Dlaczego oni muszą jeszcze ciągnąć tego trupa który już dawno zdechł śmiercią naturalną?Pierwsze sezony były genialne.Jednak po 10 wszystko się bardzo popsuło i teraz dostajemy jeden ok odcinek na sezon,a na resztę nie da się patrzeć.
Bo marka.
Jakby dziś powstali tacy "Simpsonowie" z takimi samymi właściwościami jak te nowe, to szybko by się skończyło.
Niektóre seriale/filmy mimo że już dawno ich nie produkują mają ciągle markę i świetnie sprzedające się produkty.
A the Simpsons od dawna mają o wiele gorszą oglądalność niż kiedyś więc jednak aż tak ludzi to nie obchodzi.
Ale to jest coś zupełnie innego. Serial który był pierwszy jeśli chodzi o styl, drugi jeśli chodzi o wyśmianie świata. Fenomen Fox'a.
Tak jak z CoD'em który od lat jest do niczego a dalej go ludzie kupują.
Podobnie jest ze światem według kiepskich.Stare odcinki były bardzo dobrą satyrą i komedią,a nowych w większości nie da się oglądać.Ale popularność robi swoje.Jam mam nadzieję że Simpsonów zakończą 30 sezonem.Chociaż to i tak nierealistyczne.No bo co zostało jeszcze do opowiedzenia?Kiepscy jeszcze czasem mają dobre odcinki.W Simpsonach w ciągu ostatnich 10 lat może paręnaście odcinków było naprawdę dobrych.Zamiast robić nowe sezony mogliby się bardziej uwinąć z wydaniami dvd.
Patrząc się na fabuły w sezonie 30... to porażka. W jednym z Marge, która jakoś nachalnie z seksapilem nie wylatywała, ma być ucharakteryzowana na darkquin...! Tu naprawdę pomysły już dawno się skończyły.
Kiepscy to świetny przykład polskiego odpowiednika Simpsonów, też polski fenomen.
Ale kiepscy już też przestali być zabawni, ciągłe greenscreany, beznadziejne fabuły... nic nowego a i aktorom się już raczej nie chce.
Tym gorzej że teraz Simpsonowie będą mieli rocznicę,a fabuły słabe.Ostatnio zakończyli wątek z Bobem,przez co widać że już naprawdę im się nie chce.Lepiej niech zrobią drugą kinówkę,bo pierwsza była świetna.A kiepscy najnowszy sezon akurat mają dość dobry.Ale to pewnie przez zmianę reżysera.
Druga kinówka byłaby gorsza od Kac Wawy!!!
Całe szczęście, że nie robią i ich tłumaczenia są tak żałosne, że aż się śmiać mi chciało... ktoś w to wierzy? Że fundusze mają za małe?!
Zakończenie z Bobem? Cóż, nie byłbym na razie taki pewny, już od około 20 lat twórcy całkowicie porzucili konsekwentność wydarzeń. Jedynie jeszcze z Moną jakoś było i choć mogła bez problemu wlać świeżość w serie, to woleli ją uśmiercić w dość przekokszonym odcinku...
Kiepskim reżyser się zmienił, ale zbyt długo był poprzedni, on tworzył coś innego, i jakby mu dano coś co by zrobił autorsko to może byłoby lepiej, ale że Polsat lubi wciskać politykę do Kiepskich, tak jak twórcy Simpsonów do swojego serialu.
Ja się dziwię że nie zrobili kinówki w latach 90 kiedy odcinki były najlepsze.Chociaż gdyby jednak zrobili drugą to może by zarobili.
Rzeczywiście Mona mogła dać duży powiew świeżości i wielka szkoda że ją uśmiercili.Podobnie mnie wkurza sprawa z Homerem.Kiedyś był głupi ale bez przesady.Budził sympatię i śmieszył przez co się go lubiło.Teraz zrobili z niego takiego debila że bardziej wkurza niż śmieszy.A kiepskich polecam ci obejrzeć 2 odcinek z najnowszego sezonu.Naprawdę genialny.
Też wydaje mi się to dziwne, że już wtedy nie zrobiono, choć (chyba Al Jean) stwierdził, że już były plany ale czekali na jakiś super pomysł (ale wierzyć temu gościowi w czymkolwiek odnośnie Simpsonów to skaza na IQ). Ich najdłuższy odcinek od czasów filmu, był nudny, przewidywalny i strasznie mdły, męczyła jego długość. Tak miałby wyglądać film?
A Homer? Aby stworzyć sobie obraz jego osobowości wystarczą cztery odcinki, moim zdaniem najważniejsze w serialu. Czyli:
- The Way We Was
- I Married Marge
- Lisa's First Word
oraz
- And Maggie Makes Three
To był -prawdziwy Homer Simpson, teraz są czasy homera-dupka.
To jest chyba najlepszy komentarz o współczesnych Simpsonach:
https://www.youtube.com/watch?v=KqFNbCcyFkk
A Kiepskich planuje, ale tak jak ci pisałem, za późno zmienili reżysera.
Jedno z lepszych haseł jakie potkałem:
"Family Guy było parodią Simpsonów, dziś Simpsonowie są słabszą podróbką Family Guy'a".
Ten pojedynek Petera i Homera.Ja nie rozumiem czemu ludzie tak chwalą Futuramę.Jak dla mnie nic szczególnego.Tak samo jak ten nowy serial na Netflixie.Widać że Matt ma już problemy z wymyśleniem czegoś dobrego.
Futurama była fajna jak miała swoją przyszłościową narracje, jak potem zrobili z tego świat przyszłości z ideami teraźniejszości to padło, było to widać genialnie jak zaczęły się sypać wątki o równouprawnieniu itd.
Rozczarowanych nikt nie chwali, wręcz przeciwnie. Wszyscy cisną po nim, że oklepany i przewidywalny. Seria zrobiła to, co w Japonii co roku, powstaje przynajmniej 6 tytułów o podobnej narracji/tematyce.
Co w tym świeżego? Może do bólu oklepana wariacja księżniczki która nie chce ślubu?
Grafika postaci która się już zestarzała, prosta, brak świateł i mała ilość ruchów...
Rozczarowanych wszędzie promują, co nie wchodziłem na FB to Netflix Rozczarowani, tak jak było z tymi naukowcami.
Czemu dałeś Simpsonom tylko 6?Ja zaznaczam że Futuramy widziałem tylko pierwszy odcinek po przerwie który z trudem wytrzymałem.Rozczarowani byli jeszcze gorsi.Ja się dziwię że jeszcze nie skończyli Simpsonów.Pieniędzy mieli z nich bardzo dużo ale niestety ciągle chcą więcej.To jaka to teraz farsa sprawia że ręcę opadają.Ale niedawno znowu zapowiedzieli że drugi film będzie za parę lat tak samo jak Family guy.
Za całokształt.
Co z tego, że sezony 1-9 to 9/10 skoro +9 to od 8/10 po 4/10.
wiem, że film zapowiedzieli, ale ich gadki o tym, czemu jeszcze nie wystartowali "biedacy mają mały budżet", to aż się za głowę złapałem. Nie mają pomysłu, lepiej że nie robią bez pomysłu niż jak robią bez pomysłu. Nie wiem ile ten serial jeszcze będzie iść, ale jest już taką wydmuszką że tylko dla fanów.
Kiedy w ogóle ten serial miał naprawdę świetny odcinek?10 lat temu?Ja osobiście czekam na dzień w którym ogłoszą że następnej serii nie będzie.Pal licho że bez odcinka finałowego.
Byleby zakończyli to dziadostwo.Jak dla mnie to szkoda że ostatnio zapomnieli o wydaniach dvd starych sezonów,a zamiast tego dają nam nowe odcinki.Ostatnio Simpsonów dopadła poprawność polityczna to już w ogóle.A ten serial potwa co najwyżej do 2082 roku gdyż do tego roku fox ma prarwa do serialu.
A żebyś wiedział. Jaszcze w sezonie 18/19 trafiały się dobre odcinki.
Simpsonów poprawność polityczne męczy od 20 lat. Niektóre wątki są przez to tak na siłę... Lisa w każdym odcinku, genialna i najlepsza uczennica w historii szkoły, wątek o PP i że niby dziewczynki się uważa za głupsze i już nagle Lisa nie jest uważana za najlepszą itp. a w następnym już jest na nowo...
Jak Simpsonowie się skończą, to być może nawet w TVP o tym powiedzą...ale to nie będzie takie zakończenie o jakim wszyscy by marzyli. Będzie się pamiętało stare dobre odcinki a nowe... nie będzie się ich wspominało. A jak zaczną puszczać serial na nowo to zapewne tylko nowe sezony o paradoksie, bo stare nie wyglądają tak ładnie, choć ekspresja była znacznie lepsza.
Simpsonowie, po za rekordami w długości już niczym nie mogą się chwalić, chyba, ze odwołają się do przeszłości.
Ostatnio były przechwałki, że Homer będzie odpowiadał na pytanie w czasie realnym, a sam Homer będzie animowany w czasie rzeczywistym.. tak się tym chwalili, jakby już zapomniano, jak animowano Hugo z Hugo na Polsacie.
Tak samo jak to z Hugo.
Gość co mówił operował też konsolą i naciskał dany klawisz jak Homer mówił, inny jak Homer miał inaczej zareagować oczami. To wcale nie było jakieś nie wiadomo co.
Udany, acz mało się dzieje, zbyt dużo nacisk na żarty (które nie zawsze były dobre) po co wprowadzali tego koszykarza?
Zbyt mały nacisk na fabułę.
Ogólnie 6/10.
Czyli jednak nowe odcinki nie są według ciebie aż tak złe.Ja z nowej serii widziałem tylko ten i jeszcze jeden inny.Dużo nasłuchałem się że Gone boy jest dobry i rzeczywiście nie aż tak zły,jednak ten drugi poza fajną piosenką na początku był kaszaną.