ukazane realia osób LGBT i czasem jest to zwyczajnie zbędne, sprawa ma się podobnie z wątkami romantycznymi hetero. Nie każdy serial czegoś potrzebuje. Tak samo z pewnością wiele z tych seriali po prostu używa publiczności LGBT jako główne źródło dochodu, po prostu trik marketingowy, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi poglądami osób odpowiedzialnych za daną produkcję.
Nie pouczaj ludzi, narcyzie. Oraz nie zycze sobie ogladania zblizen dwoch rowerzystow ktorych na szczescie w tym serialu nie bylo, zafundowano nam jedynie postac jednej lesbijki. Nie pytam jak oceniasz lansowany w wielu filmach watek rzekomej naglej i krotkotrwalej zmiany orientacji seksualnej.
To żadne pouczanie tylko realia. I jak sobie nie życzysz, to nie oglądaj, odstaw Pornhub, czy co tam oglądasz. Tylko nie dziw się po prostu, że geje, lesbijki i tak dalej istnieją, bo jest 21 wiek i w cywilizowanym społeczeństwie nie można za to dyskryminować ludzi. A jak dyskryminujesz to wydajesz sam o sobie świadectwo. Aha i proszę nie odpisuj na to, jestem biseksualna, jeszcze się zarazisz ode mnie przecież tą "nagłą i krótkotrwałą zmianą orientacji seksualnej".
Uderz w stol a nozyce sie odezwa. Tak tez przypuszczalem ze Twoja wyrozumialosc dla zboczencow nie jest przypadkowa. O jakiej niby """dyskryminacji""" piszesz? Nie mozna rzecz jasna zarazic sie czyjas zboczona orientacja seksualna ani tym bardziej nagle, krotkotrwale i przypadkowo ja zmienic. To tak jakbym przez chwile stal sie kobieta. Zycze spokoju i rozsadku. Zboczenie jest zboczeniem jakkolwiek by je nazywac. Czynienie z niego normy tylko pogarsza sprawe.
Na szczęście są od tego lekarze i na pewno ufam im 100 razy bardziej niż Dariuszowi Zarczynskiemu. Na razie.
No widzisz ja też jestem lekarzem mieszkam i pracuje za granicą. Lekarzom narzucono iż zboczenia seksualne nie są choroba. Już niejedno ludzkości narzucano. Swoją drogą dwaj rowerzyści są w swoim zboczeniu bardziej logiczni niż ktoś taki jak Ty.
Dziewczyna była głęboko zaburzona. Niestety, uroda przesłania problemy psychiczne. Dla mnie ponosiła mniej winy. Wg mnie główną nauką, którą powinien wynosić z życia facet, to panowanie nad popędami. Powinien. Ale zazwyczaj nie wynosi. I dlatego uważam go za głównego winowajcę. Świat jest pełen młodych, postrzelonych ludzi. Od tego są młodzi. Ale że on rzucił życie tylu osób na szalę dla popędu? To nie zasługuje na wybaczenie. Zrozumienie - tak, wybaczenie - nie.
Moim zdaniem on mial wiecej winy gdyż z jego rozmow wynikalo ze byl wychowany w dobrym, normalnym domu z wyrozumialym ojcem. Ona wywodzila sie z patologii (watek z bratem) w ktorej matka zamiotla ogromny problem pod dywan. Ona odreagowywala traumy, typ zwyczajnie stal sie ogarnietym popedem seksualnym dzikiem zwierzeciem. Obydwoje sa oczywiscie winni, bo ona zamiast szukac pomocy odreagowuje w toksycznych relacjach, ale mimo wszystko powazny chirurg powinien sie opamietac ze wzgledu na rodzine, a w szczegolnosci nie skrzywdzic tak syna.
Nie bez powodu miał zawód chirurga - są to zazwyczaj osoby ze skłonnościami psychopatycznymi, niskim progiem wrażliwości, poczucia winy itp. co skłoniło go do podjęcia takich, a nie innych decyzji.