Widziałam zwiastun i stwierdziłam chcę to obejrzeć! :) Byłam bardzo zaciekawiona serialem, dodatkowo jeśli miał być osadzony w latach 80 - to must see. I co... no i nie jest tak dobry - wg mnie- jak mogą wskazywać na to oceny. Owszem - temat ciekawy - środowisko LGBTQ, subkultura house (to sprowokowało mnie by zgłębic temat) no i vouge (ach Madonna) + muzyka lat 8 0 to przepis na sukces. Niestety za piórami i kolorowymi kadrami fabuła jest dla mnie dość miałka. Charaktery postaci przerysowane. To co mnie odrzuca to patos, pompatyczność itp. Dialogi sztuczne... po prostu tego nie czuję :( Obejrzałam tylko pilot, ale nie wiem, czy mam ochotę oglądać więcej. Serial przykuwa uwagę, temat ciekawy, ale nie wykorzystany wg mnie. Generalnie nie jest tragiczny, ale to tylko fasada i kolorowe piórka.

PS. Największą uwagę zwróciła na mnie Blanca. Ma niezwykłą urodę - byłam święcie przekonana, ze to "rodzona" kobieta ;) . Serial chyba ma wiele wątków biograficznych MJ Rodriguez