Sex Education
powrót do forum 4 sezonu

Obejrzałem nowy sezon z ciekawosci, bo poprzednie sezony były co prawda groteskowe na maksa, ale dobrze się je oglądało, a co najważniejsze były śmieszne. Od razu zaznaczę, że nie mam nic przeciwko wprowadzaniu bohaterów LGBT. Ale to co się dzieje w tym sezonie to cyrk na kółkach. Trudno znaleźć tu bohatera, z którym można by się utożsamiać, no może poza niezręcznym Otisem. Zdecydowana większość nowych postaci to jakieś totalne świry bez osobowości, a nowa szkoła to jeden wielki kabaret. Cały ten sezon wydawał się być sadzonym w jakimś surrealistycznym świecie rodem z Beattle-Juice.
Powiem tak : jeśli tak ma wyglądać życie na zachodzie, to ja się cieszę, że żyje w zaściankowej, konserwatywnej Polsce. Powinny istniej pewne granice dobrego smaku i moim skromnym zdaniem, zostały one tu pogwałcone.

Retexid

Edit : osadzony*
istnieć*

ocenił(a) serial na 1
Retexid

Dokładnie, mam identyczne odczucia. Dobrze się oglądało pierwsze 3 sezonu ale ten 4ty to jakaś skrajnie lewicowa masakra. Świat jest totalnie surrealistyczny, wszędzie tylko homo i trans ludzie i świat się kręci tylko wokół tego. Serial produkcji UK dla netflixa tak że się nie dziwię. Pojechali totalnie z tą propagandą i popsuli świetny serial, osatni sezon także poszli po całości. Współczuję dzieciakom co się będą wychowywały na takich śmieciowych obrazach. Jestem tolerancyjny i nie mam nic do osób homesksualnych, w końcu te 3 sezony mi się podobały ale czwartym zostałem oszukany i z nienacka za przeproszenien wyruchany xd Jeśli zachód chce dążyć do czegoś takiego to poproszę o wehikuł czasu albo na inną planetę.

Waju_Waju

Nie wspominając już o niebezpiecznej ideologii wrzucanej gdzieś mimochodem przy okazji śmiesznej scenki. Ośmieszanie osób jedzących mięso na przykład. Jesteś wege i eko to jesz z nami przy stole, a jak masz kanapkę z szynką to spadaj jeść do kibla. Można by znaleźć dużo więcej takich przykładów, ale szczerze mówiąc chce jak najszybciej zapomnieć o tym czymś.

ocenił(a) serial na 1
Retexid

Czego oczekiwać od Netflixa? Tak samo w polskim serialu Infamia, cyganie są super, oczywiście Polacy i katolicy to Ci najgorsi najobrzydliwsi. Główna postać cyganka raperka WEGE. Pranie mózgu ideologią. Szkoda tylko, że nie zmieniła płci wtedy już byłby komplet

ocenił(a) serial na 7
Retexid

Ty wiesz ze to jest przerysowane specjalnie i te zachowania są później krytykowane

Retexid

Obejrzałeś/łaś ten sezon do końca?

Waju_Waju

Lewicowe poglądy nie mają z tym nic wspólnego. Idziesz ze skrajności w skrajność. Politycy w Polsce skutecznie zniekształcili pojęcie lewicy, ale uwierz mi - lewacy tacy nie są.

ocenił(a) serial na 7
wolflt

Są jeszcze glupsi jak ta cała Spurek czy Żukowska. Coraz ciężej o normalność. Z łezką w oku wspomina się normalne seriale dla młodzieży pokroju One tree hill

Waju_Waju

Podobnie serial Szkoła dla elity.... istna masakra. co sezon to gorzej

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
LiliRilirVinnDesz

Zdecydowanie w sezonie jest za dużo wszystkiego.. Wątek nowej szkoły tak na prawdę, nie wnosi nic ciekawego... dodatkowo nowe postaci nie wzbudzają ŻADNEJ sympatii. Niby wszyscy są taki światli i otwarci a dziewczyna nie umie powiedzieć chłopakowi z którym mieszka, że powinien częściej myć zęby? :D Chłopak z obsesją na punkcie Viv aż łopatologiczny. Do tego lesbijka nie-monogamiczna...

Eric korzysta z życia w nowym środowisku i w sumie nie jest to nic zaskakującego dla chłopaka w tym wieku (czy geja czy nie). Jednak ukazanie w ten sposób imprez queer.. trochę tak jakby sami sobie strzelali w kolano bo przerysowali to do negatywnych granic możliwości.

Cieszę się, że Meave w końcu dorosła do decyzji o rozstaniu z Otisem, zerwała toksyczne relacje z bratem i przestała stawać na drodze związku przyjaciół.
Otis jako postać przestał sie rozwijać zupełnie - stoi chłopak w miejscu.

Dobrze, że to koniec seriali. Właściwie to 2 sezony by wystarczyły :D

ocenił(a) serial na 10
shayba

@shayba " a dziewczyna nie umie powiedzieć chłopakowi z którym mieszka, że powinien częściej myć zęby" obejrzyj raz jeszcze (szczególnie seksu pomiędzy tą parą i już nie będziesz pewna kto jest dziewczyną, a kto chłopakiem - problem smrodu z paszczy wydaje się marginalny...... :)

Retexid

Ja wam powiem, że znalazłem złoty środek na ten sezon. Z palcem na przewijaniu oglądałem to co dla mnie istotne, a całą otoczke transwestytów i gajów, która nie wnosi nic do historii przewijałem. tym sposobem oglądało sie fajnie. Lubie ten serial i główne postanie, ale ilość tolerancji w tym serialu powoduje ze mi mózg paruje na kolorowo.

ocenił(a) serial na 7
Gandzia29

Robiłem dokładnie tak samo

ocenił(a) serial na 6
Retexid

Zgadzam się... Sama jestem les, i aktualnie na 3 odcinku i mam już dosyć tego hmm lgbtq chaosu... Strasznie męczące... Nie podoba mi się absolutnie nic z tego surrealicztycznego, jak to ująłeś, świata. Jestem les "starej daty", najwyraźniej, choć tylko 29 na karku.

ocenił(a) serial na 6
foxmulder

A więc jesteś TERFką :)

ocenił(a) serial na 6
Korgan_

Czym, kurde? ;)))

ocenił(a) serial na 9
foxmulder

TERF to osoba feministyczna, będąca transfobem (np. J.K. Rowling). Nie wiem czemu @Korgan_ uznał cię za TERFkę, skoro nawet nic nie pisałaś o osobach trans, ale konserwy od dawna już żyją w swoim własnym świecie ;)

ocenił(a) serial na 6
IronEgg

Ach, dzięki za wyjaśnienie!

ocenił(a) serial na 6
IronEgg

A w jakim świecie żyją lewusy? Chyba w świecie klaunów :)

ocenił(a) serial na 9
Korgan_

Teraz to ulubione słowo społeczności trans. Ja jako lesbijka nie zliczę, ile razy już zostałam nazwaną terfem, mimo że się nie uważam za transfobkę, ale niestety teraz każde słowo/opinia jest uznana za transfobiczną XD

ocenił(a) serial na 6
spinelli

Powinnyśmy wyjść na ulicę i walczyć o dobre imię :P

ocenił(a) serial na 1
Retexid

Tez mam takie odczucie. Jezdzisz samochodem - zly, jesz mieso -zly, jestes gejem - brawo,. Zepsuli caly serial jednym sezonem. I chca nam na sile wmowic ze to normalne to co sie tam wyprawia. Podziekuje i pozostane w swojej zasciankowej Polsce.

ocenił(a) serial na 6
Retexid

Prawica w Ameryce ma na to określenie "clown world". Szaleńcy mówią normalnym jak żyć.

Retexid

Ostatni sezon zdecydowanie na minus. Zamiast komedii dostajemy smutny dramat.

ocenił(a) serial na 10
Retexid

To chyba oczywiste że jak nie jesteś queerowy to nie utozsamiasz się z ludźmi queerowymi.

aldona_lip

Można być queer i jednocześnie dostrzegać, że z queerowego środowiska ten sezon robi jakiś dom wariatów

ocenił(a) serial na 10
aldona_lip

Przyznaje że ten sezon był chaotyczny, chcieli poruszyć wiele spraw, być może za płytko. Nie wiem co znaczy twój "dom wariatów". Wszystkie rozterki bohaterów jak najbardziej oddające rzeczywistość.

aldona_lip

Czyli to jest serial tylko dla osób queerowych :(

ocenił(a) serial na 8
Retexid

Ja także uważam, że to zdecydowanie najsłabszy sezon SE. Przez chwilę zastanawiałem się czy ja nadal oglądam ten sam serial. Gdzieś w sezonie 4 zgubiono to wszystko co było w nim przyciągające do oglądania.

ocenił(a) serial na 7
Retexid

Zgadzam się, wg mnie jedyny wątek, który okazał się bardzo przyjemny to wątek Adama i jego rodziny. No mega mi się podobało jak usiedli wszyscy razem na kanapie. Reszta do wyrzucenia. Jedynie tutaj poczułem jakiekolwiek emocje.

ocenił(a) serial na 7
Harpik

Zgadzam się, jedyny wątek który od pierwszego sezonu rozwijał się. Jest przemiana bohaterów. Dojrzałość i w końcu wsparcie.

ocenił(a) serial na 9
Retexid

Teraz pomyślcie wszyscy wypowiadający się powyżej, że osoby należące do jakiejkolwiek mniejszości - od LGBT+ przez osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi czy dotyczącymi zmysłów po osoby innego koloru skóry czują się w heteronormatywnym, białym, patriarchalnym świecie tak jak wy w trakcie oglądania tego sezonu. Z tą różnicą, że te osoby czują się tak przez większość swojego życia, na co dzień. A wy ten, nazwijmy to dyskomfort, czuliscie przez te 10 godzin trwania tego sezonu.

Pierree

Ja od jakiegoś czasu to sobie uświadamiam.
Dla takich osób nie ma wzruszających seriali romantycznych, każdy wątek miłosny w filmie jest "z innego świata". Chociaż z drugiej strony ja, jako zatwardziała hetero wzruszałam się na wątkach gejowskich. Ale z drugiej strony zawsze mogę wrócić do innego filmu z romansami hetero.
Co do serialu - myśle, że bardziej chodzi o to, że o ile trzy poprzednie sezony były nieco przerysowane w stosunku do rzeczywistości, to oczywistym jest, że był tocelowy zabieg, żeby pokazać rozterki z seksem większości mniejszości. i nie chodzi nawet o nagromadzenie ilości osób nieheteronormatywnych w serialu, bo nie było ich tak znowu wiele, jak niektórzy tutaj piszą, ale raczej o skupianie sie na nich na równi z osobami hetero.
Tyle że czwarty sezon wygląda jakby serial się przeniósł parę dekad w przyszłość. Bo być może świat będzie tak wyglądał za jakiś czas. Ale na razie tak nie wygląda. Na razie mniejszości borykają się z totalnym niezrozumieniem - ja sama niewiele rozumiem - nauka nie nadąża za rozwojem społeczeństw i mamy totalny chaos i zwalczające się nawzajem poglądy.
Myślę, że takie szkoły w ogóle nie istnieją, tymczasem w serialu zostało to tak przedstawione, że po zmianie szkoły cały świat nagle zmienił kurs.
Ja osobiście muszę przyznać, że żyjemy w ciekawych czasach. W swoim wieku - 51 lat - to ja się uczę od synów bardziej niż oni ode mnie. Pewnie nie dożyję, ale jestem ciekawa, w jakim miejscu się to ustabilizuje.

ocenił(a) serial na 8
Pierree

rel :) brawo i dziękuję Ci za ten głos.

ocenił(a) serial na 10
Retexid

To jest pastisz z lgbt, oni się nabijaja sami z siebie i z tego jak ich widza konserwatysci. Nikt tego nie traktuje powaznie. Mało tego, te postacie celowo takie są, bo pokazują poprawność do bólu, a tak naprawdę czyste zakłamanie. To jest nabijanie sie z tego czym dla konserw jest netfix ;) Jak widać udało się ;)

ocenił(a) serial na 6
rob_sad

Widziałam wiele pastiszów i niestety Sex Ed od początku pastiszem nie był. Miał i nadal ma pewne wątki mocno edukacje i mądre. Myśle ze tu chodzilo o to by wrzucić wszystkich do wora, i żeby nie daj boże nie było za dużo zdrowych, cispłciowych białych męzczyzn! :) Mnie tyłek nie boli, ale jestem w stanie zrozumieć, ze co za duzo to nie zdrowo.

ocenił(a) serial na 6
Retexid

Dokładnie myślę tak samo. Sezony 1-3 były świetne. 4 to już całkowite przegięcie. Aż mi się oglądało z niesmakiem. Pozwolę sobie wymienić kilka pozycji, co mnie wyjątkowo oburzyły.

Impreza LGBT i dla lepszej zabawy narkotyki albo inne dopalacze? To są wartości, które trzeba przekazać młodzieży, do której serial jest adresowany?
Świat kręcący się TYLKO wokół jednego tematu? Dziwne rozmowy, gdzie nikt nie ma wstydu i każdy każdemu mówi swoje najintymniejsze sekrety? Do tego audycja w radio i tematy tam poruszane... Litości.
Niby super tolerancyjna szkoła, a tak naprawdę to grupa dziwnych i nieszczęśliwych dzieciaków udających, że żyją w jakimś "raju lgbt". A tak naprawdę żyjących w jakimś fałszu i zakłamaniu, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Dosłownie freak show.
Dziwne przebłyski religijne, objawienia i nowy Mojżesz, który poprowadzi owieczki w krainę szczęśliwości i tolerancji?
A jako wisienka na torcie wątek z chłopakiem, który... próbował się zabić? Bo nie stać go na operację zmiany płci? Nie wiem i nie znam się jakie zmiany zachodzą w głowie takiego człowieka. Ale takie zmiany nie zachodzą z dnia na dzień! To nie jest kwestia tygodnia-dwóch. Zakładam, że do takich decyzji dojrzewa się latami współpracując z psychologiem, by nie zrobić sobie krzywdy. A tu rach pach, zbiórka i operacja z dnia na dzień.
Totalnie niepoważny i szkodliwy sezon. A to co było najciekawsze czyli relacja Otisa i Meave została sprowadzona do jakiegoś idiotycznego wątku, pozbawionego charakteru i kręcącego się tylko wokół... seksu?
Szkoda, że tak się ten serial skończył. Jestem za tym, by uświadamiać ludzi, by byli bardziej tolerancyjni i lepsi względem siebie. Ale na przykładzie 4 sezonu to chyba nie jest sposób na osiągniecie tego celu.

ilooy

Impreza też mi się nie podobała, ale nie podobają mi się też takie w klubach, gdzie dominuje kultura hetero, bo nie piję alkoholu i nie lubię sposobu, w jaki ludzie zachowują się po spożyciu tegoż (alkohol działa podobnie, jak narkotyki, tylko jest legalny), źle się czuję, gdy muszę wdychać dym i generalnie nie przepadam za całą otoczką z tym związaną.

Nie jestem przekonana, jak to działa z tą edukacją. Przede wszystkim, to serial rozrywkowy. Sprawdziłam oceny przewodnika rodzicielskiego i w Wielkiej Brytanii ma PG18. W Polsce ma PG16. Nie wiem, jak się do tego odnieść. Ja oglądałam różne filmy w tym wieku, ale niekoniecznie traktowałam je jako zachętę do wcielania różnych koncepcji w moje życie - raczej po prostu taką ciekawostkę, że istnieją pewne zjawiska na świecie.

Świat nie kręci się tylko wokół jednego tematu, ale seks jest to motywem centralnym serialu, o czym mówi sam tytuł. Niemniej widzę w serialu wątki, które nie są stricte z tym związane - problem bycia dzieckiem narkomanki (Maeve), problemy osób niepełnosprawnych (Isaac i Aisha), odcinanie się od toksycznego wychowania i budowanie zdrowej relacji z samym sobą (Michael), kilka pięknych wątków relacji rodzicielskich, pokazanie znaczenia przyjaźni (Jackson i Viv, Otis i Eric, Viv i Amy), trudne relacje między rodzeństwem (Jo i Jean, Maeve i Sean), znaczenie pasji w i pracy życiu (Adam, Michael, Jean), kwestie nierówności ekonomicznych (Maeve i Ellen, Otis i Eric, Roman i Cal, Ruby).

Audycja w radiu na temat seksualności nie jest dla mnie czymś kontrowersyjnym. To zagadnienie jak każde inne. Tylko chciałabym, aby mówiło się o tym rzeczowo, naukowo i empatycznie. Nie podoba mi się natomiast fakt, że siedemnastoletnia gwiazda Internetu jest w serialu stawiana na równi z osobą z praktyką zawodową. Nie mówiąc o tym, że nie ma ona uprawnień do udzielania tego typu porad.

Jeśli chodzi o szkołę, to ja od początku nie odbierałam jej w sposób pozytywny, a kolejne odcinki udowadniają, że moje odczucia są słuszne. Nie wiem, czy słowo "satyra" jest w tym kontekście najodpowiedniejsze, ale zdecydowanie jest to wszystko mocno przerysowane. Ruby pokazująca hipokryzję O. Obraz ludzi, którzy idą bezmyślnie za osobą, która wyciąga więcej brudów na inną (prawdziwych lub wymyślonych) - przecież to jest spotykane nie tylko u osób o poglądach lewicowych - znaczna część kampanii politycznych się na tym opiera. O, która w ostatnim odcinku mówi, że nie można być ciągle pozytywnym, bo jest to toksyczne. Pokazanie, jak forsowanie swoich opinii na innych niszczy szczerość w relacjach. Ja to wszystko odbieram jako komentarz krytyczny, nie pean.

Co do wątku Cala - w mojej percepcji to nie było z dnia na dzień. Już w poprzednim sezonie było pokazane, jak zmaga się ze swoją tożsamością. Ja odnoszę wrażenie, że to trwało długo - po prostu ten sezon był kulminacją. Poczucie niezrozumienia może człowieka popchnąć do różnych myśli - i nie chodzi tylko o poszukiwanie tożsamości płciowej, ale o problemy tożsamościowe ogólnie, nieumiejętność odnalezienia się we własnym ciele, we własnym życiu. To dotyka także osób heteronormatywnych. Cal jest tylko przykładem. Akurat ten wątek był przedstawiony poważnie. Nie przychodzi mi na myśl żaden żart z nim związany. Ogólnie, Cal jest bardzo nieszczęśliwą osobą.
Smutno mi się czyta, kiedy ktoś pisze tak, jakby zupełnie nie potrafił wczuć się w problemy innej osoby tylko dlatego, że jest innej orientacji lub tożsamości płciowej. Chciałabym, abyśmy mieli na uwadze, iż ludzie są różni i próbowali zrozumieć siebie nawzajem. Ja np. czytałam wiele książek, gdzie główną rolę odgrywała postać męska i nie sprawiało to, iż wszystkie doświadczenia tej osoby odbierałam jako dotyczące wyłącznie mężczyzn. Np. "Harry Potter" - nie muszę być chłopcem, aby rozumieć jego problemy, jak brak zrozumienia ze strony rodziny matki czy trauma po śmierci rodziców.

Ja odebrałam wątek Maeve i Otisa w zupełnie inny sposób. Było przestawionych kilka problemów w ich relacji i poza nią - trudności rodzinne Maeve i jej niskie poczucie własnej wartości, brak wsparcia ze strony dorosłych osób w USA, lęk przed przywiązaniem i przed opuszczeniem prześladujący Otisa, jego relacja z matką oraz niemowlę w domu. Nieumiejętność odnalezienia się w sytuacji intymnej była tylko symptomem. Podobnie wyglądało to zresztą u Michaela czy Abbi. Serial niejednokrotnie pokazuje, że nie chodzi tylko o mechaniczne wykonywanie czynności kopulacji - intymność to efekt wielu czynników. Na mnie robi to pozytywne wrażenie.

