PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=747666}

Singielka

7,2 11 791
ocen
7,2 10 1 11791
Singielka
powrót do forum serialu Singielka

(taki szybki wypalacz, 20 odcinków wystarczy, ale doczołgałam się do 31. aż dojrzałam do tego, że dobrze już było, teraz będzie już tylko gorzej)

Pani singielka Elka (elo ja...naprawdę się tak ładnie rymuje singielka-elka-kumpela wow wow wow po trzykroć wow) przestała być zabawna, stała się irytująca jak jej koczek do sprzątania, który ciągle ma na łbie. A za jej głośno wypowiadane myśli (przemyślenia, nie wiem - fragmenty felietonów, które słyszymy) powinien ktoś wylecieć z roboty. Przecież tego coraz mocniej nie da się słuchać

Pan amant Mikołaj, który nigdy nie miał zadatków na amanta (no naprawdę, nikogo innego do tej roli nie było?) dukający swoje teksty - dobijcie to zanim dostanie Oscara :D

Relacja tych dwojga - szok niedowierzanie rozpacz jakie to sztuczne, nieudolne, wkur...denerwujące ( i te nieporozumienia żywcem przeniesione z fotostory w Bravo)
znaczy wiem...rozumiem...<spoiler alert!!!oneoneone> ona i tak ma być z Tomkiem

(ale do tego jeszcze w cholerę odcinków, gdzie pewnie będzie ciąża-urojona ciąża-poroniona ciąża-ciąża wpadkowa i zapłodnienie in vitro, a potem utrata pamięci i znalezienie się gdzieś w Arabii Saudyjskiej, jako żona szejka, kiedy twoja miłość życia ma dzieci z twoją matką własną matką i myśli, że nie żyjesz już od dawna pożarta przez dmuchanego rekina na plaży w Mielnie)

(hej dziewczy-no-oo spójrz na misia-a-a...)
a właśnie, tak - Tomek - jego zbolała mina i pogrążone w zadumie spojrzenie chłopa, który cierpi niczym Werter, tylko zupełnie z innego powodu. Bo oto jego dziewczyna (evil model) jest denerwująca (ale w sumie obcuje na co dzień z tym smutnym misiem , więc no naprawdę - trochę nawet usprawiedliwiona) i jego kumpelka ( singielka- Elka) no właściwie nie wiadomo co. Ale cierpi. W sumie - te aparaty fotograficzne są ciężkie. Życie jest ciężkie. Dziewczyna modelka jest ciężka i karmi go sałatą, a Elka jest cięższa i ostatnio <spoiler> musiał ją nosić na rękach po wysypiskach.Będzie jeszcze długo cierpiał, bo to wszystko jest ciężkie a poza tym ciąża, urojona ciąża, in vitro, amnezja jego miłości i pewnie jeszcze jakiś tragiczny wypadek własny...

no cóż imperatyw narracyjny każe, widzowie przełączają na telezakupy Mango



Sława - wiem, zabawna (sama pisałam, że zabawna), no musi być postać zabawna. Taka wiecie - gagi, hihihi, hahah, ohohoho, no naprawdę Sławka dajesz radę, taka mamuśka zabawna i irytująca, ale bardziej zabawna no przecież wow wspaniale i zabawnie oooh jak zabawnie.

O nie nie - Sława jest jak dowcipy o pierdzeniu. Jeden, dwa - ok. ujdzie, jakiś tam ruch w interesie (serialu)...w porządku, ale na rany Jeża i jego matki z Częstochowy - nie ciągle, nie tyle, nie zawsze. No serio - ileż można? Przecież Sławka jest w chwili obecnej karykaturą Sławki, taką metasławką i sławkorekurencją...Wiadomo, że jest wrzaskliwa i wkur...denerwująca.

Jej akcje przestały być zabawne w okolicach zakładania konta na portalu randkowym. Wszystko, co robi nakazuje dorosłym ludziom wyprowadzić się jak najszybciej i jak najdalej od niej, ale że serial każe, widzowie cierpią, obserwujemy ciągle to samo ględzenie, dużo ględzenia i żenujące sytuacje w jakich znajdują się bliscy Sławki, którzy mieli pecha stać się obiektem jej "genialnego pomysłu na poprawienie sytuacji" i ciągłe zapewnienia, że w gruncie rzeczy Sławka to taka nieszkodliwa wariatka i wszyscy ją kochają

Tak ten serial teletubisiuje - ciągle to samo, ten sam koczek, te same miny, ta sama Sławka - dla małych dzieci spoko bo to lubią (powtarzalność), dla mnie - niestety stało się to nudne. Żeby w zamian były jeszcze jakieś nie wiem - ładne zdjęcia, fajna muzyka, ciekawa okolica, jakaś naprawdę dobra postać, dla której oglądam, nawet jak reszta bohaterów ssie (landrynki)


bohaterowie - no naprawdę gratuluję - stworzyć tyle irytujących postaci, tyle postaci, które miałby być tymi no no...pozytywnymi..protagonistami miały być...o nieee no gdzieee...kibicować się im miało. Zamiast tego widzę całą tę zgraję w zimnym pokoju pana Jigsaw słuchających "let's play a game".

ocenił(a) serial na 7
migotka__

Hahaha Sławko-rekurencja doprowadziła mnie do głośnego śmiechu, rewelacja. Z całą sympatią, którą miałam do serialu to niestety muszę Ci przyznać, że wypunktowałaś wszystko idealnie. Zabrakło mi może wspomnienia o kompletnie mdłej i nudnej Natalii, której ja niestety również nie mogę już znieść. W sumie to nie mam słów, brawo, zgadzam się zdanie-w-zdanie z Tobą

qzet

niech za mój opis Natalii posłużą myśli, które miałam w trakcie czytania twojej odpowiedzi: "Natalia, Natalia, kim jest ta Natalia?"
cieszę się, że się podobało (mniej się cieszę, że serial szybko się stoczył)

ocenił(a) serial na 6
migotka__

Rozumiem, że wpis miał być dowcipny. Nie zaśmiałam się, ale doceniam starania. Pragnę przypomnieć, że to serial dla mas, dlatego "Ojca chrzestnego" czy "Zagubionej autostrady" doszukać się po prostu nie da. Jak dla mnie to odmóżdżacz i z miłą chęcią po 12 godzinach tyrania oglądam "Singielkę". Doszukiwanie się jakiegokolwiek poziomu w serialu tego typu mija się po prostu z celem. Chodzi o romans, perypetie miłosne, zawinięte w dowcipny celofanik. Serce mnie boli, że Duma i uprzedzenie z 1995 roku trwa tak krótko. No cóż, nie można mieć wszystkiego. Fajnie się ogląda... i tyle. Zbyt poważnie podchodzisz do serialu, skoro tak bardzo drażni cię ta wszechobecna karykatura ludzi, przerysowane postacie, wszechobecne stereotypy... Chociażby postać Bajtka, geek komputerowy, który przez gry zapomina o randce. Zmieni się twoje nastawienie to i na serial zaczniesz patrzeć inaczej.
Muszę jednak dodać trochę do gburowatego Tomasza. W swoim życiu poznałam kilku realistów, którzy twardo stąpają po ziemi i muszę przyznać, że Janicki odwalił kawał dobrej roboty. Realiści, indywidualiści po prostu tacy są. A to, że będąc nijakim pokazuje coś... wzbudzaja jakieś emocje (uwielbienia, nienawiści, irytacji) świadczy o tym, że gra po prostu dobrze. Gdyby był cukierkowy jak Mikołaj, pierdział tęczą i rzygał konfetti, nie byłby już taki fajny. Pamiętajmy jednak, że każda postać tutaj jest przerysowana. Tomasz również. Nie wolno o tym zapomnieć przy produkcji tego typu.

platyna_2

"Fajnie się ogląda... i tyle."

-być może zbyt długa forma mojego poprzedniego wpisu utrudniła Ci zauważenie, że mnie się tego dobrze nie ogłada. Tobie tak. Ok. Nie mam nic do tego. Nikogo, komu się podoba Singielka przecież nie krytykuję (właściwe powinnam napisać: komu nadal podoba się Singielka)

bo widzisz - miałam do pewnego czasu pozytywne zdanie o tym serialu - że właśnie lekki, przyjemny, zabawny, myślałam sobie "wow, fajne". No ale jak napisałam - od ok. 20. odcinka już nie mam co oglądać (mówiąc w skrócie), bo nuda i powtarzalność, a bohaterowie irytujący. Dla mnie.

"Zbyt poważnie podchodzisz do serialu, skoro tak bardzo drażni cię ta wszechobecna karykatura ludzi, przerysowane postacie, wszechobecne stereotypy..."

taa...
Nie doszukiwałam się nie wiadomo jakiego poziomu etc. Po prostu przestał mi się podobać. Serial nie musi być "wysokich lotów", żebym go lubiła. Musi mieć bohaterów, których chcę oglądać. Tych już nie chcę.



migotka__

genialnie podsumowane :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones