brak słów na takich jak ty. won jak się nie podoba :D

"czy życie ma się opierać wyłącznie na seksie i kupowaniu torebek louis'a vuitton?"

hm, a czemu nie? ;D
a tak poważnie, serial wcale tego nie zakłada :)
musisz uważniej oglądać bo chodzi tam głównie o miłość i przyjaźń...

Amen dziewczyno...czemu Ty i ja, to kumamy, a reszta nie?

Nie mam pojęcia ;) Poza tym wiele innych problemów z życia wziętych jest tam poruszanych... Życie zawodowe, rodzinne... i wszystko przedstawione w realistyczny sposób.

jaka przyjaźń? Ich przyjaźń kończy się gdy trzeba sobie pomóc (brak wsparcia w momencie gdy Miranda rodzi dziecko)

Może dlatego, że każda z bohaterek oprócz Charlotte, czuje się nieswojo z dzieckiem.

Och, nareszcie ktoś, kto nie uważa tego serialiku za arcydzieło.

Taki luźny badziew w USA, a dla polaczkowych blach to arcydzieło kinematografii.

A ja bym powiedział (i już wiecie kto pisze), że to taki luźny komediowy serial, któremu należy się wysoka ocena w swojej klasie (ciągle to powtarzam, ale nie przyjmuję za wzór oceny doskonałych filmów innego gatunku, nie mógłbym oceniać np. Star Wars w oparciu o Siedmiu Samurajów ani Pana Tadeusza przez pryzmat Wiedźmina), i koncentruje się on na paru wybranych aspektach.

Napisałem w innym temacie na temat filmu (bodaj części 2), że to nie dokument. I oglądając to, w życiu nie oczekiwałbym od tego dokumentalnej rzetelności w oddawaniu "o czym rozmawiają ludzie prywatnie". Książki nie czytałem i mnie nie ciągnie, ale serial skupia się na seksie, modzie i wyglądzie. I co w gruncie rzeczy z tego?
Chyba by mnie szlag trafił gdybym miał oglądać serial, gdzie dwóch facetów nawija o informatyce bo mam to na co dzień :P
Więc tu nawijają o seksie i ciuchach a my z dziewczyną nie musimy myśleć o głębokiej i ciężkiej fabule. Nie zawsze ma się na stój na ciężkie kino.

No. Chyba, że ktoś na NIDY sam nie rozmawiał o głupotach, o seksie, imprezach i pierdołach. I jedyne tematy jakie porusza z kolegami to Hegel, Konfucjusz i dla rozluźnienia czasem na nowo interpretują Antygonę.

ps. @dance_macabre poszperaj na forach o Plotkarze, Sex and.. itp. serialach to zobaczysz, że nie tylko u nas serial jest/był popularny.
I takie kino po prostu się sprzedaje. Tobie się wydaje, że panny made in USA przeważnie siedzą i analizują symbolizm ostatniego odcina Neon Genesis Evangelion?

Z moimi kolegami rozmawiam wyłącznie o antysferach duoidalnych i imperatywie Kanta. Seriale są dla prostych ludzi.

Polecam zatem rozszerzyć temat dyskusji o zderzanie hadronów.
ps. A który z imperatywów panowie preferują omawiać? :)

Jako studenci prawa, o kategorycznym oczywiście. Nie pogardzimy tez falansterami Fouriera czy syndykalizmem G.Sorela.

O ile imperatywy oraz syndykalizm są mi znane, to o wspomnianym po środku temacie chętnie poczytam.
Mój kierunek studiów chętniej rozważał zalety poszczególnych systemów operacyjnych, niż zagadnienia społeczno-filozoficzne, zaś obecne zajęcie woli prowadzić boje czy lepszy jest może illustrator czy corel ;)

Poważnie, chętnie o tym poczytam, bo nie wiem cóż to takiego :)

A sam serial? Nie wiem, może powinny się o nim wypowiadać tylko kobiety, bo w gruncie rzeczy, to silny wątek serialu - niezależność kobiety od mężczyzn i jej swoboda. Zatem "obrona" czy "krytyka" kobiet przez mężczyzn była by tu pewnym nietaktem ;)

I dodam jeszcze, że filmy typu "mordobicie" też zbierają wysokie noty i kobiety, nie wpadają tam z tekstami, że mężczyźni przez takie filmy biją się na stadionach. Przecież są ludzie - i to nie zawodnicy MMA, Muay-thai - który uwielbiają się bić, po to by się bić. Więc... może pewne rzeczy, jednak są niezrozumiałe ;)

Polecam temat, szokujący nawet i dziś.
Pisałem(między innymi) o tym swego czasu pracę, więc mogę podesłać na PW.