PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=785070}

Orville

The Orville
7,4 3 733
oceny
7,4 10 1 3733
Orville
powrót do forum serialu Orville

Świetne efekty, widać, ze FOX wpakował w to masę pieniędzy. Jest to oczywiście klon Star Treka, ale nic dziwnego, Seth jest jego fanem, a prywatnie przyjacielem Patricka Stewarta. Jeśli ktoś oczekuje sitcomu ze strumieniami śmiechu co 30 sekund, ten się zawiedzie, jest to normalna Space Opera z elementami humorystycznymi. Czekam jeszcze na Star Treka za tydzień - wrzesień zapowiada się rewelacyjnie.

ocenił(a) serial na 9
kapelusznik

Coś mi się zdaje że STD będzie skierowane do fanów efektów specjalnych a starzy trekowcy przesiądą się na Orville :D. Sam wygląd mostka w orville jest o niebo lepszy od mostka Discovery nie mówiąc już o designie okrętów :D

ocenił(a) serial na 7
mikolaj15

STD nie da się oglądać - no może dałoby się oglądać, gdyby wyciąć prawie wszystkie dialogi i wszystkie sceny dotyczące głównej bohaterki, a zostawić kosmitę naukowego doradcę, kapitan statku i efekty specjalne. Orville po pierwszym odcinku spodobał mi się, a STD po pierwszym odcinku nie chciało mi się oglądać drugiego (zobaczyłem zajawkę i przeczytałem na Memory Alpha), być może obejrzę trzeci odcinek (znaczy tak naprawdę pilotażowy; dwa pierwsze to jakieś preludium). Orville pewnie obejrzę całe jak będę miał czas.

TheQac

To bardzo zmutne, ze ludzie, ktorzy z zalozenia chcieli parodiowac, maja wiecej wyczucia, smaku i zrozumienia dla pierwowzoru niz ludzie, ktorzy robia kontynujacje na powaznie. Oczywiscie w O razi mnie siermieznosc humoru i zarty niskich lotow, ale cala reszta, mimo ze ma teoretycznie wykpiwac lekko minusy (choc dla fanow i wielu ogladaczy i tak to sa plusy) produkcji spod znaku ST ma w sobie wiecej uklonu i sentymentu dla ST niz wlasnie kpiny. Troche traci myszka oczywiscie siegniecie po kolorystyke i wystroj z serii lat 80, odrobinke te efekty tez sa nie do konca dobre (przyjrzyjcie sie cgi wahadlowca, dokowania itp. to 20 lat temu w STE wygladalo lepiej). Zaskoczylo mnie tez to, ze zamiast wykpiwana i zartowania non stop, mamy tam dosc dlugie, powazne, normalne sceny. W sumie troche nie wiem jak to wpasowac. Bo z jednej strony jest powaga ST, z drugiej troche ten taki zle dobrany, zagrany humor, jak slaba gra mlodej po kapitan, rzyganie, czy slaby dialog z rodzicami...
STD obawiam sie, ze polegnie na calel linii. Glowna obhaterka jest niesympatyczna i denerwujaca. Jedyna osoba, ktora wzbudzala moja sympatie, to wiadomo co. A Klingoni to kompletna porazka, cokowiek tworcy probuja gledzic na temat durnych zmian.
I faktycznie, Orvill, mimo niedorobek ma te efekty lepsze niz ten pseudo Abrams w odcinkach...

ocenił(a) serial na 9
alisspl

Obawiam się że STD będzie mieć lepszą oglądalność. Orville jest dla starych fanów ST ew przez Orville można wprowadzić nowych fanów do takiego TNG :D

użytkownik usunięty
kapelusznik

Po drugim odcinku jest jeszcze lepiej. Seth w formie, słodko gorzki dowcip i rewelacyjny wizualnie a do tego co chwilę pojawiają się ciekawe wątki dot.załogi Orville. Nie ma nudy.

ocenił(a) serial na 9

Dzięki za info, zaraz sobie zobaczę. Pomieszały mi się dni, myślałem, że to jutro :)

użytkownik usunięty
kapelusznik

Jutro, jest pierwszy dzień reszty Twojego życia ;D

ocenił(a) serial na 9

:)

Mnie drugi odcinek bardzo rozczarowal. Bardzo slaby, bardzo oklepany, bardzo tendencyjny. Ile razy jeszcze cos takiego? Generalnie ta dziewuszka od ochrony nie podoba mi sie.
Trzeci odcinek moze byc - bardzo startrekowy. Mamy wreszcie problem moralny. Ludzki problem moralny ubrany w lateksowe ufoludki. Czyli to czym bylo od poczatku ST.
Mamy tez znany, ograny motyw z serii - rozprawe.
Koncowka rozprawy tez bardzo startrekowa jak i kluczowa postac.
Niestety na tym pochwaly i podobienstwa sie koncza, bo sama rola i scenariusz obroncy Unii jest bardzo zalosna. Jednak w ST to bylo na poziomie, logiczne, tutaj sama robilam faceplam widza przepraszam bardzo, ale kobiete idiotke, probujaca udawac taka madra...
I tak po trzech odcinkach zaczynam miec watpliwosci co do sukcesu i zywotnosci tej serii.
Niestety na paradie za malo tam parodii i dobrych zartow, humoru. Ponownie odsylam do Galaxy Questa/ To juz w STNG byly lepsze teksty i zarciki.
Tutaj oczywiscie ciagle gledzenie o zdradzie malzenskiej i nawiazania do penisow. Dwoch glupkow na mosktu w postaci pilota i chyba nawigatora jakos mnie nie bawi. Takie glupwawe ziomale, rzucajace miechem, jakos mnie nie bawia. Do Scottiego to temu rudemu daleko.
Serial ten po raz kolejny pokazuje tez, ze trzeba miec dobra sylwetke do tych uniformow i od czasow TOSa jest to jeden z glownych problemow waznych dla producentow - aktorzy nie maja miec brzuchow i maja sie dobrze prezentowac. A rudy ten brzuch ma i nie nabral nawyku ekip startrekowych na poprawianie kurteczki heh.
Na razie podoba mi sie pani doktor, bedaca taka wersja Whoopi chyba i drugi oficer. Reszta nie budzi mojej sympatii i zaciekawienia.
No konynuujac, jak nie dobra parodia, to w sumie co? Bo alternatywny startrek dla spragnionych fanow tez to za bardzo nie jest. Fabuly oscinkow sa w najlepszym przypadku na poziomie starego TOSa, a to chyba zle, jezeli ma byc to robione bardziej na powaznie.
Moze jakby wlasnie zrobil wszystko w scenariach TOSa, ale z werwa i logika i bitwami wspolczesnych produkcji, to by to bylo to? Widzialam wiele produkcji fanowskich i O plasuje sie wg mnie na razie wsrod nizszych fanfikow...
Nadal brak roznorodnosci rasowej, paradoksalnie wrocili wlasciwie do punktu wyjscia. Na poczatku czarna obsada to byl ewenement, a teraz w imie poprawnosci politycznej czarni sa, ale inni nie. Jednego Azjate tam zobaczylam na 2s.
Ja liczylam na przesmiewcza parodie, cos jak ten niemiecki film, ale moze bardziej stonowane. Dostaje bardzo bladziutka wersje ST z czasow kiedy to raczkowalo, nie mialo kasy i nikt nie wiedzial w ktora strone rozwijac.
Boje sie, ze to zly pomysl, zeby dalej robic to tak powaznie, bo zaczyna sie t orobi sztywniackie, w sposob, ktorego nie mial nawet oryginal.
Jedno mnie dziwi - brak teleportacji, czyzby wlasciele praw postawili warunek, ze daja zielone swiatlo serii, ale bez tego bo to copyright ST?

alisspl

Teleportacja była nawet w Gwiezdnych Wrotach (Asgard mieli tą technologie potem przekazali to Tauri czyli nam w ramach podziękowań za uratowanie ich szarych tyłków) poza tym często były różnego rodzaju nawiązania do Star Treka...tak więc trochę to dziwne, że nie ma jej w Orvillu, ale może to najdzie z czasem (podobnie było z ST: Enterprise). Natomiast pani doctor wcześniej grała w serialu Castle. Na razie poczekam z osądem Orvilla bo na razie fabuła wygląda jak początek Farscape'a czyli powolne wprowadzanie do serialu, aż w końcu nabrał rozpędu. Mam nadzieje, że w tym przypadku będzie podobnie bo lubię podobny klimat i szkoda, że jest tak mało seriali s-f, które przykuły by moją uwagę.

pawel_321_20

Dlatego mowie, ze w parade moga wchodzic prawa autorskie, bo serial jest wyraznym nawiazaniem do ST, a nie tak autonomicznym universum jak SG.
Pani doktor grala zone Sisco w DS9 na lata przed Castlem.

Odcinek piaty bardzo mi sie podobal. Ponownie bardzo startrekowy, ponadto humor byl juz bardziej znosny, glupawy, ale nie skrajnie ordynarny jak wczesniej. Dopiero na tym odcinku szczerze pare razy sie rozesmialam na widok zaistnialej sytuacji. Troche lepiej wypadal tez dziewuszka od ochrony. Wydaje mi sie, ze sternik i nawigator, to takie alter ego Setha, ktory jako prawy i porzadny kapitan nie moze sobie powzolic na tego typu teksty niskich lotow.

