Niby czemu zawsze ma być tak samo?
Jak nie pasuje, to nie oglądać.
Mi zawsze miło się odmóżdżyć dobrą dawką veganizmu, który na szczęście trzyma się z daleka od żydo-kaolickiego wyznania swojego twórcy.
Ha! Trafiłem kulą w płot, bo jednak klecha się pojawia w serialu. Miejmy nadzieję, że dostanie jakimś rykoszetem.
A co ma piernik do wiatraka? Ta fabuła nie ma sensu, jest nieskładna, serial jest źle napisany, tak samo jak postacie. Widać też, że nie bardzo potrafił poprowadzić aktorów, skoro nawet Grabowski gra "za karę".