Jest w tym sezonie kilka scen wzbudzających ciarki żenady, ale poza nastoletnimi terapeutami bez uprawnień, nie są to powyższe kwestie. Ponadto tego typu mieszanych uczuć doświadczałam już oglądając poprzednie sezony. No i nie lubię wątków nadnaturalnych w filmach i serialach niefantastycznych - to mi trochę zepsuło. Jednak generalnie odebrałam zakończenie pozytywnie. Ludzie zaczęli ze sobą szczerze rozmawiać i słuchać siebie nawzajem z empatią, co cieszy mnie jak mało co. Jeden wątek zakończono zbyt cukierkowo, moim zdaniem. Inne słodko-gorzko, co mi bardzo przypadło do gustu. Generalnie jestem zadowolona, bo zachwyciły mnie wątki Aimee, Adama, Michaela, Maureen, Maeve i Ruby - urzeka mnie, jak pięknie rozwinęły się te postaci.

ocenił(a) serial na 6
Retexid

Cóż, to jest serial o seksualności i róznorodności. O ile wątek Kal (Cal?), transpłciowego chłopca na testosteronie jest całkiem mądry i "potrzebny" to reszta jest wrzucona "na siłe" by nie dajboże któryś bohater był cispłciowy i zdrowy! Nie daj boże BIAŁY! Cała ta szkoła to jakiś mokry sen poprawności politycznej, głowny wątek "złoczyniącej" utulony w różowa podusie. Ten sezon nie ma żadnego pazura :) Jest mdły.

Na plus wątki z Ericiem i duchowości, oraz poruszenie wątku niedogodności osob poruszających się na wózku. Wątki z Aimee i Isaaciem oglądalo sie z przyjemnoscią :)
I Otis w tym sezonie stał się jakiś taki... lubialny :)

bebuko

Nie jestem z tych, którzy krzyczą o "wciskaniu lewactwa" i tak dalej, ale faktycznie trochę byłam przytłoczona ilością osób LGBT w tym sezonie, już pomijając to, że faktycznie nie budziły sympatii. Eric wypominający Otisowi, że pochodzi z bogatej rodziny i jest biały, to już był szczyt szczytów.

ocenił(a) serial na 6
Qdom

Tak! Totalnie sie striggerowalam ze na sile probują skłócić przyjaciół aby pokazać ze biały cis ZAWSZE nie zrozumie do końca osoby LGBT+ (i na dodatek czarnej) Otis w tym sezonie stał się dojrzalszy, i chociaż przez 3 sezony działał mi na nerwy, w scenariuszu nigdy nie dał Ericowi żadnego powodu aby ten mógł mieć takie przemyślenia. Otis był dobrym przyjacielem, i wystarczyło ten wątek racjonalnie wytłumaczyć, a nie usilnie skłocać przyjaciół. Było to kompletnie nieprzemyślane i niepotrzebne.

Rozumiem że takie rzeczy się dzieją, ale w dzisiejszych czasach (przynajmniej w moim otoczeniu) znajomość cis/niecis jest coraz bardziej płynna i całkiem nieproblematyczna :) Oczywiście nie mówie o sytuacjach skrajnych gdzie osoba trafia na homofoba/bkę, ale nie o tym był serial :) Otis nie zrobił nic złego!

ocenił(a) serial na 9
Retexid

no niestety przez to ze tkwisz w tym zascianku i nie widzisz swiata to takie masz postrzeganie. mieszkam w stanach od 16 roku zycia, szkola jest tu kolorowa, kazdy jest inny i jest to fajne. kazdy ma prawo wyrazac siebie jak czuje dopki nie krzywdzi nikogo.

ocenił(a) serial na 8
Retexid

Tylko Adam ma ojca w tym serialu. A gdzie reszta? Ojciec Ruby choruje, więc ona sama walczy ze światem. Może to też jest tu pokazane?
Ci młodzi, kolorowi ludzie ze wspierającymi matkami w ich pogubieniu? Dziwne

ocenił(a) serial na 7
Retexid

Mialem pisac podobny komentarz. Serial bardzo mi sie podobal.. generalnie nawet i w 4tm sezonie sa fajne momenty.. ale przesadzili z ta szkola pelna lgbtq. Mysle ze nawet w usa by to nie przeszlo, jakby byl serial robiony za oceanem. Masakra. Jak Hogwart tylko ze zamiast szkoly magii jest szkola bycia queer. Lewacy juz przesadzaja

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones