PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=627437}

Faith

Sin-eui
7,8 889
ocen
7,8 10 1 889
Sin eui
powrót do forum serialu Sin-eui

dobra

ocenił(a) serial na 7

ale nic poza tym, scenariusz wydawał się nie do końca przemyślany, nie podobała mi sie ta cała gra w kotka i myszkę, większość z "intryg" można było rozwiązać w kilka sekund, były naciągane i nierealistyczne, kolejny minus to wewnętrzna energia, której potencjał nie wykorzystano w sumie wcale, a mogło być tak pięknie - walki, które już teraz są zupełnie niczego sobie mogły być niewyobrażalnie dobre, do tego niejednokrotnie poraża głupota, a raczej nieprzemyślane czynności bohaterów, np. wątek ochrony pani doktor, czy rozbicie armii tylko po to, by wróg mógł łatwiej atakować, widać, że twórcy dramy nie przygotowali się odpowiednio odnośnie logiki i strategi, a zapewne zwyczajnie sobie to darowali, wielka szkoda, bo ta drama miała naprawdę duży potencjał, co do gry aktorskiej to jestem zadowolona, wszystkie postaci były dość wiarygodne, a większość dała się polubić, jednak główna para mnie trochę zawiodła, niby oboje grali poprawnie ale zabrakło tego czegoś, co wskazywałoby, że faktycznie nie łączy ich tylko przyjaźń, nie widziałam wcześniej gry aktorskiej pani kim, ale lee min-ho mógł dać z siebie trochę więcej, jeszcze to jak kończyli naprawdę potężni wojownicy - niby do nipokonania a tutaj wystarczyła np. mokra ścierka...mimo to warto obejrzeć ale nie oglądając zbyt dużej ilości odcinków naraz, przynajmniej zakończenie jest całkiem całkiem

użytkownik usunięty
oyasumi9

Min-ho Lee to porażka - on chyba jest już po andropauzie.

"...do tego niejednokrotnie poraża głupota, a raczej nieprzemyślane czynności bohaterów..." - nic dodać, nic ująć.

a te intrygi... po prostu siąść i płakać :D

ocenił(a) serial na 8
oyasumi9

Wewnętrzna moc to chyba najbardziej niewykorzystany wątek serialu. Skoro już wprowadza się magię do dramy historycznej, to powinna odgrywać ważniejszą rolę. Tym bardziej biorąc pod uwagę, że wszyscy główni źli latali i ciągle używali swoich mocy, podczas gdy generał w pewnym momencie kompletnie ze swojej zrezygnował, nie wiadomo czemu. Zwłaszcza rzucało się to w oczy w ostatnich odcinkach, gdzie nie mógł utrzymać miecza, a jednocześnie wciąż pchał się do walki - i nie uznał za stosowne użyć przy tym swoich specjalnych umiejętności...

Bardzo zawiodło mnie też to, jak została potraktowana postać doktora Janga - przez większość serialu był jedną z kluczowych postaci, po to, żeby w pewnym momencie zniknąć, a w końcu zginąć poza kadrem. Czytałam w ciekawostkach, że musiał zrezygnować z roli ze względu na planowaną operację, no ale jego odejście można było rozegrać lepiej.

Co do zakończenia - cieszę się, że główni bohaterowie nie tylko obydwoje przeżyli, ale i się odnaleźli (chociaż nie całkiem rozumiem czemu scenarzyści nie zdecydowali się na to, żeby obydwoje trafili do teraźniejszości - raz, że to by dało pole dla wielu zabawnych sytuacji, a dwa - generał w tamtym czasie i tak nie mógł walczyć, odejść z dworu chciał od samego początku, więc moim zdaniem taka decyzja byłaby logiczniejsza niż pozostanie w Goryeo, w którym wciąż musiał zabijać, a jego ukochaną non stop ktoś próbował porwać albo zabić - wiem że historycznie generał miał w tej epoce dożyć starości, ale z tym akurat scenarzyści już na samym początku zostawili sobie furtkę - w końcu królowa zmarłaby, gdyby nie pojawiła się lekarka z przyszłości, tym samym przyszłość już została zmieniona, więc równie dobrze mogli zmienić również los generała).

Zabrakło mi jednak w tej końcówce jakichś emocji - generał zupełnie się nie zdziwił widząc ukochaną, o nic nie zapytał, ona niczego nie wyjaśniła, nawet się nie objęli - stali tylko uśmiechając się do siebie - no oczekiwałam czegoś bardziej "wow", chociaż na szczęście całkiem źle nie było ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones