PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38885}

Seks w wielkim mieście

Sex and the City
7,6 76 523
oceny
7,6 10 1 76523
7,6 13
ocen krytyków
Seks w wielkim mieście
powrót do forum serialu Seks w wielkim mieście

Jak chodziłam do liceum to serial mi sie podobał jak większości moich koleżanek. Bohaterki wydawały sie takie wyzwolone, wolne, robiły co chciały... Jednak z wiekiem zauważyłam jakie są beznadziejne... Teraz uważam, ze ten serial nakręcono po to żeby pokazać w ironiczny sposób niby szczęśliwe i wyzwolone kobiety, ale jednak samotne i nieszczęśliwe, dla których jedynym celem w życiu jest ładnie wyglądać, poseksić się i poimprezować. No bo jak dorosła baba może mieć jako jedyny cel w życiu zdobywanie kolejnych par szpilek? Albo robić sobie dwie aborcję? Albo jak Carrie znajduje pierścionek zaręczynowy i rzyga, normalnie czułam zażenowanie że to oglądam, dorosła baba a sama nie wie czego chce i jeszcze w dodatku przeżywa, że pierścionek nie jest w jej stylu! Biedny facet, niestety moje niektóre kumpele nie wyrosły z takiego ideału "kobiety szczęśliwej i wyzwolonej" i dalej chcą byc jak bohaterki serialu. Takie dziecinne zagrywki w stylu "kocham go, jesteśmy parą, zrywamy, wracamy" to taka dziecinada, że aż żal (Carrie ciagle z mr. Bigiem zrywa i "chodzi").
W tym serialu nie ma poszanowania dla rodziny i małżeństwa. Nie mówię, żeby "robić" od razu gromadę dzieci, ale żeby w wieku 30 lat wymiotować na widok pierścionka i żalić się że nie "jest w naszym stylu", albo dokonywać dwóch aborcji "bo jednak nie czuje się gotowa na dziecko, wolę nowe szpilki i torebkę" to jest naprawdę jakaś totalna porażka!

courtney_

Mam 17 i się nie jaram ;) Chyba za mało obejrzałam odcinków żeby mieć taką wiedzę o bohaterkach jednak już po kilku (oglądanych dla zabicia czasu) stwierdzam że tego się nie da oglądać! Każdy odcinek powiela ten sam scenariusz (więc po co oglądać każdą serię?!) bohaterki się nie rozwijają. I są no... durne te przemyślenia Carrie i te akcje z Bingiem dajcie spokój.

courtney_

Sam oglądałem ledwie kilka odcinków,nie jestem fanem serialu(jakiś mdły).Tym niemniej podobają mi się bohaterki tego serialu,między innymi dlatego,ze nie uwazają aborcji za morderstwo(ten tekst o szpilkach to chyba parafraza a nie cytat?) i są wyzwolone.W Polsce taki styl życia jak pokazany w SatC jest niemodny bo przecież u nas "Matka Polka" co to miała najwyżej 5 facetów w swoim życiu, aborcji nie dokona(przynajmniej deklaratywnie) bo to morderstwo-tak mówi Kościoł Katolicki a to przecież mądrą instytucja.A rodzina i małżeństwo są najwazniejsze i kobieta tylko tak moze się realizować.Konserwatywne bzdury.Co nie zmienia faktu ,ze bohaterki serialu są puste(tak wynika z tych kilku odcinków,które obejrzałem).

Proton89

Pokazujesz dokładnie przeciwieństwo - Matkę Polkę vs. Samanthę - a przecież mi nie o to chodziło, że Matka Polka jest "aja" a Samantha "beee". Uważam że każda skrajność jest do kitu. Bycie taką egoistką zapatrzoną w torebki i buty jest beznadziejna, pomyśl jak będzie wyglądać ich życie na starość - dom starców? Może i tak, ale to kosztuje kupę kasy, a Carrie jak wiemy wszystko wydaje na buty i taksówki, nie ma żadnych oszczędności, no może w końcu Mrs. Big ją przygarnie jak przeleci pięć kolejnych "dwudziestek" i się znudzi. I wcale nie: nie jestem za typem Matki Polki, jak ktoś czuje potrzebę mieć trójkę dzieci w wieku 22 lat to czemu nie, jeżeli ktoś chce być jak bohaterki SwWM to też niech będzie, ja go nie potępiam, ja tylko zauważam jakie puste, próżne z nich egoistki i że ten serial jest "fajowy" dla 17-letnich lal.