Zabawa czasem jest jak zwykle ryzykowna, bo tworzy scenariuszowe babole, tutaj takze, no ale ST i inne seriale nauczyly mnie/nas starac sie nad tym nie zastanawiac, a przynajmniej swiadomie ignorowac.
Nie wiem czy to nawiazanie do STNG czy Voy, gdzie byly motywy z czasem, czy pierwszego reboota filmowego ST gdzie sobie zrobili nowa linie czasowa.

Nie wiem tez na ile ST Discovery i Orville znaja swoje scenariusze, bo np wyrywanie sie ze studni gawitacyjnej gowazdy bylo w obu odcinkach obu seriali teraz...

alisspl

aha a w Ent bylo oczywiste czemu teleportacji nie uzywali, zgrabnie pokazywali, ze jest to nowa, niedoskonala technologia, sluzaca glownie przesylowi przedmiotow martwych ze strata atomow, a dla zywych organizmow wciaz ryzkowna i nielubiana.

Wiemy, ze w TOS tylko dlatego teleportaja byla, bo animowanie makiety wahadlowca za kazdym razem wychodzilo z byt drogo, a zapewne w Ent zarowno wahadlowiec jak i teleportacja to te same pieniadze, wiec mogli sobie spokojnie animowac, jednoczesnie dodajac wiarygodnosci historycznej universum.

pawel_321_20

Może tak być, a co do pani doctor to głównie tą aktorkę kojarzę z Castle'a.

ocenił(a) serial na 8
kapelusznik

Pewnie inni hejtują ale mi się serial podoba,fajne efekty,lekki humor,niezła fabuła i te smaczki dotyczące innych produkcji :). Bardzo brakuje dobrych seriali o tej tematyce ,więc trzymam kciuki za twórców dlatego daję 8 póki co.Na zachętę.
Znam kilka seriali ,które zaczynały średnio ,bądź przeciętnie ,a później się niesamowicie rozwinęły.Oby tak było z tym serialem ,bo naprawdę brakuje dobrego Sci-fi.:)

kapelusznik

Co do pierwszego odcinka to jak na razie mnie bolą efekty komputerowe,próbuje to przegryźć i oglądać dalej. Mam nadzieje ze z czasem sie poprawią bo aktualnie kiepsko wychodzą jak na rok 2017. Co do reszty,jeszcze wyrabiam zdanie.

ocenił(a) serial na 9
Hagen99

Serio? Dla mnie te efekty są spoko. Wiesz, to jest jednak serial, cudów nie ma, to jest kwestia kasy. Wiadomo, że w fabularnych filmach SF efekty muszą być lepsze, bo jest więcej kasy, a efektów mniej w stosunku do czasu nagrania.

kapelusznik

Serio. Odpal sobie STE i porownaj, czasem to jak ze slabej gry z lat 90... Zobaczymy co bedzie dalej. Nie mam nic przeciwko parodiom. Chcialabym jednak by szlo to w strone Galaxy niz Teda... Wykpiwanie, ale z wyczuciem, z senstymentem, ze smakiem. W Galaxy bardzo ladnie pojechali po roznych absurdach i wzbudzali wesoly, szczery smiech, jednoczesnie nie zlosliwy i oddajac hold takiej produkcji jak ST.

kapelusznik

Efekty specjalne rzeczywiście są plastikowe, ale sądzę, że to zabieg zamierzony. Pewne elementy są z przymrużeniem oka, wprowadzają powiew tandety, ale nie sądzę, żeby to była wpadka, to raczej wizja MacFarlane'a. W sensie realizacyjnym cofamy się sporo lat w rozwoju kina i telewizji, szczególnie, że serial nie nawiązuje jedynie do Star Treka, ale do całej spuścizny sf w TV. Co jednak najważniejsze, serial z każdym odcinkiem nabiera tempa, szczególnie udany epizod 3 i 4, które mają pewien zaskakująco dobrze skonstruowany ciężar problemów społecznych i filozoficznych. Świetnie się to ogląda i zauważcie, że i wizja świata wykreowana przez efekty specjalne już nie jest taka plastikowa, nieudolna - to kosmos ma być jedynie takie, co po prostu jest zabawą MacFarlane'a. Koniec końców to naprawdę dobry serial.

Co stwierdzam(y) również tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=j1OW_hvQ_a0

ocenił(a) serial na 1
kapelusznik

Głupoty nic więcej do Star Treka czy Gwiezdnych Wrót to wogóle nie startuje, efekty specjalne jak w Gwiezdnych wrotach mimo że to 2017 rok . Odcinek z odcinaniem nogi przez robota żenada co to było, ma pokazać że wszyscy ludzie tam tak naprawde to roboty czy co .

ocenił(a) serial na 7
kapelusznik

A jak odcinki zmotoryzowane? Godne?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones