To aktorka daje twarz postaci a nie postać = aktorka.

Też byś "ją wziął do łóżka" gdyby, no nie wiem..., Agata Buzek użyczyła twarzy FIKCYJNEJ POSTACI Charlotte? Wiesz, że Dana Delany miała zagrać Carrie, tylko, że ta ją odrzuciła?

PS. Po tym temacie stwierdzam, że jest mi Ciebie żal bo nie masz dziewczyny, skoro zakładasz taki temat i jesteś tak zdesperowany.

Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Hahahhaha o jezu

Nie rozumiem, co ma oznaczać wplątanie tutaj Agaty Buzek. Ona jest przepiękna, a Ty sugerujesz coś innego.

WEWNĘTRZNIE przepiękna.

Dobrze, że uroda jest rzeczą względną:)
Pani Agata Buzek dla wielu będzie po prostu klasyczną brzydulą. Ja też nie dostrzegam w niej nic pięknego. Chyba tak jest, że "każda potwora znajdzie swojego amatora" i "nie to ładne, co ładne, tylko co się komu podoba".

Ja jestem kobietą, ale pytałam mojego faceta i odpowiedział, że mix osobowości: Carrie i Samanthy w ciele Charlotty.
Sama Charlotte choć ładna, to wydaje się nudna...

Charlotte jest porąbana. Miranda jest najlepsza. Inteligentna, sarkastyczna i piękna. Jako jedyna nie jest w tym serialu irytująca. Bo tak jak zachowań Carrie i Sam, już nie mówiąc o Charlotte, która żyje w jakieś kompletnie innej czasoprzestrzeni, nie jestem w stanie zrozumieć; tak z Mirandą zgadzam się we wszystkich kwestiach.

Tylko Miranda jest b. zimna...wieje chłodem na kilometr. Też ją lubię, ale seksowna chyba nie jest, bo nie ma w niej zbyt wiele kobiecości- przynajmniej w takim tradycyjnym ujęciu. Uroda hmm... rzecz względna, jeśli ktoś lubi typ chłopczycy to tak. Najbardziej lubię Carrie wydaje mi się najbardziej normalna i taka właśnie kobieca. Przy Bigu jest taką słabą kobietką, przy Aidanie typem kobiety-kumpla, jeszcze inna przy Rusku. Carrie ma wiele twarzy. Tak naprawdę do końca nie wiadomo jak się zachowa, jest mniej przewidywalna od reszty.
Ja z żadną z bohaterek nie zgadzam się we wszystkich kwestiach, ale myślę, że najprędzej moją przyjaciółką mogła by być filmowa Carrie.
Wracając do tematu wątku, to myślę, że gdyby bohaterki istniały w rzeczywistości, najwięcej panów poszłoby albo z Charoltte- ze względów estetycznych albo z Sam- żeby się dobrze zabawić bez zobowiązań, Carrie i Miranda byłby na pewno w tyle za nimi.

Zakladam, ze chodzi o jednorazowy "numerek" ? Jesli tak to Samatha.

Crap. Wcieło mi "n". Samantha

To kto brałby Mirandę?