Nie mam pojęcia, chyba nic mnie nie irytuje... no może za wyjątkiem... nie, jednak nic :P

Dziwne, U mnie to cała masa rzeczy.

Na przykład jakie?

Jego relacje ze Skalmarem. Spongebob ubzdurał sobie, że on i Skalmar są najlepszymi przyjaciółmi. A kompletnie nie dostrzega, że Skalmar wcale go nie lubi.

* Jest chyba za tępy aby to załapać. :

- W jednym odcinku Patryk mówi do Sponga, że Skalmar nie chce się z nimi bawić a Spongebob na to, że nie i Skalmar po prostu nie jest gotów. Skoro nawet taki idiota, jak Patryk to zrozumiał....no to mówi samo za siebie.

* Nie łapie prostych sygnałów od Skalmara. :

* Gacuś wkradł się do domu Skalmara i pożarł mu dywan. Opieprzył za to Spongeboba a on później stwierdził, że skoro doszło do takiej sytuacji, to on i Skalmar są przyjaciółmi, bo tylko przyjaciela stać na taką szczerość. To na prawdę wniosek godny prawdziwego idioty.

* Jest wobec niego strasznie natarczywy.:

- W epizodzie "Skalmar w gościach" Spongebob chciał by Skalmar go odwiedził. Kiedy Skalmar się nie zgodził Spongebob łaził za nim przez cały dzień i jęczał "Proszę, proszę, proszę, bardzo proszę!".

* Nie szanuje prywatności Skalmara. Podgląda go, wkrada się, lub wchodzi do jego domu bez pozwolenia, Albo włamuje się w nocy do niego i robi sobie zdjęcia ze śpiącym Skalmarem i mówi, że to piżama-party. To co robi Spongebob to zwykły stalking!

Wkurza mnie również jego stosunek do pracy. Ale to inna historia.

Masz rację, o tym nie pomyślałam. Bardzo dawno oglądałam ten serial, lecz to, co Sponge robi ze
Skalmarem bardziej mnie przeraża niż wkurza. Rozumiem już, dlaczego popełnił samobójstwo w
odcinku "Samobójstwo Skalmara" :P A tak na serio też bym tego nie wytrzymała. Nurtuje mnie jedna
kwestia: czemu się jeszcze nie wyprowadził? Nie uciekł? Albo nie zasunął okien, nie zamknął drzwi
na klucz albo nie wezwał policji? To, co jeszcze mnie denerwuje, to chyba sam Sponge. Aczkolwiek
za nim przepadam.

"Samobójstwo Skalmara"

- To był taki odcinek? Oglądam tę kreskówkę na Nickelodeonie, ale jakoś nigdy na niego nie trafiłam.

"Nurtuje mnie jedna kwestia: czemu się jeszcze nie wyprowadził?"

- Wyprowadził się do Skalmarowic w jednym odcinku. Na początku mu się tam podobało, ale szybko mu spowszedniało i zaczął się nudzić. Poza tym inne kalmary, zachowywały się tak samo jak on na co dzień i nie mógł ich znieść. I co ciekawe zaczął się wtedy zachowywać podobnie do Spongeboba. W innym epizodzie "Dzień na opak" chciał się wyprowadzić, ale chciał też sprzedać dom. Szybko zorientował się, że nikt normalny nie kupi jego domu mając za sąsiada Spongeboba. Wymyślił nawet plan jak to zmienić, a jak się to skończyło dowiesz się jak obejrzysz.

"Albo nie zasunął okien, nie zamknął drzwi na klucz"

- Uwierz mi, że na Spongeboba to za mało. W odcinku "Miłe wspomnienie" kiedy Skalmar nie chciał wpuścić go do domu, wysłał się w paczce zaadresowanej do niego i w ten sposób dostał się do środka.


"albo nie wezwał policji? "

- W pewnym odcinku Spongebob wyprowadził Skalmara z równowagi tak bardzo, że Skalmar załatwił sobie sądowy zakaz zbliżania się. Sponge nie mógł do niego podchodzić na określoną odległość, ani odzywać się do niego. Więc by praca szła zatrudniono Patryka do pomocy. Skalmar zrezygnował z zakazu sądowego, bo koegzystencja z Patrykiem okazała się dla niego bardziej uciążliwa.

