Gdyby nie postać Samanthy serial obijał by się o dno. Głowna bohaterka przebiera w facetach. Nie podoba się to i tamto. Kreowana na inteligentną panią redaktor. Tymczasem wiele jej brakuje i nie tylko pod względem urody bo to co nasuwa się człowiekowi, że jej po prostu brakuje piątej klepki.
Co uderza bardzo w tym serialu to to, że niby miał za zadanie łamać tabu. Niestety jednocześnie pielęgnuje stereotypy, ba produkuje nowe.