Urzekła mnie scena, w której niezwyciężona La'an leży z przeciętym brzuchem na zimnej skale i w stoickim milczeniu wysłuchuje debaty na temat zalet i wad posiadania niemalże całkowitego zaniku pamięci. Ta dyskusja sama w sobie nie ma najmniejszego sensu, bo zaraz i tak o niej wszyscy zapomną. Twórcom też udzieliła się niepamięć, bowiem przed wyprawą do zamku La'an nie była w stanie sama napić się wody, a przy braku narzędzi i wiedzy lekarza pokładowego, jej stan na pewno nie uległby poprawie. Komputer pokładowy też się nie popisał, bo na zapytanie o dom, daje namiar na kajutę w statku, co jest oczywistą bzdurą. Gdyby podał prawdziwą lokalizację i wytyczył kurs powrotny do domu, wówczas teoretycznie problem niepamięci rozwiązałby się sam. Piszę teoretycznie, bo praktycznie zdegradowane neurony nie odbudowują się...
Ale wiesz, że komentujesz serial s-f, a nie dokument z pierwszej wyprawy kosmicznej do Alfa Centauri?;>
SF daje pełne pole do popisu, ale nie znaczy to, że każdy widz bezrefleksyjnie przyjmie każdy scenariusz. Jeśli dla przykładu w filmie pokażą, że ziemia jest płaska, wówczas twórcy będą musieli się zderzyć z odbiorcami, którzy twierdzą, że jest inaczej.
@Nabongodonozor nie zgadzam się z OPem, ale Twój argument jest bzdurny. To, że cos jest fantastyką to nie powód do braku logiki, tylko wręcz szukania jej i uważania na nią - właśnie w fantastycznym świecie.
Mówię to jako twórca fantastyki od 13 lat.
"Mówię to jako twórca fantastyki od 13 lat."
Z tego powodu jesteś jakimś autorytetem? Nie sądzę. Tym bardziej, że nigdy wcześniej o Tobie nie słyszałem.
"To, że cos jest fantastyką to nie powód do braku logiki"
Poluzuj gumę w majtach, nie zasiadaj do seansu z oczekiwaniami z nomen omen Kosmosu, to może będziesz bawił się nieco lepiej podczas oglądania, w tym przypadku, seriali s-f;]
Tak czy owak w poprzednim komentarzu odnosiłem się raczej do drugiej części wypowiedzi OPa (tej o komputerze).