Ród smoka (2022)
Ród smoka: Sezon 1 Ród smoka Sezon 1, Odcinek 6
Odcinek Ród smoka (2022)

Księżniczka i królowa

The Princess and the Queen 1h 7m
6,9 2 747
ocen
6,9 10 1 2747
Ród smoka
powrót do forum s1e6

Początek odcinka nawet ciekawy okraszony krwawą ścieżką przyszłej królowej do aktualnej.
Później już nieco gorzej, choć jeszcze motyw Deamona (na wczesnej emeryturze) w Pentos miły dla oka. Natomiast zupełnie nie kupiłem wpierw samospalenia (za pomocą smoka) czarnoskórej matki dwójki dzieci Deamona, bo nie sądzę, żeby on sam postąpił jak jego król braciszek w identycznej sytuacji w jakiej znalazła się jego żona. Dlatego do końca nie rozumiem tego samobójstwa, bo przecież były plany na powrót do Driftmarku. Rozumiem, że ciąża stracona, ale...no bez przesady.
Druga sprawa z tym bardzo łatwym, zbyt łatwym uśmierceniem byłego dowódcy straży, STRAŻY miejskiej. Kurde, to był fachowiec od bezpieczeństwa, zdawał sobie sprawę z zagrożenia i we własnym zamku jakiś trzech obwiesi podpala mu sypialnie i to w taki sposób, że chłop nie może z niej wyjść a wraz z nimi jego ojciec - druga najważniejsza osoba w królestwie (namiestnik!). Komedia, za mało wyrafinowany zabójstwo. Oczekiwałem jakiejś napaści w drodze, walki, czegoś wiarygodnego. A tu sobie ogień podłożyli i koniec - brak możliwości ucieczki? Przez okno, dodatkowe wyjście awaryjne etc. Zawsze takie były w komnatach najważniejszych osób w królestwie, w zamkach etc. Także nie kupuję tej formy uśmiercenia tak istotnych i ważnych postaci.
Dlatego lekki zawód w porównaniu do poprzedniego odcinka i takie naciągane 6/10.
Wątki ze smokami przyjemne dla oka.

ocenił(a) serial na 8
Starless

Raczej znikome szanse były na przeżycie żony Daemona przez taki poród. Wolała sobie ulżyć w cierpieniu

Starless

A Ty wiesz coś o porodach? To dziecko nie chciało wyjść. To znaczy ze bez decyzji, której Damon nie podjął i tak umarliby oboje matka i dziecko. Wiec wybrala ze się spali.

ola_lz

Dziecko mogłoby przeżyć, było to wyraźne powiedziane przez meastra, więc troszkę mijasz się z prawdą, że "umarliby oboje". Co do pierwszego stwierdzenia, to nie jestem do końca pewien, bo przecież zdarza się, że matki rodzą martwe dzieci i żyją dalej.

Starless

Choć według historii, to dziecko było tak ułożone, że matka była już trupem i tak czy siak, więc po dłuższej analizie, zgadzam się z Tobą Ola w tej kwestii.

ocenił(a) serial na 10
Starless

Tu jest właśnie, kolejny raz pokazana różnica między braćmi. Viserys pozwolił rozciąć Aemmę. Daemon nie.
Nie poświęcił żony. Laena zdecydowała sama, jak chce odejść. Jak wojownik. Epicko. Wspaniała kobieta.

ocenił(a) serial na 9
WhiteDemon

No i zrobił głupio bo żona i tak by umarła ale była szansa uratować dziecko.

ocenił(a) serial na 10
Tommy_DeVito

Nie, nie było szansy.

WhiteDemon

Dokładnie.

I oczywiście, że jest między braćmi ogromna różnica. Viserys skazał żonę na niebywałe cierpienie. Zresztą też na darmo bo dziecko i tak nie przeżyło.

(Zresztą tamta scena była koszmarna. Absurdalne podejście do całej procedury, po licho na żywca?! Mogli ją chociaż najpierw uśpić tym mlekiem makowym, albo na szybko skrócić cierpienia i dopiero rozcinać. Masakra. )

ocenił(a) serial na 7
Starless

Dziecko by umarło a ona by dostala zakażenia. Aczkolwiek faktycznie może powinni zaryzykować cesarkę a nie od razu sie zabijać.

Starless

Zgadzam się z Tobą. Według mnie to znacznie gorszy odcinek od poprzedniego. Larys to taki klasyczny paskudny typ, w jego intrydze nie było nic zaskakującego. Od razu wiedziałam, że parszywiec skala swoje gniazdo. Zgodnie z wersją książkową Lyonel i Harwin musieli zginąć w pożarze Harrenhal. Tylko można było to bardziej wiarygodnie przedstawić w serialu. A nie że trzech ludzi zdołało się zakraść do zamku i podpalić taaaakie wielkie zamczysko.  I jednak w książkach to nie Larys był za to odpowiedzialny, o ile dobrze pamiętam.

Odnośnie ciąży Laeny, nieźle pokazano analogię sytuacji Viserysa i Daemona. Przy czym, to Daemon okazał się bardziej niezdecydowany od brata, bo nie podjął żadnej decyzji. Zmusił niejako żonę do samospalenia. Aczkolwiek ta scena śmierci była pięknie zagrana.Przepychanki między królowymi takie sobie. Za to dobrze pokazany był konflikt między dziećmi.Aegon II trochę zbyt obleśny tutaj jest w porównaniu do książek. Tak jakby przejął cechy książkowego Aemonda. W książkach nie był taki wredny, raczej obojętny. Natomiast kobiety lubił w obu wersjach. ;)

Wszystkie wątki w tym odcinku mnie po trosze rozczarowały, ale chyba najbardziej ten Viserysa. Cały czas naiwnie liczę, że król pokaże jeszcze swoje pazury. Na razie pokazał tylko raz nie przyjmując rezygnacji Lyonela, za co mu chwała. Ale już wredna żonka tak się zakręciła, że wyjdzie na jej i Otto powróci jako Ręka Króla.A Lyonel był znakomitym namiestnikiem - jego wybór dobrze świadczy o Viserysie.

Nihraz

Edit: poprawka, w książce pojawiło się kilka sugestii, odnośnie tego, kto był odpowiedzialny, Larys jednak był wśród możliwych sprawców.

Nihraz

Trochę dziwne jest też, że COLE, który załatwił w tak brutalny sposób kochanka męża przyszłej królowej ma dalej takie duże możliwości na dworze i szkoli dzieci (oficjalnie) tegoż samego przyszłego króla i księżniczki a on na to pozwala. Poza tym widać wyraźne uprzedzenie do dzieci Rhaenyry a wręcz odwrotny stosunek do dzieci Alicent. To z marszu powinno go eliminować ze szkolenia nowego pokolenia Targaryenów, czyli czegoś najbardziej cennego. Takie rozwiązania scenariusza urągają inteligencji widza i zaniżają jakość całej historii.

Starless

Tak, widać wyraźnie tendencyjność Cole'a w podejściu do dzieci, a sama jego obecność na dworze po rozróbie na weselu jest nielogiczna, gdyż nie ma żadnej podbudowy fabularnej. Szkoda, że twórcy nie nawiązali chociażby w prologu do wydarzeń z poprzedniego odcinka, bo to wszystko naciągane się wydaje.

Nihraz

Na początku bardzo podobała mi się ta postać, a teraz mnie zwyczajnie zaczyna irytować.

Starless

On mnie od początku irytował. Niestety będzie go dużo w dalszych odcinkach.

Starless


C.Cole w książce to śmieć - karierowicz, zdrajca, niewdzięcznik, zbir.
W serialu jakiś mdły romantyk i skończony idiota niestabilny emocjonalnie, który strzela focha i mści się za odrzucenie zalotów, dlatego wszystko zgrzyta.

Wszystko co związane z C.Cole od 5 odcinka jest nielogiczne i niestety to będzie ciągnąć się za nim jeszcze mocniej z racji jego przyszłych awansów w hierarchii społecznej. Będziemy mieć w pamięci, że nie poniósł konsekwencji za to co zrobił (więzienie czy śmierć) tylko pozwolili komuś niestabilnie emocjonalnemu być blisko najważniejszych członków rodu i jeszcze stać się jedną z najważniejszych osób w królestwie.

W książce zabił Joffreya podczas turnieju w starciu więc zupełnie inna sytuacja.

Starless

Co do Leany, to był jej świadomy wybór, aby ujrzeć godnie, a nie być rozkrojoną i umrzeć w łóżku. Wcześniej mówiła, że tego nie chce, no i Deamon nie chciał przykładać ręki do jej śmierci. Wybierając za nią.

