1. W sumie to są kobiety, które były w The Cage albo potem w TOS więc mogę przymknąć oko, ale faktycznie przydałoby się tam trochę więcej facetów ;] 2. Fakt, ale postać Caminy wyjątkowo się wszystkim spodobała więc próbują kopiować ;] mnie bardziej zastanawia to, że ewidentnie jest "poprawiona", a to powinno ją wykluczać z Gwiezdnej Floty? 3. Nie pamiętam już odcinka z bratem Kirka (kiedyś powtórzę TOS), ale kojarzę, że to był trochę taki "space cowboy". Bardziej mnie dziwi, że tak na siłę go wplatano już w pierwszym odcinku :) 4. Będą mieli problem ze Spockiem. Spock służący u Pike`a w The Cage był bardzo emocjonalny i w sumie zupełnie inny niż ten, którego poznaliśmy potem (Gene prawdopodobnie całkowicie zmienił tę postać). Oni chyba idą drogą z The Cage więc czeka ich parę wyjaśnień. Co do Spocka pewnie będzie też słabo rozwiązany wątek z T`Pring. "Amok Time" to jednak czasy Kirka, a ona oficjalnie nadal wtedy chyba nie była jego żoną. Nie wiem na ile scenarzyści obronią parę swoich pomysłów tak podsumowując

Ze sposobu bycia i wyglądu, wnioskuję że z Kirka to chyba chcą zrobić albo pederastę, albo co najmniej narcyza.

Dla mnie jest bardzo dobrze. Świetni bohaterowie z krwi i kości. Dobrze wszystko wyreżyserowane, spoko scenariusz, bardzo dobre w końcu efekty i emocje. Bardzo dobra młoda Uhura a o reszcie ciężko jeszcze coś powiedzieć po 1 odcinku. Trek na 100%.

gdyby tylko wybrali inne aktorki a nie te które najbardziej irytują i trudno oglądać w serialu.

Ty się ciesz, że sam Spock i Kirk nie są jeszcze kobietami. Bo pewnie w następnej ekranizacji...

I to czarnymi

Tak:) Też mi się to rzuciło w oczy w 1 odcinku , że same kobiety na mostku - z wyjątkiem Pike'a - który nimi wszystkimi dowodzi i Spocka - który i tak w sumie jest najmądrzejszy:) Czyli harem z sułtanem i jego wezyrem:)!!!! Feministki strzeliły sobie w kolano:)

Doktor ginie na razie - zresztą jego historia z córką i tak dość nudno się zapowiada. A innych, tj. nowych facetów nie ma:)

Nie mam nic przeciwko nowym postaciom kobiecym w Star Treku, zwłaszcza, że są też "stare" jak Uhura czy siostra Chapell:) Ale - skoro są "starzy" faceci z Star Treka - to czy nie wypadałoby stworzyć choć jednego nowego faceta:)???

W sumie i tak Spock jest najlepszy:), co za przystojny, wysoki i o wspaniałym głosie aktor go gra!!! Niemal zbliża się do Nimmoya - a na pewno bije na głowę Spocka filmowego (Z.Quinto i tak ma takie złe oczy, że go nienawidzę jako Spocka:)

Pike zagrany bardzo dobrze. Kapitan naznaczony jest widmem przyszłej śmierci - ale nie popada w rozpacz i całkiem nieźle wychodzi mu dowodzenie Enterprise.

Una wydaje się dość nudna. Ortegas także - chociaż na razie przez 5 pierwszych odcinków może nie miały za bardzo swoich historii. Una służy za towarzyszkę La'an, a Ortegas snuje się za siostrą Chapel. Młoda Uhura jest super! Siostra Chapel jest super. W ogóle dwie młode wersje "starych" postaci kobiecych z oryginalnego Star Treka są o wiele lepiej napisane niż te nowe. La'an jest nieco zbyt dziwaczna, jak na mój gust, ale ok. do przyjęcia, zwłaszcza, że miała tragiczne przeżycia.

Zobaczymy, jak to wszystko się rozwinie. Brakuje jednak nieco więcej więzi między bohaterami.

Wizualnie serial jest bardzo ładny. Ogrom kosmosu i jego różnorodność ładnie pokazują.

Czyli oglądam, z ostrożną ciekawością:)!