ocenił(a) serial na 9
courtney_

hej dla mnie to bylo oczywiste ze te kobiety z serialu wcale nie są takie wolne ani wyzwolone, chociaż teoretycznie robią co chcą, ale nawet na ich przykładzie można wyraźnie zobaczyć, ze nie na tym prawdziwa wolność i niezależność polega. niestety niektóre dziewczyny chcąc być takie wyzwolone popełniają podobne błędy co bohaterki idą do łózka z kim popadnie,a aborcja to dla nich oczywisty sposób na '"wpadkę"" mowie tu o dziewczynach w miom wieku co do ktorych jest nadzieja ze jeszcze dorosna podobnego zachowania u niby doroslych kobiet nie chce mi sie komentowac tak czy siak serial nie jrst zly czasem zabawny glupiutki no i maja swietne ciuchy i charakteryzacje wogole jak pojawia sie cos co mnie wkurza to zwyczajnie zmieniam kanal proste

courtney_

ja mam 18 lat i serial bardzo mi się podoba. oglądam go ilekroć leci w telewizji :) mimo, że nie zgadzam się w wielu kwestiach z bohaterkami serialu, o których już tu wspomnieliście, to podziwiam je za ich pewność siebie i indywidualizm. serial pokazuje, że najważniejsze jest bycie sobą, rozwijanie własnych pasji i spełnianie marzeń. pokazuje, że trzeba się spełniać, iść pod prąd, niekoniecznie zgodnie z ogólnie przyjętymi normami. uważam że bohaterki 'seksu..' są wyzwolone, ponieważ znają własne pragnienia i starają się iść przez życie w zgodzie z samą sobą. niestety nie zawsze jest to moralne - bardzo często nie zgadzam się z ich postępowaniem. jednak nie sposób dla mnie ich nie lubić :) pomimo wszelkich wad, czuję do nich wielką sympatię, szczególnie do carrie i mirandy :)

ocenił(a) serial na 6
courtney_

Mnie też czasem wnerwiają, szczególnie ta kur..wka Samantha. Ale mimo to, jakoś ich lubię. Uśmieję się z nich, odstresuję,popatrzę na Charlotte, która jest śliczna, posłucham sobie tekstów Mirandy...to taki inny świat ten wyzwolony Nowy York, którego nigdy nie poznam. Miło jest popatrzeć:-)

ocenił(a) serial na 6
Ekranizacja

Nooo, dzisiejszy odcinek to lekkie przegięcie.
Miranda Hobbes zamiast pilnować tyłka,olewa antykoncepcję, zachodzi w ciążę i leci usuwać, bo nie jest gotowa(wiem, że nie usunęła jednak, chodzi mi o sytuację).Oczywiście ma gdzieś uczucia ojca dziecka, bo to przecież nie jego interes, co tam.Oprócz Charlotte, która nie może zajść w ciążę, ma poparcie dla swojej decyzji od pozostałych, oczywiście też po tym jakże drobnym zabiegu. Kiedy chłopak Carrie radzi żeby urodziła dziecko i oddała je Charlotte, ta oburzona protestuje, bo dziecko to nie sweter. Chryste...
Courtney _ masz jednak rację. Pomimo mojej ciągłej sympatii do tego serialu stwierdzam, że przekazuje on jak najgorsze wzorce. Trzeba to oglądać z duuuuuużym dystansem.

Ekranizacja

SERIAL ZAJEBISTY

Ekranizacja

Czy ja wiem, czy serial przekazuje najgorsze wzorce? To chyba sprawa indywidualna. Ja nie widzę nic złego ani szokującego w zachowaniu bohaterek. Moim zdaniem mają zdecydowanie zdrowsze podejście do życia niż spora część Polek, ten typ opisywany kilka postów wyżej przez Protona89.

ocenił(a) serial na 10
courtney_

Jestem fanem serialu i bardzo mi sie on podoba, choć nie powinien. Powód: różnice w mentalności. Wolnosć i wyzwolenie w psychice Polaków pojawiły się dopiero po '89 roku, tak więc minie jeszcze dużo czasu zanim docenią oni SaTC :)

