Z tym aktorstwem to bym polemizował. Poziom gry aktorskiej chociażby partnera policyjnego głównej bohaterki to jakiś dramat. Dialogi w wiekszosci drewniane. Standardowo nie słychać dobrze co mówią aktorzy. Reszta to próba odwzorowania szwedzkiego kina, co sie miejscami nawet udaje, jesli chodzi o klimat.

Powiem tak, nie jestem wielkim fanem naszych seriali, ostatnio co dobrego widziałam to była Wataha oraz pierwszy sezon Belfra. Tak więc upłynęło trochę wody w rzece... Natomiast dałam się skusić na seans Krakowskich potworów i to było straszne, długo nie mogłam zapomnieć tamtego "aktorstwa" i niektórych scen. W porównaniu zatem do tego "dzieła" Odwilż wypada solidnie i daję jej szansę. Nie wynudziłam się, miało to jakiś klimat, główna postać jest jak na razie dobrze zagrana. Pozostali też jakoś nie wywołali we mnie jakiś negatywnych emocji. To na początek, zobaczymy co dalej, czy się rozkręci. Jedna rzecz mi nie przypadła zdecydowanie do gustu: dlaczego nie jesteśmy w stanie stworzyć jakiegoś swojego soundtracku w czołówce, tylko wykorzystujemy piosenkę Billy Eilish? A propos Twojej uwagi na temat dźwięku, to jest on po raz kolejny fatalny, nigdzie nie ma czegoś takiego, a oglądam zróżnicowane kino i prędzej zrozumiem po koreansku beż napisów aniżeli po polsku. Niech ktoś w końcu ze speców z naszej rodzimej kinematografii się za to zabierze, bo to jest już reguła i nasza pięta achillesowa.

Więc Jakiś następny polski film powinni reklamować jako ten który ma w końcu najlepsze dźwięk. Może napędzi w ten sposób widzów do kina

musieliśmy oglądać chyba inny serial bo dobrego aktorstwa tam jest jak na lekarstwo (głównie w rolach drugoplanowych: Jaśmina Polak i Małgorzata Gorol). Moja lodówka ma w sobie więcej charyzmy niż ta drewniana Zawieja.

Główna postać jest dość straumatyzowana, stąd ten wyczuwalny arktyczny chłód i taki a nie inny styl gry. Zobaczymy jak dalej się to rozkręci, jeżeli tak jak zwykle to wówczas Twoja lodówka powinna rozważyć jakąś karierę w showbiznesie.

fajnie się Was czyta. Pozdrawiam.
oglądam drugi odcinek i póki co, jeszcze nie mam jakiegoś, choćby trochę konkretnego zdania...

Na ile trąci od tego serialu, serialem The Killing z 2011? Bo główna bohaterka pani aspirant Katarzyna chyba jest zrobiona na wzór Sary Linden.

Jak dla mnie na stylizacji ubraniowej i kolorystyce ujęć się kończy. Scenariuszowo, dialogowo a przede wszystkim aktorsko to są całe lata świetlne od The Killing. Niestety.

Dzięki za odpowiedź! Odetchnąłem... Już myślałem że będą chcieli na siłę odwzorować Sare w wersji Polskiej.. Z początku jak zobaczyłem również że będzie Fabijański to serce biło mi jeszcze mocniej bo widać na pierwszy rzut oka że jest podobny do Holdera... Na szczęście nie gra Fabijański tu żadnego aspiranta... Polskie seriale mają do siebie to że często bardzo nieudolnie próbują kopiować znane produkcje. Kończę oglądać trzeci sezon The Killing i już czuję pustkę bo na krótkim czwartym wszystko się kończy. Pozdrawiam!

Odwzorowaniem tego duetu był polski film Jeziorak też z Fabijńskim.

Zawsze chciałem obejrzeć Jeziorak ale odkładałem w czasie za każdym razem, ale po twojej sugestii obejrzę w najbliższym tygodniu dzięki.

Moim zdaniem całkiem fajny film.

The Killing to jest jednak inna liga pod każdym względem. Oglądałam już jakiś czas temu, ale dobrze pamiętam atmosferę towarzyszącą fabule. Niestety często w naszej rodzimej kinematografii widać inspirację innymi produkcjami. Brakuje oryginalności, błyskotliwości, a aktorom charyzmy. Oczywiście są tutaj wyjątki. Rzadko oglądam polskie seriale, ale Odwilży dam szansę, jednak kopii też kruszyć tutaj nie mam zamiaru.

A może polecisz mi jakiś równie podobny serial co The Killing? Równie klimatyczny o jakimś zagadkowym morderstwie oraz podobnych charakterem do Linden oraz Holdera bohaterach?! Obejrzałem ostatni sezon The Killing i czuje dużą pustkę...

Dobre aktorstwo????? Kiedy, kto, gdzie?

Podobny do The Killing, główna bohaterka wiecznie zdołowana, a Łukaszewicz jako blondyn nawet podobny do Holdera z The Killing.

Mam tylko nadzieję, że w Odwilży dół głównej bohaterki będzie trochę ewoluował w stronę większej palety różnorodnych emocji. Łukaszewicz moim zdaniem gra tutaj nieźle. Przynajmniej na razie. Natomiast bardzo dużym problemem jest w tym serialu dykcja, sposób artykułowania, takiej monotonii w głosie aktorów dawno nie widziałam w żadnym serialu.

Fajny serial. Ale w końcu kto zabił i jak to zrobił? Jeśli ten Nocoń to jakim cudem dał Ance uciec z dzieckiem?

Owszem, zapowiadało się nieźle. Klimatyczne zdjęcia, swietna muzyka. Niestety duże rozczarowanie. Aktorstwo bardzo slabe, dialogi sztuczne pelne niepotrzebnych wulgaryzmów, a przede wszystkim brak scenariusza. Rozwiązanie zupełnie nie wynika z akcji. 07 zgłoś się rodem z PRLu to przy Odwilży arcydzieło gatunku.