No co sie dziwisz, w koncu wnuk Pecka.
Orteges wwkurza mnie strasznie. Wyglada na chlopczyk i zachowuje sie jak nastolatek. Te jej teksty do kapitana sa glupie, niesmieszne i bezczelne. Nie jest kims na miare Pierwszej, Scottiego czy doroslej Uhury, zeby to bylo tolerowane i nie sprawialo wrazenia niesuborynacji i dziecinady.
Tak, Uhura jest super, Pike i Spock tez. Una znow marnowana jako postac o co jestem zla. Ortegas nie powinno w ogole tam byc, z rysu charakterologicznego wystarczylaby jedna podrabiana Drumer.
Chapel na razie irytujaca, zachowujaca sie jak Harley, a nie tak madra Chapel. Dokora wyslac gdzies w diably i dac przzystojnego faceta, najlepiej Azjate, a nie tego czarnego islamiste zarosnietego z glosem jak przepity dziad.

Tak, masz rację, że Ortegas zachowuje się jak chłopczyk, który najchętniej rozwaliłyby Enterprice o skały, gdyby mógł, a tej uśmieszki po rozkazie i to jej podkreślanie, jakie to manewry wymyśliła/stosowała jest dość żenujące. Na miejscu Pike'a już dawno bym ją wywaliła. Zresztą, to postać całkowicie bez charakteru. Mam czasami wrażenie, że dokleili ją jako ewentualną parę dla siostry Chapell:).

Ja całkiem lubię Unę, po odcinku, kiedy "bawiły się" razem z La'an na statku, kiedy inni mieli przepustkę. Ale także zgadzam się, że mając tak dobrą aktorkę - aż się prosi o to, aby nie była cieniem Pikea, tylko kobietką z ikrą, własnym charakterem i własną historią.

Ja lubię siostrę Chapell - nic na to nie poradzę:) Pasuje mi wizualnie, ma miły głos, w parze ze Spockiem tworzą miłą kombinację - i trochę szkoda, że nic między nimi raczej nie będzie.

Po odcinku 8 nie lubię lekarza - bo wcześniej jakoś specjalnie mi nie przeszkadzał. Nie rozumiem, jaki scenarzysta mógł pomyśleć, aby podrzędnemu lekarzynie dać aż taki wybór - by decydować nie tylko o losie statku - ale całej załogi!!! Jego głos rzeczywiście jest taki jakiś cienki:), a kiedy rządził jako król, po prostu ten jego głos jeszcze bardziej się załamywał. Za to chyba zakończyli wątek z jego córką - i może jakoś uwolnimy się od doktora, który jest obecnie niepotrzebny w fabule.

Ja czekam na relacje Spocka z Kirkiem, kiedy ten w końcu się pojawi:).

Tak, tez sie smialam z efektu, ze mescy faceci rzadza stadkiem bab. I dobrze. Niech tak zostanie. Tak jest wlasnie swietnie. Niech bedzie haremik i stawianie ich do pionu z glupotami. Sethowi lepiej to wyszlo na mostku z nieagresywna, nie wokowa na sile rownoscia w umiejetnosciach bez wzgledu na plec. I tutaj mam zal o zlee prowadzenie wlasnie postaci Pierwszej. Jest taka bez wiedzy, bez celu, a powinna byc jak ex Edka.
Kopia Drumer mi nie przeszkadza. Jak sciagac, to z dobrych wzorcow, niech sobie taka bedzie jako alter ego tamtej, ktora nie ma juz swojego serialu i wedrowki wsrod gwiazd. Za to bym te cholerna Orteges z checia wykopala.
Kirka? Raczej Pikea. Nie wiem po co mu ja zmienili tak wzgledem DSC. A Kirk wyglada jak alfons zlat 70. Ale sie nie przejmuje nim, w koncu to tylko brat tego docelowego, slupek, czekam na szczawia Tyberiusza.

La'an Noonien-Singh jako Caminy Drummer to kpina. Tego się nie da oglądać. Druga sprawa że jest jak kapitan, wszystko wie, ze wszystki sobie radzi. No chodzący ideał.
Uhura oczywiście jak by ją z plemienia dopiero wyciągnęli, ona nie wie czego chce ale tak ratuje sytuacje i potem ochy i achy jaka to niezbędna. Jak takie
Ortega cwaniak do przesady.
Ten czarny doktorek z akcentem jak król wakandy tylko dopełnia całości.
Ogólnie w star trekach zawsze było różnorodnie ale było to robione tak normalnie a nie na siłę.