Zombie

I tu się zgadzam. W Stanach ludzie mają inne myślenie, inaczej podchodzą do wielu różnych aspektów życia, co dla nas często może (i wydaje się) być szokujące. Może to uwarunkowania historyczne, nie wiem, my jesteśmy takie polaczki przywiązane do tradycji, rodziny, bla bla bla - trochę to dla mnie naciągane, bo u nas z tym poszanowaniem drugiego człowieka też bardzo różnie bywa. Pełno wszędzie młodocianych przestępców, alkoholizm w co drugiej rodzinie to normalka. Przyzwyczajeni jesteśmy do ciągłego narzekania, a wziąć się za siebie nie umiemy. Sory za off topa.
Scenariusz w Seksie w wielkim mieście opiera się na tym samym, czasem też miałam tego dość, tych ciągłych zawirowań z Mr. Bigiem, Aidanem, potem tym głupim Petrovsky'm. Ale obejrzałam 10 serii i było okej.

aleola

Trochę szacunku. Kim jesteś, żeby mówić na polaków "polaczki"?

michu1945

Jestem Polką, która ma dystans do swojego narodu i to bardzo duży dystans. Skoro trochę szacunku, to 'polaków' wypadałoby napisać wielką litera ;)

ocenił(a) serial na 5
aleola

jak mogłaś obejrzeć 10 serii skoro wszystkich było 6? :d

kropkaaa

fuck, oglądałam to miliard lat temu i nie wiem co mi się zakodowało 10 sezonów, jakoś bezwiednie to napisałam, mistrzostwo z mojej strony haha :D

użytkownik usunięty
Zombie

nie sposób się nie zgodzić! :)

ocenił(a) serial na 10
courtney_

Boze co za ludzie sami chyba zycia nie znacie skoro piszecie takie rzeczy.. mysliscie ze tak sie nie dzieje w prawdziwym zyciu to najwyrazniej niewiele wiecie.. niestety Polska jest zajebiscie zacofana i raczej szybko to sie nie zmieni.. tutaj jesli dziewczyna przespi sie z chlopakiem na drugiej randce to juz mowi sie o niej ze jest dziwka.. zal doslownie straszny..

ocenił(a) serial na 10
meriseczka19

Zreszta wedlug Polek cel zycia spotkac jednego faceta i zostac z nim do konca zycia.. nie wazne bedzie cie lal nie szanowal ale przeciez nie mozna sie rozstac bo co bedzie potem gdzie ona sie podziele.. dlatego jest tyle rozwodow :P

ocenił(a) serial na 9
meriseczka19

Biorąc pod uwagę fakt, że najbardziej lubianą bohaterką okazuje się Samantha - niekoniecznie taki właśnie jest cel życia Polek :))))) Co mnie w gruncie rzeczy dziwi, myślałam, że wygra Charlotte:)

meriseczka19

Ooo i tu się zgadzam z meriseczką19. Trzeba szukać, nawet jeśli to oznacza setki związków (no może przesadziłam, ideałów też nie ma).
Ja tam zawsze lubiłam Mirandę. :)

courtney_

Lubie je, ale mi nie imponują. Mogę sam popatrzeć jak ktoś inny prowadzi takie życie. Tylko tyle. Ale za to pośmiać się można.

courtney_

Serial jest świetny:) Pokazuje ,że można żyć inaczej niż pokazują polskie standardy dla kobiet w wieku 30-40 co daje możliwość wyboru. Mądry człowiek zawsze znajdzie dla siebie "złoty środek" ..a buty ,torebki ...?? Która z nas ich nie kocha :P

ocenił(a) serial na 9
courtney_

czytam to wszystko i z kązdym po części się zgadzam:) Można obejrzeć, odstresować się i pośmiać, ale priorytety jakie mają bohaterki SaTC nie są takie jak moje. Serial mimo wszystko przyjemnie się ogląda.

