Popieram Cię.
Czuję ogromny niedosyt i jest tyle pytań, na które nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Naprawdę zmarnowany spory potencjał. Widzowie mają prawo czuć się, niestety, oszukani. Pozostają nam domysły, i wyobrażenia.. ;)

Niestety tak się zazwyczaj dzieje jak spada ogladalnosc i tzreba wczesniej zakonczyc serial.

zgadzam się co do jednego pytania. pozdrawiam

Dobrze...

Dopowiem wam wersję alternatywną z SF bazując na tym co pokazano w filmie, a z braku środków i chęci akurat po stronie hiszpańskiej nie zrealizowano:

Gamboa jak mówiłem jest późniejszą wersją Ulisesa, a ślub bez pana młodego symbolizuje wersje alternatywne wszechświata, w którym albo zapętla się sam Ulises cofając się w czasie płynąc do czarnej dziury sam i startując jako Gamboa z nowym życiem i próbą korygowania rzeczywistości albo zapętlając poprzez paradoks czyli zabicie się gdy Gamboa strzela do Ulisesa.

Taki sens ma dla fanów cofania się w czasie i zapętlania się w czasie ta 10 minutowa dokręcona końcówka, na którą nie było środków.

:-)

Mógłbym rozwinąć to do filmu, na który nawet nie było pomysłu czyli pokazania zapętlania się jak w Next.

Polecam jako uzupełnienie tematu filmy z cyklu:
"Dzień świstaka"
"Next"

Hiszpanie głównie rżnęli co tylko mogli wplatając w tą historię wszystko od Hitchocka po Verna, a ja mimo wszystko wolałbym wersję skupioną na wielowymiarowej rzeczywistości z czasem zmieniającym się wraz z kolejnymi odcinkami.

Takie podejście tłumaczyłoby praktycznie wszystko co dzieje się w serialu jako niezwykle mało prawdopodobne bo wszystkie sytuacje gdy Ulises ginął razem z Gamboa tworzyły paradoks zapętlający historię pozwalając Ulisesowi/Gamole korygować rzeczywistość od końca zupełnie bez lądu do końca, w którym Ulises przestaje chcieć cofać się w czasie by pozbyć się wytworzonej czarnej dziury.

:-)

pozdrówka dla fanów wersji kościelnej.

A zawartość owej tajemniczej teczki to właśnie zeznanie tajne głupka, który za wszystkimi zmianami stał czyli naszego dzielnego bandziora... ;-)

hej...

oczywiście nikogo nie zmuszam do oglądania tej historii jako moderowanej przez Gamboa, który tworzy Bąbelka i całość spisku ratującego świat.

Nie wiem czy wszyscy zauważyli np., że czasem zapowiedzi nieco rozmijały się z tym co potem wynikało z filmu tak jakby montując film pomylono kawałki z nie obranych na koniec wersji scenariusza. :-)

A jedno dopowiedzenie...

Nie było żadnej awarii... :-)

Podczas zderzania cząstek w akceleratorze chodzi o wytwarzanie różnych rzeczy w tym o wytwarzanie nie tyl cząstek czy energii co tzw. dziwactw czyli np. czarnej dziury, antymaterii czy wszelkich innych osobliwości.

Stąd wynik kolejnych eksperymentów pozwala przewidywać co może powstać następnym razem, a zawsze może powstać również coś zupełnie nieoczekiwanego, a czym bardziej osobliwe są warunki pracy akceleratora tym bardziej nietypowe rzeczy mogą powstać.

typoe to rozbicie cząstek, wytworzenie różnego rodzaju energii, wytwarzanie nowego rodzaju cząstek, a te mniej typowe ale przewidywane to cząstki super massywne w tym czarne dziury. Na dziś szanse powstania mikro czarnej dziury w akceleratorze są mniej więcej takie jak awaria jednoczesna we wszystkich reaktorach atomowych na świecie.

Inaczej mówiąc gdybyśmy mieli sytuację z paradoksem (Ulises, Gamboa) w wersji bardzo łagodnego eksperymentu mającego szansę wykreować cofacz w czasie to możnaby wtedy doprowadzić do bardzo ekstremistycznych wersji tego eksperymentu z restartem poprzez paradoks zapętlający rzeczywistość...

inaczej mówiąc czym głupszy decydent tym głupsze rozwiązania ma na myśli byle tylko nic nie musieć policzyć... :-)

no dobrze... a teraz to co bardziej widać... :-)

czasem wersja alternatywna to cofnięcie się w czasie córki kapitana i dlatego na początku Gamboa pomimo będąc oficjalnym członkiem załogi musi zabić swojego alternatywnego z wersji gdy on ginie uczyciela.

a resztę niestety trzeba się domyślić jak naprawdę wyglądają możliwości komunikacji pomiędzy cofniętymi w czasie Gamboa i Ainhoa.

A tutaj już polecam jako uzupełnienie Doktora Who jeśli komuś chce się długo zastanawiać co naprawdę działo się w odcinkach przy technologii, którą ddziś nawet trudno sobie wyobrażać...

Mogę np. rozwijać wątki z księdzem tutaj (proszę pamiętać, że to serial będący wycinkiem restartów z pewnego zapętlonego wiekiem czasokontinuum o nieokreślonym postępie technologii użytej/stąd ta gra w kotka i myszkę z okrętem podwodnym)...

a więc np. ożywienie cudowne księdza polegało na uziemieniu błyskawicy, a ożywieniu księdza z baterii wbudowanej w Gamboa, a przeżył bez szkód dzięki środkowi podanemu przez lekarkę. :-)

Inaczej mówiąc serial jest genialny w swojej genialności bo żeby był genialny konieczne było skorygowanie hiszpańsko-latynoskiej zasranej mafii.. :-)

Można też jeśli ktoś chce serial oglądać jako rozwinięcie Truman Show gdzie statek jest do tego stopnia poddany efektom specjalnym i iluzji kreaowanej przez wszczepione uczestnikom układy korygujące system wizyyjny :-)

wtedy jest do zrobienia w praktycznie dzisiejszej technologii i można się tylko zastanawiać kto i po co to zrobił :-)

i w jaką stronę zmierza ten parszywy świat.

a jeśli ktoś zrozumiał to co napisałem to ma odpowiedzi na wszystkie pytania związane z jednym z możliwych scenariuszowych odczytań tego filmu :).

bo wszystko pozostałe to wynik korygowania znanego rozwinięcia rzeczywistości tak by uzyskać największe szanse poprawy jakiegoś błędu bez wprowadzania kolejnych komplikacji.

Co więcej wtedy tak naprawdę nie wiadomo czy Sol została zabita czy jednak należy czytać niuans z nakreśleń odcinka... :-)
WIadomo jedynie co chciano uzyskać w ten sposób wewnątrz struktury czasowej dziejów statku.

Tutaj dobrze widać jeśli ktos się nad tym zastanowiłby fluktuacje czasoprzestrzeni określonej, która wiruje w dziejach statku w znanej niektórym uczestnikom historii i mają tylko ograniczone możliwości by próbować korygować znane im błędy.

A tutaj już tak perwersyjnie rozwinę :-)

wersje utworzonej tutaj alternatywnej historii mogącej ciągnąc się i milion odcinków to pokazanie pierwszego skoczka w czasie, który utworzył zarysy projektu Alexandria... :-)

a z głównej linii Ainhoa i Ulises po restarcie mają różne zadania przy czym linia Gamboa to m.in. gdy on ginie jako uczestnik uruchamiający eksperyment albo na statku, a pierwszy jego trup to wymóg jego alter-ego, który wpadł w panikę po końcu świata i zabił kogoś kogo nie potrafili przywrócić do linii czasowej statku.

to taki ukłon jeśli ktoś chciałby widzieć tutaj perwersyjną historię nieskończonej miłości dwóch zakochanych w sobie bezgranicznie osób ;-).

- co z resztą rodziny Gamboi ? -> zginęli
- po co Gamboa chciał zabić Roberto, i co stało się po tym jak Ulises go uratował ? -> chciał go zabić, bo Alexander mu kazał (przy czym ten sam Alexander chciał odzyskać teczkę, a tu zabija jedyną osobę, która wie, gdzie ona jest, no ale cóż, logiki w tym serialu się za wiele nie uświadczy).
Dodałabym natomiast pytania:
- co się stało z pasażerami pierwszego samolotu, tego dzięki któremu bohaterowie w ogóle wiedzieli, że wyspa istnieje?
- dlaczego bunt na statku rosyjskim jakoś magicznie spowodował, że Alexandria z projektu humanitarnego stała się polowaniem na ocalałych? To jakby ważny wątek, a kompletnie nie został wyjaśniony.

Co do ślubu w samej końcówce to jednak nie sądzę, żeby to Ulisses był narzeczonym, chłopak dostał trzy kule w pierś, towarzyszyła temu stosowna muzyczka i w ogóle zrobiono nastrój jak na zgon głównego bohatera, więc obstawiam, że szczęśliwym wybrankiem był raczej Max. Ale zakończenie było idiotyczne, mogli po prostu skończyć na śmierci Ulissesa, a nie zaczynać nową katastrofę i nic z tym dalej nie zrobić.