"Żart" Kelly do kapitana:
- Przydałeś się trzeźwy mężczyzno. Odmaszerować"
Wyobrażacie sobie taką sytuację w Star Trek?! Żeby to był odosobniony przypadek, ale Kelly w ogóle nie szanuje kapitana, z resztą jak nikt na statku. Kelly mówi do niego "Ed" nawet podczas służby. Chciałbym zobaczyć jak Picard by ją sprowadził na ziemię