Starless

Facet nigdy nie zrozumie, czym była ciąża i poród w realiach średniowiecznych. Bez higieny, bez środków przeciwbólowych, bez umiejętności zatamowania wewnętrznego krwotoku itd. W bogatej XIII-wiecznej Florencji co trzecia kobieta umierała w połogu, a zaczynały rodzić jako dzieci. Te, które dożyły czterdziestki, cierpiały na różne bóle, nieleczone choroby kobiece. Zresztą po co szukać w średnioweczu, jak my teraz mamy przypadki śmierci kobiet wskutek patologii ciąży i to w szpitalu pod okiem lekarzy, jak np. Izabela z Pszczyny. Kobieta w średniowieczu czasem lepiej miała, jak poszła do klasztoru.

GildaEM

Co prawda, to prawda!

GildaEM

Niestety, straszna prawda. Zwłaszcza z tym, że nawet w dzisiejszych czasach kobieta w szpitalu (!!!) nie może być 100% pewna czy przeżyje poród bo jakiś konował będzie się bać podjąć decyzję o cesarce.

ocenił(a) serial na 7
Starless

Śmierć Laeny – książki/serial - podobieństwa i różnice

Główna różnica – w książkach Daemon i Laena spędzili w Essos tylko jakieś dwa lata, potem wrócili i osiedli na Driftmarku. To tam Laena urodziła przedwcześnie syna, który miał, wedle kronik historycznych, ogon i łuskowatą skórę. A potem zapadła na gorączkę połogową. Ponieważ maester na Driftmarku okazał się bezradny, Daemon poleciał na Dragonstone po Gerardysa, czyli maestra Rhaenyry. Było już jednak za późno. Laena miała wstać z łóżka, odepchnąć położne, uciec im na schody, próbując dotrzeć do Vhagar. Niestety, nigdy tam nie dotarła bo padła martwa na tych schodach. Tam znalazł ją Daemon.

Czyli tak – scena z dziwaczną dość ucieczką umierającej położnicy jest wzięta wprost z książek.

Natomiast twórcy serialu postanowili dać Laenie koniec jaki chciała (mniej więcej). Gdyż w książce ona też chciała przed śmiercią zobaczyć Vhagar, przypuszczalnie umrzeć na jej grzbiecie – lub spalić się – tego nie wiemy, nie jest to zasugerowane. Tutaj Daemon jedynie lekko kręci głową na sugestię cesarskiego cięcia – w książkach robi wszystko, co w jego mocy, by Laenę uratować od śmierci.

Czytając te kroniki pojawia się teoria, że to maestrowie otruli Laenę i jej dziecko.
Dlaczego? Otóż, Laena miała w Pentos urodzić dziewczynki – bliźniaczki (tu serial zmienił ten szczegół, Baela jest starsza). Ciąża bliźniacza w tamtych czasach była szczególnie niebezpieczna, a jednak Laena przeżyła i jej dzieci też. Z chwilą gdy wrócili na Driftmark Laena umiera, a Vhagar – najpotężniejszy smok tamtych czasów zostaje bez jeźdźca. Teoria jest taka, że Cytadela postanowiła pozbawić Daemona żony, Vhagar oraz potencjalnego męskiego dziedzica.

Cytadela

Istnieje możliwość, że Daemon nie ufał maestrowi z Driftmarku i dlatego postanowił sprowadzić Gerardysa.
Tam jest taki motyw – w książkach Viserys traci palce, ponieważ wdało się w nie zakażenie. Jego maester, Mellos, leczy go, jednak nieskutecznie. Wtedy Rhaenyra przywozi z Driftmarku Gerardysa, który ucina te palce królowi. Król przeżywa, jednak Alicent oskarża Rhaenyrę, że Gerardys niepotrzebnie osłabił Viserysa amputacją.
Tak czy inaczej – w książkach Daemon i Rhaenyra nie ufali maestrom. Rhaenyra nie uważała, by maestrowie leczyli jej ojca dobrze.

Śmierć Strongów

Scena śmierci Lyonela i Harwina Stronów wzięta jest właściwie 1:1 z książek. Oficjalnie był to wypadek/śmierć w pożarze. Odnośnie okien, ich braku, czy jakichś przejść – Harrenhal tym się różni od innych zamków, że jest on mocno nadpalony przez smoczy ogień, ma stopione ściany i jest ogólnie uważany za najmniej praktyczną, zamieszkiwalną siedzibę w Westeros.
To, czym się wersja różni, to fakt, że widzimy kto to zaplanował – Larys Strong – i widzimy jak. W książkach Larys pojawia się jako jeden z podejrzanych, jednak o śmierć Strongów obwiniany jest też (oczywiście!) Daemon lub/i Velaryonowie.


Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones