Po tylu latach smutno, że koniec ale to był już ten moment. Wiadomo, że humor opierający się na szokowaniu, w końcu staje się przewidywalny (aczkolwiek przy "Franny, idź sprawdzić czy dziadek umarł", mało nie spadłem ze stołka). Mimo świetnego aktorstwa, stabilna obsada nie dawała czasami pola świeżości. Shameless to i...
więcejDawno tyle lewackiego syfu w jednym miejscu nie było: czarni dobrzy, biali to łobuzy bez serca, a do tego rasisci hehe. I jeszcze te maseczki z BLM hue hue hue.
O ile pierwsze sezony dało się oglądać i były świetne, tak mniej więcej od 9 sezonu zaczęło się goowno, z kulminacją w 11.
Kto mi odda zmarnowany czas?