Sam wybór aktorki czarnoskórej jeszcze można przeboleć. Najgorsze, że z postaci która jest zwykłą nieśmiałą kobietą z problemami, której zdolności detektywistyczne w zasadzie pochodzą ze współpracy z jej mentorem Billem Hodgesem zrobili z niej sawanta. Jest kompletnie wyobcowana, a rozmowa z nią wygląda jak z genialnym umysłem z idealną pamięcią. Nie przypomina pierwowzoru i zamiast współczuć jej na każdym kroku jak zmaga się z własnymi słabościami to odpycha swoim obyciem.

Mam identyczne odczucia

Co w ogóle oznacza, że można "przeboleć" wybór czarnoskórej aktorki? Czemu wszystkich kuje w oczy to tak? Właśnie potrzebna jest ta "poprawność polityczna", skoro was to tak kuje w oczy....

Faktycznie to jest niefortunne sformułowane i kompletnie nie odzwierciedla tego, że nie jestem w jakikolwiek sposób uprzedzony do osób o innych kolorze skóry. W moim komentarzu chciałem przede wszystkim zwrócić uwagę na negatywną zmianę całego pomysłu na postać i serio kolor skóry nie jest żadnym problemem. Na przyszłość postaram się precyzyjniej formułować komentarze.

Król Jagieło był murzynem bo przecież kolor skóry nie ma znaczenia wy i wasza poprawność polityczna

Mowa tutaj o bohaterze fikcyjnym ;)

to sobie stwórz nowego bohatera, który będzie murzynem a nie zastępuj tych którzy zostali już stworzeni

jak widac, polska jenzyki jest dla tobie za trudne.

„Kuje w oczy”? Chyba kłuje :)

Dodatkowo jest "telepatką" - książkowa Holly nie miała najmniejszych problemów z lotem samolotem, ta nie lata. Jak to wygląda z punktu widzenia czasowego - porusza się samochodem po całych Stanach?

Zgadzam się z każdym Waszym słowem. Lepiej tego nie można było ująć. Ja mam wrażenie, że patrzę na zaprogramowanego cyborga. Sama nie wiem, czy to aktorka tak kiepska, czy wina beznadziejnego scenariusza (w kontekście tej postaci). Dali ciała po całości. Tak jakby nie można było zadzwonić do aktorki z "Pana Mercedesa", żeby powtórzyła rolę...

Dokładnie tak. Ta pani kompletnie nie pasuje do tej roli, natomiast dziewczyna z "Pana Mercedesa" to był strzał w dziesiątkę. W ogóle jak dla mnie "Pan Mercedes" (mówię o serialu) bije na głowę "Outsidera".

Pal licho, że nowa Holly jest Murzynką. Chodzi o to, że jest drętwa i sztuczna. Do tego ma aparycję ochroniarza z pubu i emanuje z niej aura nowicjuszostwa a la "Detektywi w akcji".
Szkoda, bo od momentu pojawienia się tej nowej Holly Gibney moja ocena tego serialu poszła w dół.

Dokładnie... szczerze powiem, że dopiero niedawno skojarzylem, że postac to jest ta Holly z "Pana Mercedesa "... Serialu "Pan Mercedes " nie ogladalem ale czytalem całą trylogię i upychanie na siłę ciemnoskorej aktorki to jest paranoja... Holly zawsze kojarzyła mi się z delikatnej urody kobietą a tutaj mamy Panią z siłowni...

Oj tak, miałam właśnie nadzieję, że ktoś także to zauważył. I nie to, żeby problemem była karnacja aktorki - nie, przeciwnie, gdyby potrafiła wygrać postać tak, jak Justine Lupe, to nawet nie traciłabym czasu na komentowanie tej sprawy. Czemu padł akurat taki wybór? Uwielbiałam książkową Holly, a tu jest po prostu nijaka.

Zgadzam się z wami wszstkimi. Właśnie skończyłem 3 odcinek. Wszystko było super dopuki nie zobaczyłem Holly. Calkiem inna niż w książce i serialu "Mr Mercedes". Ledwo skończyłem ten odcinek. Serial Obejrzę z ciekawosci jak pokazali. Ale wielki minus za ta aktorke. A mogło byc tak pięknie.

Nie czytałem: 'Pani Mercedes' nie czytałem 'The Outsidera', ale uważam, że rola Holly Gibney grana przez Cynthie Erivo jest bardzo elektryzująca. Gdyby nie ona, cała ta intryga by siadła, nikt by tego lepiej nie pociągnął co ona. Zacząłem między czasie podczytywać 'The Outsidera ' i mam wrażenie, że książka jest zupełnie inna. Na pewno nie jest to serial typu: 'Żmijowisko' gdzie fabuła z książki została dokładnie odtworzona na ekranie.

Grandik piszesz ze nie czytałeś książek, więc bardzo Ci polecam. Cała historia Holly zaczyna się w Mr. Mercedes. Myśmy od tego zaczęli i dlatego mamy inne wyobrażenie Holly. Następnie aktora Justine Lupe zagrała w serialu i super to zrobiła. Wszyscy się przekonali do niej. A teraz tu kolejna książka Kinga i inna aktorka. Hmmm to już nie to skoro człowiek ma już jakieś wyobrażenie w głowie. Dlatego polecam Ci trylogię Mr. Mercedes a następnie Outsidera. Pozdrawiam

Co ma do tego poprawność polityczna?? Cynthia Erivo jest świetna

Jeśli Ervio jest świetna, to dlaczego nie pokazuje w swej grze nerwicy natręctw, które są cechą dominującą Holly? Dlaczego odgrywa rolę od początku do końca w ten sam bezpłciowy sposób? Osadzili ją w tej roli, bo ktoś musiał być dla równowagi. Wszyscy, którzy chcą dotrzeć do prawdy są biali, to dla równowagi Holly jest czarna.

Mam wrażenie, że cały sezon ma jedną minę.

To miał być ogólny komentarza, a nie na twoją odpowiedź :)

Mam takie same odczucia jak wiekszosc z was. Ksiazkowa Holly z trylogii "Pan Mercedes" jest oczywiscie biała, to jej kumpel jest murzynem. Tez bylem bardzo zawiedziony jak zobaczyłem tą aktorke. Poprostu miałem zupełnie inne wyobrażenie jej. Mam wrażenie ze to był pomysł samego Kinga. On ostatnimi czasy jest adwokatem całej murzynskiej społeczności w Hollywood. Uważa że czarni wciąż są tam dyskryminowani, nie dostają dobrych ról, rezyserzy nie mają wsparcia, scenarzysci nie mogą sie przebic. Ostatnio gdzies czytałem na jakims forum ksiazkowym ludzie sie oburzali ze postac Abry z ksiazki "Doktor Sen" w ekranizacji gra murzynka. King chce im w ten sposób pomóc.

Haha specjalnie przerwałem oglądać sezon, kiedy zobaczyłem Holly, aby zobaczyć ból dupy inceli i piwniczaków. Serial MR Mercedes to moim zdaniem słabizna w porównaniu z książką. Pierwszy sezon był ok, ale drugi to porażka, dlatego nawet go nie skończyłem. Dlatego kiedy zobaczyłem czarną Holly pomyślałem o bólu ciasnych jeszcze tyłków różnych ludzi. Jest :D Outsidera można czytać kompletnie nie znając trylogii Mr Mercedes :) Tak samo Molly może być inna, dlatego King jest taki dobry. Jego światy się łączą, ale nie muszą.

Ja tam lubię swój ciasny tyłek, a Ty chyba musisz być częścią roweru skoro wolisz stretching w tych miejscach :) Właśnie skończyłem czytać Outsider'a i pewnie obejrzę serial, bo lubię po przeczytaniu oglądać ekranizacje, ale za czarną Holly nawet bez obejrzenia już jest jedną gwiazdka niżej. ***** poprawność polityczna.

Kolor skóry nie ma znaczenia dla tej postaci, bo ta Holly niewiele przypomina tą książkową. W zarysie i z imienia tak, ale to zupełnie kto inny. Jeśli tobie to przeszkadza, to ok, ty masz problem. Ja mam to gdzieś. Dla mnie mogliby pozmieniać płeć, kolor skóry, nawet ich przenieść w kosmos. Ważne czy produkcja mi się podoba. Wiele lat temu miałem ten sam problem co ty, więc doskonale rozumiem co masz na myśli. Teraz mnie to śmieszy. Jeśli film nie udaje dokumentu, nie chcę mnie okłamywać, albo robić ze mnie idioty, to mam nawet już w... na czarnych arystokratów w średniowiecznej Anglii. Doceniam, jak ktoś się stara być rzetelny, ale już się przyzwyczaiłem i dobrze mi tym, bo krzywdy to nikomu nie robi, a jak ktoś na tym zarobi więcej kasy, to nie moja sprawa. Bo o pieniądze tu chodzi.

Bólu nie mam ale po dojściu do fragmentu o Holly przerwałem czytać żeby sprawdzić, czy ktoś pokusił się o wspólne uniwersum. Oczywiście, że do tego nie doszło. Szkoda.

To ja powiem, że choć na co dzień jestem rasistą i seksistą (tak po prostu; przysięgam, że nie z powodów ideologicznych) to ta aktorka według mnie pasuje do roli i wypada nieźle. Fakt, ma jeden wyraz twarzy cały czas, ale to jak mówi, jak się rusza... Dobry pomysł z detektywem-sawantem.

Robiła co mogła, ale samymi dobrymi chęciami i nawet doświadczeniem aktorskim czarna aktorka o dość wyzywającej urodzie nie jest w stanie zagrać białej zahukanej przez matkę dziewczyny. Po co ekranizować coś co zostało napisane, skoro nie chce się kręcić tego tylko coś zupełnie innego? Chociaż w sumie w tym przypadku to jasne, nazwisko Kinga daje kasę... Tylko, że King bardzo dokładnie opisuje swoich bohaterów, nie ma niedomówień i bardzo dokładnie ich buduje, przekomarzanki Holly z Geromem nie byłyby możliwe w takiej formie jak opisane, gdyby była czarna

Jeroma Holly wręcz się bała w Panu Mercedesie, co powiedziała mu w Końcu Warty. On wielki, czarny i przystojny, ona mała, zahukana i brzydka, co potwierdził Brady mówiąc do Hodgesa, że w jego wieku to nie ma co wybrzydzać. I masz rację, że ta relacja nie byłaby przez 3 książki taka jak jest gdyby Holly była czarna. Bo czarne dziewczyny jak to jest nam prezentowane w kulturze, są zazwyczaj hałaśliwe. A co do czarnej aktorki jako Holly, to dla mnie to jest chore. Na siłę się coś nam wciska, czelam aż w nowej wersji Lśnienia Denzel W. zagra Jacka T. Takie zamiany są dobre dla ludzi co nie czytają książek. A Jak znasz całość to nawet w oczy nie kłuje, tylko boli mnie trzustka jak Kermita Billa Hodgesa...

Przecież ostatnie jak wyobrażałem sobie Holly w książkach to tak jak ją przedstawiono w Outsider. Właśnie oglądam Mr. Mercedes i jest taka jak być powinna. Te tiki i jej sposób bycia. Właśnie taka powinna być Holly. W Outsider to jakieś nieporozumienie. Aż musiałem się jakoś wyrazić i założyłem konto na Filmwebie specjalnie w tym celu. Lexapro musi być!