"Bardzo dawno oglądałam ten serial, lecz to, co Sponge robi ze Skalmarem bardziej mnie przeraża niż wkurza"

- Obejrzyj odcinek "Skalmar w gościach" to co odwalił tam Spongebob było na serio chore!

"Samobójstwo Skalmara" to creepypasta, strasznie głupia i naciągana. Nie śmieszna.
Kojarzę te odcinki, bardzo dawno je oglądałam. Widziałam, co zrobił Spongebob w odcinku "Skalmar w gościach". To jest chore! Przytoczysz mi jeszcze kilka takich przypadków?
PS Dlaczego nie załatwił sobie zakazu sądowego zbliżania się Spongeboba, Patryka i całej tej hałastry? ;)

Co do zakazu sądowego....:

- Skalmar oparzył się o grill. Spongebob chciał mu pomóc i polać go wodą z wiadra, ale zamiast na niego nalewał na podłogę. Przez to wpadł do frytkownicy i się usmażył. Załatwił sobie zakaz sądowy, ale Patryk był bardziej uciążliwy. Patryk złapał go zębami za nos i nie chciał puścić. Kiedy Skalmar się wyrwał poleciał tak, że wylądował twarzą w cieście z "glonodami" na które był uczulony. Spuchł i pokrył się guzami. Patryk sądził, że jest jakimś potworem i zaczął go bić. Gdy Skalmar się mu wyrwał wyjął ten zakaz sądowy, skreślił w nim imię Spongeboba i w jego miejsce wpisał Patryka.

A co do innych chorych akcji Spongeboba:

* W odcinku "Skalmar w gościach", Spongebob włamał się do domu Skalmara, ukradł mu odkurzacz i zostawił kartkę, że go sobie pożyczył by dać mu pretekst do odwiedzin.

* W innym odcinku Skalmar nakrył Spongeboba jak ten podgląda go przez okno. Pyta się go jak długo to robi. A Spongebob pyta "A jaki mamy dzisiaj dzień?"

* W odcinku "Sprzątanie w Bikini Dolnym" Skalmar wychodzi z domu. A w następnej scence widać Spongeboba, stoi i gapi się przez okno, obserwuje dom Skalmara i czeka aż on wyjdzie by krzyknąć "Cześć Skalmar!"

Jak jakieś inne mi się przypomna to napiszę.

Pamiętam, że kiedys Spongebob zapraszał ludzi na swoją imprezę i wysłał zaproszenie do dawnego znajomego. Jak je dostał to ten dawny znajomy rozmawiał ze swoją żoną i ta rozmowa wyglądała mniej więcej z tego co pamietam tak:

Facet: Dostałem zaproszenie na imprezę od Spongeboba Kanciastoportego.

Żona: Kanciastoporty? To ten mały, żółty z którym kiedyś chodziłeś do przedszkola?

Facet: Tak!...Znowu musimy się przeprowadzić.

Tak że, jak widać Skalmar nie jest jedyną postacią, którą dręczy Spongebob.

;)

O tym można by było nakręcić dobry film o psychopacie/ stalkerze który rujnuje życie swojemu współpracownikowi i sąsiadowi w dodatku. te sceny mrożą krew w żyłach. Dobrze że to bajka i wydaje się że to śmieszne:)

Tak, racja.

Nigdy mnie nie śmieszyło to co Spongebob wyprawiał ze Skalmarem. Osobiście zawsze wolałam Skalmara, Spongebob zawsze wydawał mi się "lekko" szurnięty. Gdyby trafił do prawdziwego świata, na bank wylądowałby w psychiatryku. Jak zresztą wszyscy ze Spongeboba... chyba :D

Raz się Skalmar wyprowadził a raczej minimum dwa razy. Raz jak przyjechał kuzyn Spongeboba jeszcze bardziej rozwalający wszystko to jak Skalmar zobaczył że jest dwóch Spongów to od razu uciekł. Innym razem wyprowadził się na osiedle kalmarów, byli jak on i z wyglądu i charakteru, ale znudził się że nie ma na co się wkurzać i każdy dzień jest taki sam i wrócił. Raz też nasłał gliny na Spanga i dostał od sądu zakaz zbliżania się znaczy Sponge do Skalmara, ale że razem pracowali to w końcu nie wypaliło, a Skalmar dał nakaz Patrykowi, który zaczął go bardziej wkurzać niż Sponge;)

A co powiesz o tym co Spongebob wyczynie w szkole jazdy Pani Puff? To podbna masakra co ze Skalmarem.

tak to prawda. Pani Puff ma ogólnie przerąbane jak Skalmar, tylko rzadziej bo jednak Skalmar na okrągło i w pracy i po pracy. Ale prawda ile to Pani Puff poszła do więzienia przez Sponga, ile to razy mieli wypadek bo ten już 38 razy nie zdał czy ile tam. Tyle nerwów się najadła. Sponge wielu osobom rujnuje życie to prawda. Głównie właśnie Skalmarowi i Pani Puff

Pani Puff jest już na skraju wytrzymałości. W jednym odcinku chciała zmienić nazwisko, wygląd i uciec do innego miasta. A w innym chciała zabić Spongeboba, zapisując go do walk monaster tracków i liczyła, że tego nie przeżyje. Czekam na odcinek w którym Spongebob wyląduje w psychiatryku albo pace.

Ja czekam na odcinek w którym chociaż raz go nie będzie. Niemiłosiernie mnie denerwuje czasami -_-

A co sądzisz o Skalmarze? To że nie ma przyjaciół to nie jest też trochę wina Spongeboba? Wiem, że to straszny bufon. Ale kilka godzin spędzonych w pracy z takim przygłupem jak Sponge, może na prawdę wykończyć psychicznie i nie dziwię, że po robocie Skalamar nie ma na nic ochoty, tylko woli siedzieć sam w domu i się wyciszyć. Jak ma kogoś poznać jak ciągle siedzi w domu?

Ja go lubię bardziej niż SpongeBoba. Jest taki nadęty między innymi przez SpongeBoba właśnie. Uważam że pomysł z serialem z perspektywy Skalmara to bardzo dobry pomysł :-)

Mogli by nakręcić taki serial, tyle że opowiadający tę historie z punktu widzenia "ofiar Spongeboba", zwłaszcza Skalmara. Jest nadętym bucem, ale nie wiem dlaczego....to moja ulubiona postać.

Mnie podoba się akurat to, że Skalmar nie lubi Sponge'a, a ten go tak. W sumie to nadaje 50% kształtu całego serialu.

Mi to jest w sumie żal Skalmara, podobnie jak pani Puff, ale Skalmara bardziej. Można spokojnie powiedzieć, że Spongebob rujnuje im obojgu życie.

W odcinkach "Dyżurny" i "Pracownik miesiąca" Spongebob pokazał, że jest totalnym dałnem.

W odcinku "Skalmar w gościach" Spongebob był bardzo zły dla Skalmara. Włamał mu się na chatę i już.
W "Odmuszlaczu" Spongebob wessał do odkurzacza wodę z całego świata.
W "Nitce" Sponge najpierw rozpruł strój Skalmara, a potem, tą samą nicią, cały wszechświat

Ja zauważyłem że nie tylko spongebob i patryk rujnują skalmara ale i pan krab. Pamitam co krab zwolnił go za to że myślał że skalmar mu zabral cos no nwm jakies metalowe wielkie kolo ktore niby mialo byc centem i go o to zwolnił. A wracając do spongeboba to on chyba troche tez niszczy zycie sandy.

W Spongebobie, wkurza mnie dosłownie wszystko. Zaczynając od charakteru, stylu bycia i prezencji. To półgłówek z irytującym śmiechem, miną debila i wyglądem wioskowego głupka. Chwilami, nawet Patryk bywa mądrzejszy od niego. Do tego, jego chore, bezmyślne oddanie dla pracy. Krab Eugeniusz traktuje go jak pachołka, wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie ceni Spongeboba jako osoby, że uważa go za totalnego kretyna. Wszyscy to widzą a Spongebob i tak wielbi swojego szefa i jeszcze przy tym wypina się, aby Krab mógł go mocniej wydymać.