Serial dno? Ja widzę dno wypocin standardowych przykrych Polaków tutaj na forum:

1. Bogaci? Ubrania, nowszy samochód, dom? Boli tyłek? Wiecie, że takie rodziny także istnieją w tej naszej przykrej szarej Polsce? Nie tylko biedne, smutne, a jeśli ktoś ma problem z tym, że ojciec jest architektem, a matka pracuje też w czymś „umysłowym”, a nie na kasie w Kauflandzie, to faktycznie jest ich problem. Jest jeszcze Świat Wg Kiepskich i inne seriale, zapraszam tam w takim razie dla innych polskich standardów.
2. Chodzenie po domu z butach? Serialowy standard w praktycznie każdej produkcji na świecie, przymknijcie na to oko.
3. Jedzenie kolacji przy jednym stole? Od czasu do czasu też tak się dzieje w polskich rodzinach.
4. Częste spotkania rodziców z przyjaciółmi w domu? Coś serio jest w tym dziwnego?
5. Wigilia z przyjaciółmi? Ponawiam wyższą wypowiedź - co w tym dziwnego, złego? Nie wszyscy muszą się modlić z teściami przy wigilijnym stole, oczekując księdza po kolędzie.
6. Widziałem też tutaj, że kogoś bolał ekspres do kawy… Zostawię ten punkt bez komentarza, jeśli mogę.
7. Nieco bardziej „rozwydrzone”, radosne dzieci? No cóż, też polska przypadłość, że dzieci powinny chodzić pionowo i bać się tekstu: „Bo zaraz ojciec wróci z pracy i Ci powie!”
8. Zamawianie sobie od czasu do czasu jedzenia na dowóz dla całej rodziny, też gdzieś kogoś to bolało.
9. Wiele, wiele innych…

Miałem nadzieje, że te wypociny są głównie z początków istnienia serialu, czyli 2011/12, ale niestety dużo jest nawet z naszych „dzisiejszych czasów”, co jest smutne… Świat idzie do przodu, ale smutek, ciemność, zamknięcie i zazdrość niektórych Polaków pozostanie.