Wg. mnie te anime jest stworzone głównie dla spragnionych uczuc,niezbyt rozgarniętych nastolatek.Opowiastka momentami,powtarzam-momentami jest ciekawa,ale tylko i jedynie wtedy,jak przedstawiona jest wojna i ginący w niej ludzie(jak chociażby w 1 odcinku,który zresztą zachęcił mnie do dalszego oglądania),Saikano zmusza wtedy do refleksji i innych takich bzdetów.Niestety,im dalej w fabułę,tym robi się ona coraz nudniejsza i zaczyna przedstawiac obraz rodem z najbardziej dennych telenowel.Ciągle te melodramatyczne teksty typu "Kocham cię całym sercem",albo "Nigdy cię nie opuszczę"...Dostaję torsji jak słyszę coś takiego.No ale cóż,kwestia gustu.Obejrzałem tą serię tylko dlatego,że kumpel ją zachwalał choc nudziłem się niemiłosiernie i za każdym razem,gdy włączałem następny odcinek to z niecierpliwością oczekiwałem jego końca.Czar,jakiemu uległem po pierwszym odcinku,po dwóch następnych prysł i pozostało rozczarowanie.Polecam serię nieustraszonym miłośnikom telenowel,którzy bez względu na to jakie by były one denne,niestrudzenie oglądają kolejne,ciągnące się w nieskończonośc odcinki.Mogą byc jedynie zniesmaczeni znikomą ilością występującej w Saikano krwi,ale zawsze można przewinąc dalej :)

Moim zdaniem (a nie jestem spragnioną uczuć nastolatką) Saikano jest genialne, naprawdę ostre (być może czasem nawet przejaskrawione, ale to tylko lepiej dla serii), np. scena śmierci Akemi, która jest tak naturalistyczna i przejmująca, że naprawdę porusza do głębi. To, co dla Ciebie jest telenowelą, dla mnie stanowi świetne love story - zauważ, że miłość nie jest tam szczeniacka i bezwzględa (powierzchowna postawa Shuujiego jako cynicznego i odpychającego gbura, który jak się jednak okazuje naprawdę kocha Chise). Z kolei delikatność Chise jest przeciwstawiona jej niezwykłej niszczącej sile, zaś końcowe sceny w oczywisty sposób nawiązują do historii Japonii, która jako jedyny kraj poznała śmiercionośny błysk broni jądrowej.

Ja miałem odwrotnie - pierwsze 2, 3 odcinki mnie nie zachwyciły, zaś później oglądałem serię niemal jednym ciągiem, przeżywałem emocje bohaterów i utożsamiałem się z nimi. Dla mnie Saikano dalej pozostaje jednym z najlepszych anime, z jakimi miałem do czynienia.

popieram przedmowcex] i uwazam ze styl kreski jest dobrze dobrany, nie mamy sie skupiac na tym a na przedstawionym problemem. dla spragnionych uczuc nastolatek to jest cos w stylu 'Shugo Chary', badz Itazura na Kiss hehe.W tym anime wszytsko ma swój cel, dorbanie charakterow, sposob przedstawienia...moze nie plakalam przy ogladaniu ale przy czytaniu mangi tak:D

genialne anime choć do 7 odcinka może się wydawać że twórcy nie potrafią robić scen chwytających za serce bo dopiero po 7 jest wszystko tworzone tak jak należy

ale 8 zasługuje bo naprawdę końcówki świetne fabularnie emocjonalnie high level
http://www.ketsuryu.com/en/amv-clips/we-believe-in-love-par-yuuske/