ocenił(a) serial na 9
courtney_

Zgadzam się z tymi osobami, które napisały już, że tego serialu nie powinno traktować się bardzo serio, a tym bardziej stawiać sobie go za wzór. Wiele odcinków jasno dawało do zrozumienia, co tak naprawdę się w życiu liczy i że nie jest to tylko bzykanko. Mimo to pewne cechy u dziewczyn mi imponują - chciałabym być na przykład taka błyskotliwa i tak łatwo zawierać nowe znajomości (choć wiadomo, że to tylko scenariusz i pewne w nim rzeczy wydają się dużo łatwiejsze niż w rzeczywistości). Serial jest też świetnym źródłem inspiracji jeśli chodzi np. o flirt :) Flirt w SATC jest idealny - inteligentny, zaczepny, ale nie nachalny i nie wulgarny. Jest dokładnie taki, jaki ma być między kobietą i mężczyzną, którzy czują do siebie pociąg. No i ten humor ;) Miranda i jej celne riposty i trafne podsumowania, Samantha i jej łóżkowe przygody, Charlotte, która przypomina małą księżniczkę marzącą o księciu na białym koniu, no i wreszcie Carrie i jej śliczny uśmiech, energia i optymizm :) Tych dziewczyn nie da się nie lubić. Radzę więc dać na luz i traktować ten serial po prostu jak... zabawny serial o mężczyznach i kobietach ;)

ocenił(a) serial na 9
courtney_

Co za bulszit. To takie polskie. Wydaje mi się, że nie dorośliśmy nawet do oglądania seriali i nadal Foremniak nazywamy "doktor Zosią"...

TO JEST ROZRYWKA a nie wizyta u psychologa czy mamusi, która daje nam dobre rady. Oczywiście mogą nam się podobać (albo i nie) takie, czy inne postawy bohaterów, ale na Boga! Trochę trójwymiarowości. Nie spłaszczajmy bohaterów. Nie traktujmy ich zero-jedynkowo...

użytkownik usunięty
ww_lodz

hahahaha idealne podsumowanie :)

ocenił(a) serial na 9
courtney_

Czytam ten wątek dyskusji i nie mogę się nadziwić. Co za brednie z tymi „wzorcami”, „wyzwoleniem”, różnicami mentalności polskiej i amerykańskiej? Chyba rację ma mój poprzednik, że nie dorośliśmy nawet do oglądania seriali. Bo akurat ten, jest zrobiony z pełną inteligencji przewrotnością. Nie jest to komedia romantyczna w stylu hollywoodzkim, gdzie na koniec wszyscy są „happy”. Jej wymiar jest wręcz molierowski, a w kwestiach moralno-obyczajowych zmierza do całkiem tradycyjnych wniosków.
Bo popatrzmy co się dzieje na końcu:
Carrie – nowojorska wyrocznia w sprawach sercowych, w swoich sobie zupełnie nie radzi; zostaje bez partnera i w uczuciowej pustce;
Samantha – wyuzdana miłośniczka seksu bez zobowiązań, zakochuje się bez wzajemności w playboyu; zdradzana cierpi, ma złamane serce;
Charlotte – chciała zostać żoną i matką według konserwatywnych amerykańskich wzorców; realizując swój plan z mocą i wrażliwością buldożera zostaje sama jak palec w urządzonym przez siebie rodzinnym gniazdku;
Miranda – zimna i niezależna yuppie przypadkowo zostaje matką, obarczoną dodatkowo ojcem jej dziecka, może nieefektownym, ale sympatycznym abnegatem. Chyba jedyna wygrana z całej czwórki.
A wnioski? Całe te „wzorce” i „wyzwolenie” to tylko mody i pozory, które serial konsekwentnie ośmiesza. Wszystko w gruncie rzeczy dzieje się według reguł uniwersalnych, obowiązujących i w Nowym Jorku i w Nowym Targu. A los lubi płatać figle…
To naprawdę świetny serial.

ocenił(a) serial na 10
janusz_27

zaden ze scenarzystow nie twierdzi - ani nie mial na mysli stworzyc serial z "idealami" kobiet! tak nie jest! Poprostu chcieli przedstawic kobiety zupelnie niezalezne w swiecie...kazda z kobiet miala porazki w zwiazkach i poprostu o tym ze soba gadaly, natomiast kazda z nich szukala drugiej osoby! przypomnijcie sobie np odcinek kiedy Carrie miala urodzily..co stwierdzila ?? co do aborcji Mirandy...na poczatek tak myslala i chciala to zrobic, natomiast kobieta byla w szoku, wiedziala, ze nie chciala miec dziecka a tym bardziej na ta pore slubu ze Stevem!! kazdy z nas ma nieraz inne zdanie na poczatku, posiedzi, pezemilczy kilka dni i zmienia zdanie tak jak Miranda! a co do mentalnosci amerykanow a polakow...jest to niemal pewne, ze tam zupelnie inaczej na wszystko patrza, dla nas jest to szokujace i zupelnie nienormalne! dla nich natomiast nienormalne jest taka ilosc alkoholu na polskich weselach, dlugosc wesel (nieraz caly tydzien chlania) i tyle alkoholikow w panstwie, wiec nie panoszmy sie tak na temat zycia seksualnego kobiet skoro nasza kultura i styl bycia dla innych moze wywolac taki sam niesmak!

courtney_

ograniczone myślenie, kiepskie słownictwo, zero dystansu, subiektywne podejście. szkoda czasu na odpowiedź

ocenił(a) serial na 6
agata_80

jednak ten czas na odpowiedź straciłaś :)

generalnie zgadzam się z autorką tematu, serial mnie strasznie momentami irytował.. bohaterki pod maską 'wyzwolenia' ukrywają niezdecydowanie i niedojrzałość
wypowiedziałam się, teraz można mi zarzucić brak dystansu itp. czekam niecierpliwie :)

ocenił(a) serial na 10
spitonstranger

przecztaj komentarz janusza_27, moze wtedy wkoncu zrozumiesz cala tresc i przekazanie serialu!

ocenił(a) serial na 6
M_Weaver

przeczytałam i obstaję przy swoim
wiem że "sex..." to wszystko ośmiesza, ale ja tego najzwyczajniej w świecie nie kupuję.
przeczytaj teraz ten komentarz i spróbuj uszanować moje zdanie.

courtney_

droga courtney widać że nieuważnie oglądałaś serial, albo nie widziałaś całości. to że w większości odcinków grają super ekstra wyzwolone kobiety to w poszczególnych odcinkach przyznają się że to tylko pozory. a może pomyślałaś że niektóre kobiety potrzebują trochę więcej czasu aby dojrzeć do rodziny? i im dłużej nie jesteś w stałym związku tym trudniej jest Ci się dostosować do życia razem. jesteś jedną z tych panien z które moje ukochane bohaterki nienawidziły, czyli kobiet które nie potrafią uszanować innego stylu życiu, życia singielki, z różnych powodów. I jakbyś chciała tylko zauważyć one wszystkie szukały tego jedynego. Nawet Samantha.

ocenił(a) serial na 10
maupa

dokladnie !!!!!!!!!

M_Weaver

według mnie tego typu serialiki denerwują mnie mocno , i chyba nie tylko mnie
Panie nie znające bólu i cierpień prawdziwego życia , chodzą na zakupy zrywają co rusz z ukochanymi mężczyznami, bawią się życiem mając nawet 80 lat na karku . Dla nich priorytetowymi wartościami w życiu są
1. Ciuchy
2. Moda
3.Seks -najlepiej młodzieniec
4. Pieseczek lub koteczek w zależności kto co ma
5 . wycieczki
6. kochanek
7. Mężczyzna adorujący
8. Może rodzina ale w dalekiej przyszłości
9. Plotki
10.Seks znów ale już z ukochanym na jakiś czas

ocenił(a) serial na 10
proximacentaurii

ewidentnie ogladales serial z zamknietymi oczami! podane punkty smiesza mnie totalnie bo nawet nie potrafisz tego udowodnic scenami w serialu a tym bardziej dopisac do postaci! zalosne

M_Weaver

oczywiście że mogę,tylko nie spodziewałem się takowego swierdzenia

ocenił(a) serial na 10
proximacentaurii

no to czekam...chetnie podyskutuje! bo ta klejnosc do absolutnie zadnej bohaterki nie pasuje i ja na to mam rownierz setki dowodow i scen ;D wiec czekam

ocenił(a) serial na 8
courtney_

Masz troche racji jednak trzeba pamietac, ze to tylko serial i trzeba do niego podchodzic z dystansem;) Mowisz,ze liczy sie dla nich tylko sex i rzeczy materialne (jak widac nie wiele odc. serialu obejrzalas) Miranda ma dzieciaka (ktory wedlug mnie jest jej calym swiatem) Sam pomimo swojego przedmiotowego wrecz traktowania mezcczyzn, przez dlugi czas byla zakochana w Richardzie, a w pozniejszych odc. w tym kelnerze, ktoremu b. pomagala i robila wszystko zeby byl szczesliwy. Carrie to jak dla mnie przyklad najbardziej dziecinnej i przyglupawej laski ktora sama nie wie czego chce- zdrady i tak jak mowisz bezustanne powroty do Biga, a ja sama nie mam nic na jej obrone. Co do ostatniej bohaterki to nie musze nic dodawac, pragnienie dziecka,zalozenie rodzinny od samego poczatku bylo dla niej kluczowym celem w zyciu. Wiec nie do konca sie zgodze,ze caly serial opowiada tylko o pragnieniu nowych szpilek i sexu. Dla mnie serial jest zabawny i ciekawy, a gdyby byl tylko o tym to niewatpliwie nie ogladalabym go. A co do osob do ktorych skierowany serial, pierwszy odc. obejrzalam majac ok. 17lat, aktualnie mam 19lat, jednak nie czuje pragnienia przygodnego sexu czy nowych szpilek ( w zasadzie, w moim przypadku predzej adidasow ;))

rubia1b

Odpiszę tutaj, choć moja wypowiedź dotyczy kilku powyższych:


 Courtney_ - Z tym się nie zgodzę. Carrie miała kłopoty finansowe, ale później zaczęła wydawać książki, tak więc myślę, że każda kobieta "z rodziną" mogłaby jej pozazdrościć dochodów ;).
Poza tym rodzenie dzieci, zakładanie rodziny, tylko po to, żeby miał się kto człowiekiem zająć na starość jest szczytem egoizmu. A co jeśli okaże się, że kobieta jest bezpłodna, dzieci ją oleją albo młodo umrą i mąż też umrze wcześniej niż ona? Wtedy cel założenia takiej rodziny i tak nie zostanie spełniony ;)

 Ekranizacjo – z dalszych odcinków pewnie też wiesz, że większość obowiązków spadła na Mirandę, bo Steve, choć milusi i słodziutki, to straszna jednak straszna ciapa i miał problem nawet z tym, żeby samodzielnie zaopiekować się dzieckiem przez weekend. Co do aborcji, to u nas ona wywołuje straszne kontrowersje, a w innych krajach jest czymś normalnym. Ja ani nikogo do niej nie namawiam ani nie zniechęcam, uważam, że to indywidualna decyzja i nikomu nic do tego. U nas to jest tłumaczone zdaniem kościoła, a przecież nie każdy jest katolikiem. Przecież też od razu po zapłodnieniu płód nie jest też dzieckiem. Strasznie mnie dziwi taka krytyka i kontrowersje wokół tego tematu.
 Goku – zgadzam się, że bohaterki mają zdrowe podejście. Wystarczy spojrzeć na ich inteligentne dowcipy na każdy temat i dystans wobec codzienności. Czy każda kobieta w Polsce rozmawia tylko o najnowszym dziele Marqueza, kinie niezależnym i najnowszej sztuce w Operze Narodowej? Pewnie, że nie tylko, rozmawiamy też o facetach, ciuchach, kosmetykach, tramwaju, który się spóźnił i walorach estetycznych przechodzącego obok psa. Tak samo i bohaterki. Nie można im zarzucić, że są puste, bo każda z nich ma ambitną pracę, w której jest lepsza od innych, każda dąży do spełniania swoich zawodowych ambicji, co wymaga wielkiej inteligencji, zaradności i odwagi.
 Zombie i Aleola – zgadzam się, na Zachodzie ogólnie ludzie podchodzą inaczej do życia, bardziej na luzie. Poza tym też nie zapominajmy, że SaTC jest serialem dla dorosłych, czyli nie musi pokazywać bohaterów, którzy maja być wzorem do naśladowania, bo taki cel spełniają filmy dla dzieci. Jako że jest to serial, to niektóre sprawy są przerysowane i trzeba je brac z przymrużeniem oka (zwłaszcza, że to serial komediowy), więc polecam trochę dystansu do siebie i do tego, czego odbiorcami jesteśmy. Jeśli kogos tak denerwuje SaTC, to polecam przerzucić się na „Klan,” czy tez inny serial, który pokazuje codzienne życie zwyczajnych ludzi, a do tego nie dochodzi zdenerwowanie związane z akceptacja odmiennej kultury, bo tam jest własne podwórko, czyli życie przeciętnej Kowalskiej spod siódemki.
 Janusz_27 – pięknie napisane! Zgadzam się, że można takie zdarzenia spotkać i w Nowym Jorku i w Nowym Targu i nawet w Amsterdamie czy Sofii. Jednak pewne różnice kulturowe są – w Polsce aborcja w wielu środowiskach jest tematem tabu, wiele Polek nie wypowiedziałoby się na jej temat przy porannej kawie, a większość potępiłaby przyjaciółkę, która się nad nią zastanawia. Ponadto w wielu środowiskach panuje przekonanie, że 30-letnia dziewczyna bez męża i co najmniej jednego dziecka i drugiego w planach, to stara panna, która jest skazana na porażkę, a sukcesami zawodowymi wypełnia pustkę :D. W niektórych środowiskach też lepiej być mężatką z dziećmi, nawet bez wykształcenia i dobrej pracy, no ale mężatką i matką, bo to cel życiowy każdej kobiety ;) Jest to w pewnym sensie kwestia mentalności, choć nie wszędzie – na szczęście ;)

Ciekawa jestem, czy ktoś jeszcze czyta ten temat :)

ocenił(a) serial na 10
Aguslava

SERIAL JEST ŚWIETNY, wiadomo że pokazuje troche błache nieżyciowe problemy bohaterek, wiadomo że jest wciąż o seksie, butach i torebkach...ale taki własnie ten serial ma być! Własnie za to go kocham, że pomaga mi się odstresować i oderwać od tej szarej polskiej rzeczywistosci (o tych Waszych Matek Polek). Jeżeli myślicie żet en serial jest dla 17-to latek to chyba go właściwie nie odbieracie.

Bonieta

Jeśli dla Pani co zaczęła temat 'dom starców' na starość to powód by mieć rodzine, jest więc egoistką większą niż każda bohaterka serialu.

użytkownik usunięty
courtney_

Jakie to typowo polskie, wszystko analizować od deski do deski i krytykować. Ten serial należy oglądać z przymrożeniem oka. Jest jak i jego bohaterki taki jak życie, czasem lekki, czasem infantylny, śmieszny, irracjonalny itp Dobrze, że Ty natomiast jesteś "poważna" w każdym momencie swojego życia, wiesz czego chcesz również w każdym, nie masz dylematów! Pozazdrościć jak na prawdziwą polkę przystało - ideał, a i pewnie nie kupujesz butów!

ocenił(a) serial na 10
courtney_

Drogie Panie!

Dyskusja słuszna, owszem. Jednakże jak już napisano to kilkrotnie - "Sex and the City" to tylko serial.. Krytykowanie postawy danej bohaterki jest co najmniej dziwne. To tak jakby zastanawiać się nad postawą lekarzy w Leśnej Górze ("Na dobre i na złe" - dla tych co nie wiedzą..^.^ ) i mieć pretensje, że nie zrobili pacjentowi innych badań albo, że pozwolili mu umrzeć.... Nikt też nie wymaga od prawdziwych lekarzy postawy prezentowanej w serialu - mimo, iż niektórym babciom ciężko to pojąć.. ;) "Po pierwsze: nieszkodzić." A jak postawa lekarzy z serialu ma się do rzeczywistości, przekonał się ten, kto potrzebował się dostać do dobrego specjalisty....... ;)

Twórcy serialu zestawili ze sobą kobiety o zupełnie różnych charakterach.
Zastanówcie się czy wśród Waszych znajomych nie ma przez przypadek jakiejś dobrze ustawionej życiowo acz cynicznej Mirandy, pedantycznej Charlotte dążącej do doskonałości w każdym calu, zachowujacej się jak Casanova Samanthy czy Carrie, która szaleje za modą i ciągle biega po sklepach. Każda z nas ma taką koleżankę... :) Moda też nie jest tam wątkiem przypadkowym - wszak New Jork uchodzi za jedną ze stolic mody!

Niektórzy pewnie zarzucają serialowi, że za dużo w nim seksu... yyyyy.... A według Was o czym powienien być serial o takim tytule? O nauce szydełkowania? ;)
Czy jest płytki? Na pierwszy rzut oka na pewno. Jednakże da się w nim zobaczyć inne wartości..

A co do postu wyjściowego.
Droga autorko. Wyobraź sobie, że są kobiety, które nie marzą od dziecka o księciu na białym koniu, o ślubie z bajki, o małym białym domku z ogódkiem... I to jest po trosze serial o takich właśnie kobietach.. Jedynie Charlotte prezentuje typową postawę "Matki Polki", która szuka "tego jedynego"... A reszta jest beee....? Nie można potępiać kobiet, które chcą żyć inaczej niż nasze mamy czy babcie, które wychodziły młodo za mąż i miały dużo dzieci, a jedynym ich zajęciem było doglądanie domu... Sytuacja kobiet trochę się zmieniła. Oczywiście szanuję kobiety, którym pasuje taki styl życia, ale jak podkreśliłam, nie każda kobieta o tym marzy...

Ciekawym dopełnieniem serialu jest pierwsza część filmu, która kończy się mniej więcej tak: "I tak od stóp do głów otoczone byłyśmy miłością. To jedyna marka, która nigdy nie wychodzi z mody." (nie pamiętam czy dokładnie tak to było... wybaczcie..) Prawie Happy End.. ;)

Serial ma być rozrywką. Nie ma raczej znaczenia edukacyjnego. Trochę dystansu....... :)

PS. Widzę, że niektóre z Was są strasznie oburzone i niesamowicie się gorączkują... "Gust jak dupa, każdy ma swoją." Pozdr.

courtney_

Wiesz, ja tego serialu widziałam w życiu może z parę odcinków, kiedy jeszcze byłam młodsza, mniej doświadczona i głupsza i nie podobał mi się. Zraziły mnie aborcje, przesadna wulgarność (seks? czemu nie, tylko że bohaterki nie są seksowne, a z ich ust każde słowo wychodzi obleśnie), nie dostrzegłam u nich zasad, co najwyżej straszne stroje, brzydkie buty. Także postrzeganie tego serialu nie zależy od wieku, tylko dojrzałości a to nie zawsze idzie ze sobą w parze. No i obsada nie jest zachęcająca, nie lubię S.J. Parker.

DagnaMara

Wszystkie bohaterki są obleśne :), a z czasem jakieś takie babo-chłopne się stały.

libella

Zdecydowanie nie rozumiem popularności. W życiu nie chciałabym być taka jak one. Z tego serialu wynika tylko, że życie w wielkim mieście jest nudne i szare, a kobiety zostają wiecznie same. Wystarczy zresztą tylko spojrzeć na Samanthę i można się zastanowić, dlaczego :p

DagnaMara

Właśnie, tak jak powiedziałaś. Czy to było zamierzone, ciekawe. A to w naszych obecnych serialach też dominuje - po co się wysilać skoro i tak całe życie wszyscy będą się rozstawać, krzyżować i wymieniać, od przedszkola do domu starców.
Niby są niezależne, mają pieniądze, mieszkania, są uważane za atrakcyjne (dziwne), inteligentne (też dziwne), a naprawdę to jawią się jako zużyte stare rury. Jak dla mnie takie problemy jak tam pokazali dotyczą (potencjalnie) najwyżej wczesnych 20 latek i stanowią dodatkowo tylko etap przejściowy w procesie mentalnego dorastania, a kobieta dekadę starsza z nimi wydaje się głupia, infantylna i odstręczająca. I jeszcze uganiają się za nimi wszelkiego rodzaju chłopy, w tym panowie "w latach" jako królewicza budzące pocałunkami królewny. A te sceny :D uprawiają seks oralny, a "samą rzecz" zasłania tylko paprotka, resztę widać, albo coś tam jednej "tam" utknęło i druga (Samantha) będzie jej wyciągać (ma nowy manicure!) itd.

libella

Co do "naszych" seriali, to trudno mi powiedzieć - nie oglądam. Widzę tylko jak zmienia nam się społeczeństwo, sama należę do młodego pokolenia i czasami jak widzę, co robią ze sobą niektóre dziewczyny, a nawet starsze już kobiety, mam dość. W życiu nie poniżyłabym się dla żadnego faceta, a takie idiotki w większości serialów robią to nagminnie.

ocenił(a) serial na 10
courtney_

"Brak poszanowania dla rodziny i małżeństwa" to bzdura. Każda bohaterka jest inna. I jedna z nich robi wszystko by mieć szczęśliwą rodzinę. Po za tym nie każdej kobiecie zależy na dziecku. Uwielbiam ten serial za to, że ukazał kobietom, że nie muszą kończyć jako kury domowe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones